dzięki Wiola, za pocieszenie, ale sądzę, że gdybym kontynuowała podawanie mm z butli przynajmniej raz dziennie, to teraz byłoby łatwiej... :/ no trudno... nie ma co gdybać... teraz musimy sobie jakoś poradzić
próbuję o tym nie myśleć, ale martwię się, że 13 października świadkowa (czyli ja) wystąpi na ślubie w towarzystwie przeuroczego dżentelmena wiszącego u cyca...
próbuję o tym nie myśleć, ale martwię się, że 13 października świadkowa (czyli ja) wystąpi na ślubie w towarzystwie przeuroczego dżentelmena wiszącego u cyca...