reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

karmienie piersią i nie tylko

reklama
jest troszkę tańsze, ale np ja kupuje NAN 600g ( najtańsze w Realu 20zł) a w Biedronce 600g nie maja tylko 350 ( kosztuje ok 13zł - tyle co w innych marketach), widziałam Bebiko bodajze po 11,50 350g
 
Ja kupuje NAN w biedronie i intermarche, ceny podobne bo ok 12,30... starcza nam na 6 dni... narazie bo je coraz więcej
 
No i kupiłam bebilon comfort. Lenka już nie pręży się robiąc kupki, lepiej śpi i ogólnie jest spokojniejsza:tak:
Martwi mnie tylko że moim zdaniem mało je. Je mniej wiecej co 2 godziny ale po 60 - 70 ml po czym zasypia. Próbuje ją budzić żeby dojadła ale to chyba nie ma sensu :no:
 
Ja byłam dzieckiem, które nie poznało smaku matczynej piersi... mama moja nie mogła mnie karmić, ze względu na przyjmowane leki...

i nie chorowałam nigdy nadmiernie, nie miałam z tego tytulu żadnych problemów, no może do 3 roku życia - nadmierną wagę :)
co jakos dalej na mnie nie skutkowało, bo do pulchnych osób nie należe...

ale terror laktacyjny jest wszechobecny - szczególnie wsród lekarzy, w przychodniach...
taka presja - ze jak sie nie karmi piersią - to jakos jest sie gorszym - nie dajcie sie zaszczuć dziewczyny, to jest decyzja indywidualna, każdej z Was

---------------------------------------------------

Ale mam jedną generalną uwagę - jak czytam o Waszych problemach z laktacją i przejsciem na mleko modyfikowane...

bardzo czesto mylone są odruchy dziecka i brane za głod - co nie jest prawdą..

wydaje Wam sie ze ten pokarm który jest w piersiach - to jest go generalnie za mało, za wodnisty, dziecko przy piersi sie wscieka, ssie piąstki, szuka cyca... i to jest brane za głód.. a ponieważ mleka w piersiach nie ma .. .to podawana jest butelka...

a dziecko wcale niekoniecznie musi byc w tym momencie głodne.. i np. wscieka sie bo cos przeszkadza mu w jelitkach, ma gazy, bąbel w brzuchu, cos go tam wierci... i jest poddenerwowane, wrecz - wrzeszczy, robi sie czerwone

a ssie piastki czy szuka cyca - bo to jedyny sposób mu znany na to żeby sie uspokoić, poszukac schronienia, utulenia...

szuka cycka bo to jest dla dziecka lekarstwo na wszystko i jedyny sposób jaki zna, na nudę, na ból, na poddenerwownie, na głod, na wszystkie dolegliwości...

i stąd czesto problemy z laktacją mylenie głodu z innymi czynnikami...
-------------------------------------------------------------------------

moja Krysia przez 4 dni nie mogła zrobić kupy... zachowywała sie tak jak piszecie... wygladała jakby była wsciekle głodna, ciągle szukała cyca... ssała piąstki.. a ja juz pusta... .. miałam sie juz poddać i ją dokarmić...

ale probowałam wszystkiego zeby ją uspokoić, tulenia lulania, smoczka, jazdy samochodem, spacerów na swiezym powietrzu...
aby tylko poczekac poł godzinki, godzinkę az piers choc odrobine sie napełni..
jak po 4 dniach zwaliła kupę - to w życiu czegos takiego nie widzialam!!!!!!!!

Była odsrana 3 cm gównem od pępka po stopy... :((((

i problem sie skonczył... zaczeła normalnie jeść - jak człowiek :)
czyli jednak te cycowanie, te sygnały ktore odczytywałam jako "głod" - to byly jednak problemy z zalegającą kupą...

nie poddałam sie i wciąż karmie piersią...
 
WITAJCIE dziewczyny:) ja tez mam juz problem:( tzn mała juz nie bardzo chce jeść z cyca:((( jeszcze przez dzień się skusi ale tylko chwile jak jest bardzo glodna potem juz placze i nie chce wypluwa z buzi , myslalam że moze nie glodna i sie meczylysmy tak z dokladaniem placzem i odkladaniem i tak przez 4 dni w koncu dokarmilam ja raz po takiej histeri NAN 1 i zjadla na wdechu 90ml i wydaje mi sie że jej lenistwo nie pozwala na mleko mamusi:)(( ale ja ściagam wiec od tych 4 dni mleko laktatorem zeby raz byl Nan raz moje ale wiecej mojego chociaż martwie sie bo tego mleka juz coraz mniej:((( przedtem jak ladnie ssala to co 2 godziny sie lało ze mnie mleko a teraz jak nie je to po 4-5 godzinach czuje ze cos mam twradsze piersi...jestem zalamana bo chciałam ją karmić dłuzej ale nie bardzo to chyba sie uda, staram sie ja dostawiac do piersi ale jak sie buntuje i placze to mi jej żal i robie jej butle NAN albo daje sciagniete swoje, jednak obawiam sie ze w koncu zaniknie moje mleko!!! :(((
 
reklama
WITAJCIE dziewczyny:) ja tez mam juz problem:( tzn mała juz nie bardzo chce jeść z cyca:((( jeszcze przez dzień się skusi ale tylko chwile jak jest bardzo glodna potem juz placze i nie chce wypluwa z buzi , myslalam że moze nie glodna i sie meczylysmy tak z dokladaniem placzem i odkladaniem i tak przez 4 dni w koncu dokarmilam ja raz po takiej histeri NAN 1 i zjadla na wdechu 90ml i wydaje mi sie że jej lenistwo nie pozwala na mleko mamusi:)(( ale ja ściagam wiec od tych 4 dni mleko laktatorem zeby raz byl Nan raz moje ale wiecej mojego chociaż martwie sie bo tego mleka juz coraz mniej:((( przedtem jak ladnie ssala to co 2 godziny sie lało ze mnie mleko a teraz jak nie je to po 4-5 godzinach czuje ze cos mam twradsze piersi...jestem zalamana bo chciałam ją karmić dłuzej ale nie bardzo to chyba sie uda, staram sie ja dostawiac do piersi ale jak sie buntuje i placze to mi jej żal i robie jej butle NAN albo daje sciagniete swoje, jednak obawiam sie ze w koncu zaniknie moje mleko!!! :(((

julienx świetnie opisała problemy "laktacyjne"... chylę czoła.. ja to wiem co napisałaś, ale jakoś daru do opowiedzenia tego niestety już nie mam...

Katagorka: moim zdaniem jesteś na najlepszej drodze do zaniku laktacji... ale jak pisze julienx, nie zważaj na to co mówia inni.. najwazniejsze abyście obie z Gabrysią byly szczęśliwe.. nie ma się co załamywać, chyba że jest to dla Ciebie motywacją do walki o podtrzymanie laktacji.... trzymam zatem kciuki... za wasze szczęście...
 
Do góry