G
gość _199
Gość
Nie. Na początku ściągam nawet i po 100, zalezy ile masz mleka. Ja mogłabym wszystkie dzieci wykarmić.
Druga sprawa, czy ściąganie 60 ml do uczucia ulgi to nie za dużo?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nie. Na początku ściągam nawet i po 100, zalezy ile masz mleka. Ja mogłabym wszystkie dzieci wykarmić.
Druga sprawa, czy ściąganie 60 ml do uczucia ulgi to nie za dużo?
Hm no ja mam chyba dużo mleka... Od początku tak było, że żeby poczuć ulgę to faktycznie musiałam sporo odciągnąć, na pewno nie 10 mlNie. Na początku ściągam nawet i po 100, zalezy ile masz mleka. Ja mogłabym wszystkie dzieci wykarmić
Ja założycielka tematu, mama juz 3,5 msc chłopca moze cos podpowiem. 5 tygodni to jeszcze dość wczesnie, pamietam, ze tez miałam mnóstwo mleka, które tryskało po scianach (serio), a synek sie krztusił, bo nie nadążał przełykać pokarmu..Z czasem sie to ustabilizowało, tak mniej więcej około 8 tygodnia. Piersi produkują teraz tyle mleka, ile młody faktycznie zjada (takie madre sa te nasze ciała!).Hej pomyślałam, że się odezwę, bo szukam wsparcia i wasze historie trochę podniosły mnie na duchu Obecnie córcia skończyła 5 tygodni, a ja ciągle mam nawał, ale tylko w jednej piersi... Głupieje już co robić. Czekam na ta radość z kp, a jej ciągle nie ma...
Ale widzę, że może za wcześnie jej oczekuje. I że jeszcze ta laktacja może mi się ustabilizowac. Mam nadzieję, bo sama nie wiem już kiedy która piersią karmić, żeby większej krzywdy nie zrobić tym moim piersiom
Próbowałam już dwa razy tego blokowania karmień, po jednym dniu, bo dłużej się trochę bałam. Pierś i tak już była jak skala Musiałam sporo odciągnąć, żeby przestała boleć. Teraz najbardziej to mam problem ze zdecydowaniem, któryla pierś teraz, bo córcia je w ciągu dnia bardzo krótko, dosłownie kilka minut, do 5 max. Więc nie oproznia tych piersi za dobrzeJa założycielka tematu, mama juz 3,5 msc chłopca moze cos podpowiem. 5 tygodni to jeszcze dość wczesnie, pamietam, ze tez miałam mnóstwo mleka, które tryskało po scianach (serio), a synek sie krztusił, bo nie nadążał przełykać pokarmu..Z czasem sie to ustabilizowało, tak mniej więcej około 8 tygodnia. Piersi produkują teraz tyle mleka, ile młody faktycznie zjada (takie madre sa te nasze ciała!).
Zerknij sobie na ten artykuł-bardzo pomocny
Moja położna poradziła mi dodatkowo, aby poć max 1-2 herbatki z szałwii lub mięty do momentu, kiedy obrzęk nieco sie nie zmniejszy. Dodatkowo pomagają zimne okłady na pierś. No i głowa do gory! Trudności mijają.Zbyt dużo mleka? Jak zatrzymać laktację
Niepokoi Cię zbyt intensywna laktacja? To częsty problem, zwłaszcza na wczesnym etapie karmienia piersią. Przeczytaj nasz artykuł, by dowiedzieć się, czy rzeczywiście produkujesz za dużo mleka i jak temu zaradzić.www.medela.pl
Dziecko może pić 5 min i ładnie opróżnić pierś. Skoro masz takie problemy, to sproboj dawać zawsze na przemian. Jak maluch będzie większy i będzieial więcej siły to może będzie dłużej pił. Choć moje maluchy zamykały się zawsze w max 10 minutach karmienia. Tak jak dziecko potrafi zassać to laktator raczej nie ma takiej siły.Próbowałam już dwa razy tego blokowania karmień, po jednym dniu, bo dłużej się trochę bałam. Pierś i tak już była jak skala [emoji2957][emoji85] Musiałam sporo odciągnąć, żeby przestała boleć. Teraz najbardziej to mam problem ze zdecydowaniem, któryla pierś teraz, bo córcia je w ciągu dnia bardzo krótko, dosłownie kilka minut, do 5 max. Więc nie oproznia tych piersi za dobrze
Tez martwiło mnie krotkie picie przez malucha. Ale ostatecznie stwierdziłam, ze skoro waga rosnie, to młodzież sie najada. Te słynne 15-20 min przy piersi to mit troche. I ktoś tu dobrze napisał, laktator nie wyssie tyle, co maluszek.Próbowałam już dwa razy tego blokowania karmień, po jednym dniu, bo dłużej się trochę bałam. Pierś i tak już była jak skala Musiałam sporo odciągnąć, żeby przestała boleć. Teraz najbardziej to mam problem ze zdecydowaniem, któryla pierś teraz, bo córcia je w ciągu dnia bardzo krótko, dosłownie kilka minut, do 5 max. Więc nie oproznia tych piersi za dobrze
Już miałam 3 doradców laktacyjnych Właściwie nic nowego nie wnieśli. Raczej nie mam pozatykanych tak na amen, bo teraz np obie piersi są w miarę miękkie. Nie są typowe takie flaki bez życia, takich właśnie nie mam wgl. Raz tylko miałam ok ale nie tyg życia córci, a później nawał. Czyli pewnie wtedy córcia produkowała sobie więcej mleka i stąd te flaki, a później nawał.Tez martwiło mnie krotkie picie przez malucha. Ale ostatecznie stwierdziłam, ze skoro waga rosnie, to młodzież sie najada. Te słynne 15-20 min przy piersi to mit troche. I ktoś tu dobrze napisał, laktator nie wyssie tyle, co maluszek.
a moze masz pozatykane jakieś kanaliki, czy cos takiego? Doradca laktacyjny moze pomoze?.
Czyli moze musisz po prostu przeczekać i sytuacja sie ustabilizuje sama. Mój synek opróżnia roznie, czasem do flaczka, czasem tylko do względnie miękkiej. W sumie sama nie wiem, czy zawsze powinna byc ta poers wyciągnięta na maksiora.Już miałam 3 doradców laktacyjnych Właściwie nic nowego nie wnieśli. Raczej nie mam pozatykanych tak na amen, bo teraz np obie piersi są w miarę miękkie. Nie są typowe takie flaki bez życia, takich właśnie nie mam wgl. Raz tylko miałam ok ale nie tyg życia córci, a później nawał. Czyli pewnie wtedy córcia produkowała sobie więcej mleka i stąd te flaki, a później nawał.
Zastanawiam się też czy opóźnienie piersi to pierś miękka względnie czy właśnie taki flaczek?
Tak, chyba po prostu trzeba czasu. Myślałam, że w tym czasie już stabilizuje się laktacja, ale widzisz, jednak trochę dłużej to trwaCzyli moze musisz po prostu przeczekać i sytuacja sie ustabilizuje sama. Mój synek opróżnia roznie, czasem do flaczka, czasem tylko do względnie miękkiej. W sumie sama nie wiem, czy zawsze powinna byc ta poers wyciągnięta na maksiora.
Dokładnie. Karmienie piersią nie jest łatwe, ale myśle tez, ze nasze ciała sobie dadzą rade z tymi trudnościami. PowodzeniaTak, chyba po prostu trzeba czasu. Myślałam, że w tym czasie już stabilizuje się laktacja, ale widzisz, jednak trochę dłużej to trwa
Będę się w razie co ratować laktatorem, muszę przestać się go aż tak bać, że mi rozkręci drugie tyle mleka