reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Karmienie naszych bąbelków

My też tylko na piersi:-) W związku z tym jem ostrożnie. Wczoraj po raz pierwszy wypiłam szklankę soku pomarańczowego i o dziwo bez sensacji.
 
reklama
Widzę że ustawianie małżeństw przez rodziców znów na topie. Która to już będzie para na czerwcówkowym forum? :-D:-D
O rety:szok: to ja też chyba muszę się zająć szukaniem nażeczonej, bo ostatni to chyba się sami chłopcy rodzą(przynajmniej wśród naszych znajomych) i potem może być krucho z dziewczynami.Co za czasy:-);-)
 
Ja tam się cieszę - będzie miała pannica większy wybór :-D

No to bym pozabijała więcej wzrokiem!!! Biedne dzieci. Gdybym wcześniej wiedziała, to bym je adoptowała żeby uchronić przed takim losem :-D:-D:-D

Iszatr, sok POMARAŃCZOWY?????:szok::szok::szok: U mnie na topie witaminka banan-jabłko-marchew :-D
 
Ja nastawiam się na karmienie piersią. Zakładam przez 3 miesiące tylko cyc, a potem wraz z herbatkami i innym dopajaniem do ukończenia 6 miesiąca. Póżniej wracam do pracy i nie zakładam latania z laktatorem.
Takie plany - a rzeczywistość - któż to wie? Jestem pełna optymizmu.

Odszukałam swój pierwszy post w tym temacie. Ale się uśmiałam. :-D Jak to się zmienia punkt widzenia wraz z upływem czasu...
Nie mówiąc o zobaczeniu mojej Krupci na żywo :tak:
 
Dziewczyny to ja też karmię piersią i jem i piję wszystko-naprawdę, soki pomarańczowe też, bigos, kalafior i Wiktorek ma kupki normalne
 
Dziewczyny to ja też karmię piersią i jem i piję wszystko-naprawdę, soki pomarańczowe też, bigos, kalafior i Wiktorek ma kupki normalne

Siwucha, ja też jem i piję wszystko oprócz cytrusów :no:. Kalafior, brokuły, kapusta kwaszona, fasolka OK.
Raz szwagierka przywiozła mi złote kiwi, mandarynki, winogrona, szarona. Spróbowałam wszystkiego po trochu i 1,5 h nosiłam wyjącego Tomeczka na rękach.:-:)-:)-( Widocznie nie lubi egzotycznych owoców.
 
reklama
No tak - mi się chyba jakoś specjalnie nie zmieniło ;-) Planowałam cycowanie minumu do pół roku - i tak będzie :tak: A co do diety, to z "niebezpiecznych" ;-) potraw jem pomidora i smażone. Czyli odmawiam sobie tylko wzdymających (i tak nie szaleję za nimi), cytrusów i czekolady.

Dziewczyny, jak przygotowywałyście pierwsze razy sinlac? Bo to wg opakowania potwornie wodniste było. Może dlatego Piotruś zwymiotował...?
 
Do góry