Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
O kurczę, Asiu, ale się nacierpisz! Ale mam nadzieję, że szybko będzie lepiej.
Mi się wydaje, że to raczej nie wina butelki- Martunia zna butelkę praktycznie od początku. Na początku musiałam ją dokarmiać jak miałam za mało mleka, i tylko w szpitalu dokarmiałam strzykawką, w domu brat jak zobaczył mnie ze strzykawką popukał sie w głowę i zapytał jak sobie wyobrażam karmienie strzykawką jeśli mi się nie uda karmić piersią, a butelki nie zechce bo się za bardzo do strzykawki przyzwyczai. Więc zaczęłam dokarmiać butelką, i wtedy napewno było jej łatwiej niż z piersi, a mimo to pierś bardzo chciała ssać. A teraz... po przemyśleniu wielu rzeczy wydaje mi sie, że zrobiło się za mało mleka i to jej zaczęło przeszkadzać. Ostatnio jadła bardzo często i niecierpliwiła się przy tym. A poza tym jak ściągam teraz mleko to nie jest go na tyle dużo, żeby wystarczyło, wiem, że dziecko wyciągnie więcej niż laktator, ale np. W nocy jak próbowałam to bardzo malutko i powoli leciało, więc się poddałam, a rano po baaardzo dugim ściąganiu 130 ml. Więc chyba mam odpowiedź... co nie zmienia faktu, że czuję się z tym fatalnie.
Mi się wydaje, że to raczej nie wina butelki- Martunia zna butelkę praktycznie od początku. Na początku musiałam ją dokarmiać jak miałam za mało mleka, i tylko w szpitalu dokarmiałam strzykawką, w domu brat jak zobaczył mnie ze strzykawką popukał sie w głowę i zapytał jak sobie wyobrażam karmienie strzykawką jeśli mi się nie uda karmić piersią, a butelki nie zechce bo się za bardzo do strzykawki przyzwyczai. Więc zaczęłam dokarmiać butelką, i wtedy napewno było jej łatwiej niż z piersi, a mimo to pierś bardzo chciała ssać. A teraz... po przemyśleniu wielu rzeczy wydaje mi sie, że zrobiło się za mało mleka i to jej zaczęło przeszkadzać. Ostatnio jadła bardzo często i niecierpliwiła się przy tym. A poza tym jak ściągam teraz mleko to nie jest go na tyle dużo, żeby wystarczyło, wiem, że dziecko wyciągnie więcej niż laktator, ale np. W nocy jak próbowałam to bardzo malutko i powoli leciało, więc się poddałam, a rano po baaardzo dugim ściąganiu 130 ml. Więc chyba mam odpowiedź... co nie zmienia faktu, że czuję się z tym fatalnie.