Ze mnie tak leci, że wkładki to bym musiała co chwilę zmieniać, więc używam tylko w ciągu dnie, a na noc owijam się ręcznikiem, który rano jest cały mokry.
reeety! współczuję! U mnie jest niezły wyciek jak wchodzę do wanny z ciepłą wodą... a wczoraj w nocy przesunęła mi się wkładka i mokry był cały stanik i koszula nocna
nie chce zapeszac ale u nas chyba lepiej z karmieniem. dluzej i czesciej i pokarmu wiecej, leniuszek zaczela chetniej jesc. jutro jedziemy skontrolowac wage.
Super
aj! no ja już byłam taka zadowolona, że nie będę musiała korzystać z tego wynalazku.. qurde wszędzie jakieś podpaski.. jak nie w majtkach to w staniku ehh
Hahhaha, to samo stwierdziłam- tu cieknie, tam cieknie.... zastanawiała się jak to jest w trakcie seksu-wolałabym nie zafundować mężowi mlecznej fontanny;-) ale koleżanka powiedziała mi, że też się tego obawiała, a jak kochała się po porodzie, to o dziwo nic jej z piersi nie wypływało... oby!;-)