reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie naszych brzdąców piersią i / lub butelką

Emilko - a może przyczyną zaparć u Małej jest Twoja zbyt uboga dieta ?

Dziewczyny - na logikę - jak ktoś ma biegunkę to podaje mu się ryż - więc jakby nie patrzeć ryż w pewnym stopniu zagęszcza ;-)
ryż, kleik ryżowy, marchwianka - popularna dieta antybiegunkowa :tak:
często małe dzieci, które już jedzą samodzielnie mają zaparcia przy zbyt ubogiej diecie - obfitej w ryż i marchewkę.

może spróbuj jeść bardziej normalnie i rozmaicie ?
 
reklama
EmilaT- pewnie to wiesz, ale mojemu malemu pomaga... zawsze po jedzeniu straram się, żeby mu się odbiło, przerywam jedzenie na odbicie... jak moj ma zaparcie to masaż brzuszka robię i nóżkami ruszam na wszystkie strony do brzuszka i spowrotem na boczki- pomaga. a i jem ogólnie wszystko oprocz pestkowcow czyli wisni, sliwek, moreli, nie jem tez kapusty i kalafioru. jak zaczęłam jesc banany to maly zaczął:tak: bączki puszczac:happy: i mu duzo lżej... zaczęłam od pół banana i po 6 godz następne pól.... może to głupio zabrzmi, ale ja wiąze malemu czerwoną wstąrzeczke na nóżce na zły urok....:-)
 
ja sobie musze czerwoną wstążeczke kupić koniecznie!
a tak wogóle dziewczyny to właśnie cytuje mą koleżankę "pieprzn**** tą diętę matki karmiącej o ścianę" i od rana jem normalnie tylko w małtch ilościach...jutro byc moze uda mi sie sciagnac do domu pediatre, jak mi kaze przejsc na diete ryz/marchewka/drob to ja mu kaze wybrac sztuczne mleko dla corki bo ja juz ledwo chodze na tej diecie a poprawy nie ma wiec jakis sens? nie dosc że mała sie meczy nie widaomo dlaczego to ja ledwo chodze; dzis rano wstalam z paskudnym samopoczuciem, w glowie sie krecilo, jakos slabo mi bylo...myslalam "z glodu" no to zjadlam miske tej cudownej zupki z kurczaczkiem marchewka i ryzem...i ledwo sie powstrzymalam od wymiotow nie mowiac o tym ze myslalam ze zemdleje przez najblizsza godzine...brakuje tylko zebym padla ...wtedy napewno zaopiekuje sie dzieckiem wlasciwie!
probowalam przez tydzien, zywilam sie jak kretynka 5 produktami...nie sluzy to ani mi ani dziecku wiec ani dnia dluzej na tej diecie cud!!!!
 
Emilka wiem co czujesz-mnie też ta dieta nie odpowiada ale dlaczego jesz tylko 5 produktów?ja nie jem tylko tego co smażone,co wzdyma,pikantnego i nie pije mleka bo moja Mała miała po nim wysypkę.już sie jakoś w sumie przyzwyczaiłam...dziewczyny już kiedyś wkleiły listę co można a czego nie można jeść i nie jest aż tak wąska.masz racje nie ma sensu sie głodzić ale serio można jeść w miarę normalnie i karmić piersią bez konsekwencji brzuszkowych dla dziecka-kolka nie bierze sie z naszej diety...
 
Princess ja jadłam na poczatku tak jak ta lista mniej więcej obowiązuje...potem zaczęły sie problemy z brzuszkiem, z dnia na dzień były większe no i sie zaczęło analizowanie całego świata dookoła mnie co ja mogłam zjeśc...bo za pewnik przyjęto że mamusia wyrodna musiała coś zjeść...ja w to nei wierzyłam ale dla własnego sumienia zaczęłąm wyłączać kolejne produkty w nadzieji że to coś pomoże mojemu dziecku...nie mogłam już patrzeć jak sie wije z bólu...pisałam już gdzieś na BB że jakby to mogło pomóc jadłabym suchy chleb i popijała wodą...
w ten sposób zostałam z marchewka, ryzem, kurczakiem, chlebem, wodą mineralną...a małej lepiej nie było póki nie właczyłam herbatki plantex..teraz jest lepiej ale wcale nie dobrze...
 
Emilka Twoje dziecko ma dopiero dwa tygodnie wiec chyba wylaczalas wszystko za szybko i na raz bo to czy wylaczenie jakiegos produktu pomaga to obserwuje sie okolo 3 dni po wylaczeniu. Tak samo jest przy wlaczaniu. Sprobuj jesc normalnie i zobacz jaka bedzie reakcja. Jak Ci mala wiecznie ryczy to duzej roznicy nie bedzie... Tylko odstaw same smazone pieczone i mocno przyprawione bo dzidzia jeszcze malutka. A w ogole to chyba musisz znalezc kogos rozsadnego na miejscu w otoczeniu kto ma doswiadczenie zobaczy dziecko i wtedy doradzi.. Bo tak wirtualnie to wiesz, kazde dziecko jest inne i to co pomaga jednemu drugiemu moze niekoniecznie. Trzymaj sie i powodzenia!
 
Emilka nawet nie wiesz jak Ci współczuje...ale pod żadnym pozorem nie daj sobie wmówić że jesteś wyrodną matka-jesteś najlepszą mamą na świecie dla swojej Kruszynki!!!Może Mała ma kolkę o ostrym przebiegu,której przyczyną nie jest twoja dieta...Moja Malutka wczoraj miała atak kolkowy i wcale nie myślałam że przyczyną jest moja dieta.Wypiłam 3 herbatki koperkowe i poszłam za radą Emilam82 i pilnowałam aby Małej się odbijało-nawet jeśli oznaczało to przerywanie jedzenia...i odpukać,odpluć i w ogóle dziś Natalka jest spokojna(no nie chwale dnia przed zachodem słońca).Może powinnaś spróbować tak samo...
Tylko nie daj się zdołować-głowa do góry!Ja w Ciebie wierze:tak:
 
reklama
no ja tak poodstawiałam wszystko przez życzliwych...ciocie dobre rady...wychowały swoje dzieci i wiedza jak trzeba sie odzywiac...niby wiedza ale wlasnie przeciez kazde dziecko jest inne...
to jest paranoja ile ludzi sie do mnie wtraca...i jedni mowia jablka ok za chwile ktoras ciotka krzyczy ze surowego bron boze, za chwile wpada mama zeby odstawic natychmiast nabial...a ja jak jadlam normalnie to na mnie wisialy i huczały...presja niesamowita, ja juz doszlam do momentu ze balam sie jesc cokolwiek tak mi nawciskaly ze sama krzywdze wlasne dziecko...
 
Do góry