reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Karmienie piersia/butelka, dieta mam:)

Ja już dostałam zostawy Hippa, Bobovity i jeszcze jednej firmy, ale teraz nie pamiętam - aha już wiem Gerbera.:happy: Skonsumowana jest już zupka, i soczek jabłkowy - zostały mleczka, kaszki i deserek:-)
 
reklama
Aniu, ja pracuję i karmię. Na razie jest łatwo, bo chodzę do pracy na 4 godziny. Wtedy nie odciągam w pracy, tylko w domu (wtedy kiedy jest dużo mleka: po powrocie z pracy i rano) i mam na następny dzień.
Jak wrócę na pełen etat (pewnie od stycznia, czyli tak jak Ty), to chyba będę musiała raz w pracy odciągać. Bo inaczej po pierwsze mnie rozerwie, a po drugie zmniejszałaby się być może ilość pokarmu. Bo przecież nawet jak Wojtek będzie jadł inne rzeczy, to jeszcze przez kilka miesięcy mlesio z cyca będzie potrzebne.
Ja mam w pracy lodówkę, więc odciągnięte mleko tam będę przechowywać. Gdybym nie miała, to bym kupiła sobie termo-torbę. Na pewno bym nie wylewała - nie po to się męczę, produkuję i odciągam, żeby wylewać. Powiedzmy, że będę odciągać w połowie pracy po 4 godzinach (czyli jakieś 5 od karmienia), to jak mleko postoi w lodówce (czy termo-torbie) z 5 godzin, to nic mu się nie stanie. Po drodze też będzie ok. W sumie mamy super, że nie jest lato i upały. A my mamy darmową lodówkę na dworze. :-)
 
Aniu, ja odciągam dwa razy, bo pracuję 7 godzin i jeden raz byłoby za mało - mam na następny dzień na dwa karmienia. Teraz Mikołaj zaczyna jeść zupki, więc jeden posiłek zostanie zastąpiony zupką i ściągniętą jedną porcję mleczka będę magazynować na jakieś okazje:-)
 
i jak na razie totalna klapa... musiałam pojechać na zakupy z małym no i dostał cyca na mieście. Trudno. Po przyjeździe tez cycek a herbatkę z butelki "oparskał". On chyba jest niereformowalny. Łyżeczką od kilku dni starałam się mu podać herbatkę i średnio znikało mi z butelki ok 40 ml. z tym że trochę na pewno lądowało na śliniaku i okolicach ta więc sądze że wypiłaj ok 30 ml. I chyba na tym poprzestanę... chyba będę podawać mu co jakiś czas ( chociaż raz dziennie ) butelkę a to z mlekiem a to z herbatką i może zaskoczy .... ale mam duże obawy bo do tej pory takie próby ze smoczkiem np. do zasypiania nic nie pomogły. Smoczka nadal nie chce.
Dzięki dziewczyny za rady
 
a co się tyczy odciągania to ja już robię sobie magazynek :).. i właśnie mam pytanie czy mogę robić kaszki i kleiki na bazie mojego mleka? Bo przyznam szczerze że wolałabym je zamiast modyfikowanego
 
Fusik, a Twój mąż próbował dać Danielkowi butelkę? Bo podobno czasem dziecko nie chce butli od mamy, bo kojarzy ją z cycusiem :-) w końcu to nie Ty będziesz z butelki karmić, tylko tata, więc niech on walczy :-) może tak się uda- jak będzie głodny a Ciebie nie będzie widział to może się skusi.
A to, że koleżanki dziecko nie chce cyca tylko butelkę, wcale nie znaczy, że z Danielkiem też tak będzie.
 
A co do kaszek, to chyba można na swoim mleku- tylko coś mi się obiło o uszy, że konsystencja inna wychodzi- ale czy rzeczywiście tak jest, to nie wiem, nie miałam okazji sprawdzić. A jak nie będzie dobrze, to są przecież kaszki mleczno-ryżowe, które robi się na wodzie.
 
dzieki dziewczyny, to ja tez bede musiala odciagac bo wracam na 7 godzin plus dojazdy 2, czyli nie bedzie mnie mniej wiecej 9 godzin...

rano mleczko i po powrocie z pracy mleczko a w miedzy czasie nie wiem co, zupka na pewno, jakis soczek, marcheweczka no i chyba mleczko tez, tylko nie wiem ile razy, 2 razy???? idziemy do lekarza w paitek to sie popytam jak to zrobic...

a co do kaszek to pewnie ze mozna na swoim, nawet lepiej:)))
 
reklama
Do góry