Kachn@
Zaangażowana w BB
My od dziś oficjalnie przeszliśmy na butlę i muszę Wam powiedzieć, że podjęcie takiej właśnie decyzji przyniosło mi ogromną ulgę! Cały dzisiejszy dzień przepłakałam i czułam że jestem na skraju załamania nerwowego...kiedy powiedziałam Mężowi, że nie daję już rady z karmieniem piersią, że tylko się denerwuję, że przerasta mnie to otrzymałam jego pełne wsparcie i od razu mi lepiej! Poczułam ogromną ulgę i wiem że mimo iż nie będę karmić piersią to czuję, że będę lepszą mamą niż do tej pory bo spokojniejszą Pewnie ktoś powie, że mogłabym powalczyć i jednak karmić piersią bo to lepsze dla dziecka itd. ale ja czułam, że nie daję rady, że mnie to przerasta i zwyczajnie nie jest dla mnie...tylko się denerwowałam, stresowałam a przy tym i dziecko odczuwało te negatywne emocje...także już bez zbędnych usprawiedliwień powiem, że cieszę się ogromnie z takiej decyzji
znam to uczucie ... my tez na butli już jakiś czas ... dobrze że porozmawiałaś szczerze z mężem i dostałaś wsparcie z jego strony to bardzo ważne dla psychiki ... teraz jeszcze będziesz musiała poradzić sobie z piersiami i pokarmem który jeszcze przez jakiś czas będzie dawał znać o sobie ... mi do dziś zdarza się że poleci z piersi troszkę (kilka kropel, a jak próbuję przyłożyć małego lub odciągnąć laktatorem to nic z tego), wiec zachowawczo nadal noszę wkładki :-( wiem że można tabletkami zatrzymać ale na razie jeszcze nie chcę się zdecydować na takie kroki bo słyszałam że to dość mocne hormony ... więc obserwuj piersi i nie stresuj się już ...