reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie i przepisy maluszków

reklama
no podobno kakao moze uczulic i kaszka jakas ryzowa z kakao jest po 12 miesiącach, ale np manna hippa z czekoladą po 5 miesiącu deserki nestle z czekoladą po 8 miesiącu (choc my je wcinamy juz od jakiegos od miesiąca) a czekolada to niby na czym jest jak nie na kakao, rozwalają mnie te oznakowania, kazda firma pisze jak im sie podoba, my na szczescie na kakao uczulenia nie mamy :)
 
A ja Wam powiem ,ze juz na oznakowania zupelnie nie patrze.Jas je totalnie wszystko nawet ostatnio dalam mu twarog ze smietana i nic nie bylo.Ser zolty tez je,albo serek topiony.Czy jakis tartare smietankowy.

Chleb daje mu razowy ale jak nie ma zwyklym nie pogardzi.Je az milo.JE tez maslane buleczki czy rogalika.

Ze slodyczy mu nic nie daje.Czekolad ,czy jogurtow jakis takich danonków nic.Jedynie co to biszkopty i suche anddruty czy krakersy ale nie slone takie jakies babcia kupuje.

Jogurt daje naturalny dzis zblenderowalam z bananem i kiwim i smakowalo bardzo.Ja tez sie uraczylam takim koktajlem.

Poza tym dobijaja mnie moi dziadkowie wczoraj usilnie probowali mnie namowic bym dala malemu ŻURU!!!!!! dzisiaj FRYTKI a do tego babcia ciagle namawia mnie na parowke dla malego i budyn(ja nawet parowek nie jem bo to dziadostwo).Jak tlumacze im ze nie dam i dlaczego to robią ze mnie wyrodną matke.No juz mam ich dosc.Dobrze ze z nim sam na sam nie zostaja!!!
 
tylko jak już sie zdecydujecie dac parówkę (pod wpływem babć hehe) to nie krójcie ich w plasterki, bo to działa jak korek w gardle :baffled:
 
widziałam w sklepie parównki Gerber - chyba miały oznaczenie po 1 i 1/2 roku....ja czasem kupuję sobie te morlinki dla dzieci z serkiem w środku, bardzo je lubię, ale Franio to sobie poczeka jescze
 
reklama
Nie wszystkie parówki to śmieci, ostatnio oglądałam program i żeby parówka nie była śmieciem to musi mieć przynajmniej chyba 72% miesa i żeby to nie było MOM, czyli mechanicznie odzielone mięso. No i czym droższe tym lepsze.
Ja sama niestety uwielbiam parówki, igorkowi daje czasami ale tylko te najlepsze, ale Błażej to jeszcze poczeka :tak:
 
Do góry