nie rozumiem - przecież "na żądanie" oznacza dokładnie to, że zawsze wtedy kiedy maluch chce jeść, ma dostać; a co 3 godziny - jak karmiły butlami nasze matki - to nie jest na żądanie
przecież dzieci karmione wyłącznie piersią mają różne dni, czasem są bardziej lub mniej aktywne, a mleko matki też się zmienia w zależności od jego potrzeb, pory dnia itp.
oczywiście jeśli dziecko się przejada bo po prostu lubi possać to trzeba wydłużyć przerwy między karmieniami dla jego dobra (u nas tak było), ale żeby tak z zegarkiem w ręku przystawiać co 3 godz.? moja mała je co 2 godz. i gdybym ją miała przetrzymywać dodatkową godzinę chyba by mi się z płaczu wykończyła, a ja z nią... no i czasem dziecko chce się tylko napić - nasza córa tak ma odkąd zaczęli grzać - co godzinkę, półtora, domaga się piersi i ssie dosłownie 5-6 minut, bo jest sucho i chce jej się pić;