reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie naszych brzdąców piersią i / lub butelką

ojjj Emilka aż się wzruszyłam i spociły mi się oczy hihi
ale masz absolutną racje - produkcja pokarmu to naprawdę psycha i tak jak można pobudzic sobie aktację odpowiednim nastawieniem tak można się z nią szybko pożegnać :tak:

a moja mała właśnie usneła w bujaczku i w ogóle ma dizś dzień uśmieszków :-):-):-) nie wiem co jej się stało ale uśmiecha się non stop - jejku jakie to świetne uczucie patrzeć na pogodną twarzyczkę swojego dziecka :laugh2:

aaa dziewczyny dziś zrobiłam mojej małej taką zabaweczkę - do szeleszczącej torebeczki włożyłam ziarenka ryżu, grochu i fasolki, zawiązałąm na supełek i mała bardzo chętnie się tym bawi - łapie w raczki, szeleści i nawet czasem próbuje włożyć do buzi więc ją pilnuję :tak: ale jak narazie to bawi się tym cały dzień i nie widze po niej znudzenia hihi
 
reklama
Emilka u mnie na szczescie nikt mi nie wyrzucał tgo że nie karmię piersią, tylko kazdy pytał dlaczego, a nie powiem też to było wnerwiające.No i wsumie wszystko było oki dopóki nie poszłam z Małą na kontrole!!Pani doktor jak usłyszała że pokarmu nie mam to z wielkiim oburzeniem stwierdziła że to nie możliwe że takich piersiach nie ma.A przecież rozmiar piersi masię nijak to ilości pokarmu!!Trochę podkręciła moje wyrzuty sumienia,ale jakoś sobie poradziłam i najważnijsze to żę dzidzia szczesliwa i spokojna!!!Zresztą miałam wspaniałą położną bo mi powiedziała że jest mnóstwo dzieci karmionych sztucznie i są tak samo szcześliwe!!Nie ważne jak się karmi njaważniejse żeby dziecko było najedzone!!
Macierzyństwo ma cieszyć,a nie męczyć!!!!
 
mamakama...no ja juz sie boje wizyty w przychdni przy nastepnym szczepieniu...pierwsze o o pytaja to "karmimy oczywiscie piersią?"
naslucham sie napewno...
dzis moja mała nie w sosie...pręży sie wygina i chce zrobic kupke a nie moze...powtorka z rozrywki...
mam pytanie, lekarka nam przepisala debridat...a na ktoryms watku wyczytalam ze dzieci z nietolernacja laktozy nie powinny tego dostawac bo to jest na laktozie...ale ja na opakowaniu w skladzie nie widze laktozy tylko sacharoze....przeciez to co innego nie?
 
Ja podawałam Debridat i jesli chodzi o kupki to zmian nie było jak zwykle co dwa dni i to z trudem!!Teraz juz powoli odstawilam Debridat!!
A co do laktozy to nie wiem czy zawiera moge tylko powiedziec ze u mnie nie skutkowal!!
 
Ja już widzę, że mi się cycowanie kończy, w lewej piersi już niemal nic nie ma :baffled:. A żeby nie było, to ja bardziej stymuluje. No nic, jak podciągnę jeszcze 2 tygodnie top chłopaki beda mieli cyca po równo :-p. Zobaczymy co będzie, może jednak ruszy się i ta pierś.

Myslałam, że uda mi się odstawic bebilon ar i zostac tylko na comforcie, ale niestety ulewa mu się ciut za mocno, wiec dalej mieszanka. A jak ma sam ar to brzuś coś dokucza, a że cenowo podobnie bebilon i bebilon comfort stoją to jeszcze miesiąc na takiej mieszance i potem zobacze co dalej.
 
mam pytanko co do bebilonu comfort...czy on sie wam tez dziewczynyz trudem rozpuszcza? sa takie grudki malutkie...w porownaniu z wszystkimi innymi mlekami to rozpuszcza sie jakos opornie....
od soboty karmie małą bebilonem comfort i poprwa nastapila natychmiast...w srode zaczelismy nowa puszke i zaczely sie cyrki...nie wiem o co biega...nic kompletnie nie zminilam w lekach, nie karmie juz piersia...czarna magia...
zaczelam sie zastanawiac czy z ta puszka nie jest cos nie tak bo byla ostatnia jakas wgieta...niby calutka ale mleko mi sie jakos slabiej rozpuszca...z trudem po prostu...mozliwe ze byla zle przechowywana np na magazynie w sklepie? jak u was jest z tym rozpuszczaniem?
 
Ostatnia edycja:
Jak robie malej czasem nutramigen to tez sa grudki. Mixuje je robotem i dopiero takie jednolite przelewam do butelki.
 
tak sobie teraz mysle ze wszedzie sie mowi ze to ze mleko jest w piersiach to psychika...u mnie to ze mleko zniknelo calkowicie praktycznie natychmiast to tez psychika...po prostu tak silne emocje...i gdzies tam sie zakodowalo ze to koniec...ale to moja teoria:-)
.
może faktycznie coś w tym jest. ja wprawdzie nie miałam zbyt dużo pokarmu, ale starałam się zeby coś ruszyło, chwilami widziałałam poprawę. i teraz sobie przypominam taką sytuację że tatuś chciał zrobić mi przyjemność, żębym więcej rosołku nie jadła i zrobił zupkę jarzynową, ale z zielonym groszkiem i fasoką szparagową ja się nią oczywiście zajadałam jak nie wiem :zawstydzona/y: i misiu mi strasznie płakał. i wtedy pomyślałam że to pewnie przez tą zupę i że wkurza mnie to, ze praktycznie karmię butlą, dokarmiam piersią a jeść prawie nic nie mogę i wydaje mi się że od tej pory już nie widziałam praktycznie zadnej poprawy tylko z dnia na dzień coraz mniej pokarmu.
 
reklama
Dziewczyny co myslicie o karmieniu piersia dluzej, niz rok?Moj Pawel uwaza, ze rok to ok, ale dluzej, to juz jakies zboczenie....Jak karmienie wlasnego dziecka moze byc zboczone ????
 
Do góry