reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Karmienie naszych brzdąców piersią i / lub butelką

No i oczywiście wszyscy uważają że inaczej niz piersia karmić nie można!:wściekła/y:
Ciagle slysze oczywiście karmisz piersią,tak??!Normalnie paranoja jakaś dobrze że już jestem uodporniona ale troche to trwało jak zaczełam jednym uchem wpuszczać a drogim wypuszczać!!Ale powiem wam ze jesli kobieta nie ma silnego charakteru to może się to skończyć nawet u jakiegoś psychologa!!
Najgorsze są " moherowe berety" a w Torunie takich pod dostatkiem, jak sie kwaszą jak widza ze wyciagam butle i karmie dzidzie a jak one dawaly niemowlakom mleko od krowy to bylo dobrze!!!????
 
reklama
Anihira olej ciotki , mam w rodzinie dziecko z wadą wrodzoną podniebienia i wiem , że nawet pielęgniarki w szpitalu bały się go karmić , więc tylko podziwiać że ty się nie załamałaś i robiłaś co mogłaś . Karmienie piersią nie jest najważniejsze ważne ,że na butelce przybiera na wadze.
Niestety rodzinka zawsze ma jakieś dobre rady , moja teściowa przy pierwszym i przy drugim dziecku jak tylko jest jakiś problem to zaraz doradza żebym przestała karmić. Mnie denerwuję, bo po co tak gada skoro dziecko przybiera na wadzę , śpi w nocy to chyba krzywda mu się nie dzieję . A wiem , że kolki to mają też dzieci karmione butelką i nie jest powiedziane , że to moje mleko jest niedobre , że sztuczne będzie lepsze.
 
I ja chyba dołącze do mam butelkowych. Na prawdę chciałam karmić piersią i wytrzymałam 3,5 m-ca ale mam juz dość. Starszą córę karmiłam 1,7 roku, teraz chciałam rok do powrotu do pracy. Bąk jednak tak okropnie cierpi. Trzymam dietę, notuje co jadłam, wiem, że nie może glutenu i nabiału. Niewiele rzeczy jadam a i tak syn płaze bo boli Go brzuch, w nocy pobudka co 1h. Przy wzroście 176 cm zaczęłam ważyć troche ponad 50 kg a Michaś przestał się uśmiechać. Tylko, ze mnie na szczęście rodzina rozumie i wspiera bo widzą jak starałam się i jak bardzo marudna staje sie moje dziecko:-(.
Nie wiem tylko jak się do tego przybrać. Z cycem to takie proste...
Emilka pamiętam, że podczytywałam watki wcześniej to właśnie coś podobnego dzieje sie z moim Bączkiem.
 
KAgga Jeżeli mały ma wieczne wzdęcia do tego ciągle "bulgocze " mu w brzuszku + śluzowate kupy to może ma nietolerancję laktozy Przejdz się do dobrego alergologa Liczy się każdy szczegół jakie mały ma objawy jakie bierze witaminy (cebion multi może powodować kolki) w czym pierzesz w czym kąpiesz Mój Kubuś ma uczulenie na proszki i płyny dopłukania piore w płatkach skazę białkową i nietolerancję laktozy Dlatego nasza alergolog zaleciła nutramigen bo bebilon pepti ma laktozę Uczulają go pieluchy tetrowe!!! Przy nietolerancji można karmić piersią ale trzeba trzymać dietę niskolaktozową wyrzucasz pieczywo(większość ma też w składzie mleko) wędliny i wszystko co ma w składzie laktozę Dodaje się ją chyba jako słodzik Spędzałam wiele czasu przy półkach sklepowych czytając składy produktów:no: przeważnie jadłam wafle ryżowe mięso piekłam sama pieczywo tez raczej indyk nie kurczak schab królik żadnej margaryny!!! ziemniaki marchewka gotowana jabłko pieczone(u nas chyna też uczulało bo mały ma teraz problemy po soku jabłkowym) doktor zezwoliła nam na masło ok 2gr dziennie możesz banaby ale wprowadzaj powoli A po unormowaniu można wprowadzać nowe produkty po jednym na tydzień:-( Oczywiście mogą być też alergeny wziewne na które nic nie poradzisz:-( Trzeba mieć masę cierpliwości i uporu i niestety nie zawsze wychodzi:-(
 
anishira dietę mam podobną ale musiałam wykluczyć marchew i ryż bo było gorzej. Rzeczywiście synkowi wciąż przelewa się w brzuchu a potem prężenie się i wicie. Też myślałam, że to nietolerancja laktazy ale gdzieś słyszałam, że wtedy ból brzucha występuje pół godz. po karmieniu a u nas tak nie było. Czekam na wizytę u alergologa ale w małych miastach to nie takie proste, nawet prywatnie. Na razie pediatra dał bebilon pepti i dziś w dzień karmilam, w nocy może cyc i zobaczymy. Nie wiem czy mu to mleko służy bo chyba po jednym dniu nie sposób ocenić...
 
No my też mieliśmy jazdy, przez problemy po porodzie(10 dni na sterydach dożylnych i 2 tyg. na lekach doustnych)mały przez 3 tyg. przyzwyczaił się do butli, ja laktację zachowałam...karmiłam butlą, a potem odciągałam pokarm i do zlewu- ze zmęczenia ryczałam, bo jak kończyłam karmić, to odciągałam i zaraz młody się znów budził...No i jak spróbowaliśmy po 3 tyg. z piersią to Jacek takich spazmów dostawał..a ile się nasłuchałam...myślałam, że po prostu się zaryczę..Nikt nie wiedział, jak to jest po porodzie jeździć karetkami w tę i z powrotem..Jak to wszystko w domu wyglądało i jakie spazmy mój maluch dostawał..Oj nasłuchałam się, załamkę już miała, ale odezwała się do mnie koleżanka położna, która po 2 miesiącach musiała przestać karmić piersią i trochę mnie podtrzymała na duchu..Ona to się dopiero nasłuchała- położna i nie karmi...
Obsesja kurcze jakaś jest!!!!Przecież na prawdę kobiety, które nie chca karmić, bo nie, to margines, większość butelkowych mam nie miała wyboru...same z tego powodu cierpią, nie trzeba ich dobijać...
 
u nas najbardziej "pomocna" była położna środowiskowa:wściekła/y: Zadzwoniłam do niej po radę znała dobrze "przypadek" mojego syna Usłyszałam od niej że mam przystawiać jak najczęściej i nie przesadzać inni maja większe problemy a ona swojego syna karmiła do 3 lat:no::wściekła/y: więcej tej pani głowy nie zawracałam:dry:
 
Ja tam teraz mówię, że nie karmię z powodów zdrowotnych i niech się odchrzanią. A jak ktoś coś jeszcze ma, to pytam go, czy niema i duszaca się mama z cycem na wierzchu jest lepsza od butelki. I tak przesadziłam i powinnam jakiś miesiąc wczesniej odpuścic, teraz nie moge krtani doleczyc :-(.

A jak słysze o odpornosci, to śmiac mi sie chce, mój butelkowy Janek grypę żołądkową co rozłożyła wszystkich przechodził 1 dzień, a ostatnią wirusówkę, która u nas wszystkich skończyła sie zapaleniem oskrzeli zaliczył z 2 dniami kaszlu i katarem tygodniowym o średniej intensywności. A Tusiek za czasów gdy był znacznie bardzioej cyckowy niż jego brat kiedykolwiek zaliczył katar :baffled:.
 
reklama
Uprzedzalam Was jeszcze w ciazy, zeby nie dac sie zwariowac. Ja przy pierwszym dziecku moglam karmic tylko dwa miesiace. Pozniej ze wzgledow zdrowotnych musialam przestac ale presja otoczenia i ja sama wbilam se do glowy ze do dupy matka jestem i musze karmic. W rezultacie maly ciagle rozdarty byl a ja z deprechą.
Kilka miesiecy temu nikt mnie nie sluchal bo kazda byla swiecie przekonana ze karmic bedzie ile wlezie. Niestety nie zawsze to od nas zalezy.. A nawet jak czasami zalezy to i tak gó... powinno obchodzic innych czy karmicie, czemu karmicie albo czemu nie. To jest Wasza prywatna sprawa...
Mi tym razem sie udalo i ciagle cycuje i bardzo sie ciesze, ale jezeli okaze sie ze musze przestac to trudno. Jednego juz wychowalam na sztucznym, super zdrowy sliczny i inteligentny chlopczyk. Naprawde nic mu nie brakuje. I oby drugi tez byl taki.
 
Do góry