reklama
Aniu, ja pracuję i karmię. Na razie jest łatwo, bo chodzę do pracy na 4 godziny. Wtedy nie odciągam w pracy, tylko w domu (wtedy kiedy jest dużo mleka: po powrocie z pracy i rano) i mam na następny dzień.
Jak wrócę na pełen etat (pewnie od stycznia, czyli tak jak Ty), to chyba będę musiała raz w pracy odciągać. Bo inaczej po pierwsze mnie rozerwie, a po drugie zmniejszałaby się być może ilość pokarmu. Bo przecież nawet jak Wojtek będzie jadł inne rzeczy, to jeszcze przez kilka miesięcy mlesio z cyca będzie potrzebne.
Ja mam w pracy lodówkę, więc odciągnięte mleko tam będę przechowywać. Gdybym nie miała, to bym kupiła sobie termo-torbę. Na pewno bym nie wylewała - nie po to się męczę, produkuję i odciągam, żeby wylewać. Powiedzmy, że będę odciągać w połowie pracy po 4 godzinach (czyli jakieś 5 od karmienia), to jak mleko postoi w lodówce (czy termo-torbie) z 5 godzin, to nic mu się nie stanie. Po drodze też będzie ok. W sumie mamy super, że nie jest lato i upały. A my mamy darmową lodówkę na dworze. :-)
Jak wrócę na pełen etat (pewnie od stycznia, czyli tak jak Ty), to chyba będę musiała raz w pracy odciągać. Bo inaczej po pierwsze mnie rozerwie, a po drugie zmniejszałaby się być może ilość pokarmu. Bo przecież nawet jak Wojtek będzie jadł inne rzeczy, to jeszcze przez kilka miesięcy mlesio z cyca będzie potrzebne.
Ja mam w pracy lodówkę, więc odciągnięte mleko tam będę przechowywać. Gdybym nie miała, to bym kupiła sobie termo-torbę. Na pewno bym nie wylewała - nie po to się męczę, produkuję i odciągam, żeby wylewać. Powiedzmy, że będę odciągać w połowie pracy po 4 godzinach (czyli jakieś 5 od karmienia), to jak mleko postoi w lodówce (czy termo-torbie) z 5 godzin, to nic mu się nie stanie. Po drodze też będzie ok. W sumie mamy super, że nie jest lato i upały. A my mamy darmową lodówkę na dworze. :-)
Aniu, ja odciągam dwa razy, bo pracuję 7 godzin i jeden raz byłoby za mało - mam na następny dzień na dwa karmienia. Teraz Mikołaj zaczyna jeść zupki, więc jeden posiłek zostanie zastąpiony zupką i ściągniętą jedną porcję mleczka będę magazynować na jakieś okazje:-)
i jak na razie totalna klapa... musiałam pojechać na zakupy z małym no i dostał cyca na mieście. Trudno. Po przyjeździe tez cycek a herbatkę z butelki "oparskał". On chyba jest niereformowalny. Łyżeczką od kilku dni starałam się mu podać herbatkę i średnio znikało mi z butelki ok 40 ml. z tym że trochę na pewno lądowało na śliniaku i okolicach ta więc sądze że wypiłaj ok 30 ml. I chyba na tym poprzestanę... chyba będę podawać mu co jakiś czas ( chociaż raz dziennie ) butelkę a to z mlekiem a to z herbatką i może zaskoczy .... ale mam duże obawy bo do tej pory takie próby ze smoczkiem np. do zasypiania nic nie pomogły. Smoczka nadal nie chce.
Dzięki dziewczyny za rady
Dzięki dziewczyny za rady
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Fusik, a Twój mąż próbował dać Danielkowi butelkę? Bo podobno czasem dziecko nie chce butli od mamy, bo kojarzy ją z cycusiem :-) w końcu to nie Ty będziesz z butelki karmić, tylko tata, więc niech on walczy :-) może tak się uda- jak będzie głodny a Ciebie nie będzie widział to może się skusi.
A to, że koleżanki dziecko nie chce cyca tylko butelkę, wcale nie znaczy, że z Danielkiem też tak będzie.
A to, że koleżanki dziecko nie chce cyca tylko butelkę, wcale nie znaczy, że z Danielkiem też tak będzie.
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
A co do kaszek, to chyba można na swoim mleku- tylko coś mi się obiło o uszy, że konsystencja inna wychodzi- ale czy rzeczywiście tak jest, to nie wiem, nie miałam okazji sprawdzić. A jak nie będzie dobrze, to są przecież kaszki mleczno-ryżowe, które robi się na wodzie.
dzieki dziewczyny, to ja tez bede musiala odciagac bo wracam na 7 godzin plus dojazdy 2, czyli nie bedzie mnie mniej wiecej 9 godzin...
rano mleczko i po powrocie z pracy mleczko a w miedzy czasie nie wiem co, zupka na pewno, jakis soczek, marcheweczka no i chyba mleczko tez, tylko nie wiem ile razy, 2 razy???? idziemy do lekarza w paitek to sie popytam jak to zrobic...
a co do kaszek to pewnie ze mozna na swoim, nawet lepiej))
rano mleczko i po powrocie z pracy mleczko a w miedzy czasie nie wiem co, zupka na pewno, jakis soczek, marcheweczka no i chyba mleczko tez, tylko nie wiem ile razy, 2 razy???? idziemy do lekarza w paitek to sie popytam jak to zrobic...
a co do kaszek to pewnie ze mozna na swoim, nawet lepiej))
reklama
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Podziel się: