reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie i przepisy maluszków

reklama
nie ma za co;-)a co do mięska to oczywiście sklepowe strach dać, ja oczywiście nie kupuje w marketach, na próbę kupiłam pierś indyka w małym drobiarskim sklepie i wszystko ok, więc będę tam kupować, ale co z cielęciną, schabem(bo już jedliśmy ze słoika)to nie wiem, mama proponowała, że kupi mi na rynku ale ja się tego mięsa też boję
 
Asiu moi teście a mieszają za płotem mają pole i tam uprawiają warzywka na właną konsumpcję: juz nawet ziemniaki mi ukopali bym zaczela gotowac malej. Ale to podstawowe warzywa gorzej z tymi brokułami dyniami i kalafiorami itp. Chyba rzeczywiscie zaczne z mrozonek dawac-mozna kupic bukiet warzyw gdzie sa same brokuły czy fasolki. Gorzej z mięsem....ale tescie maja sklep metalowy 30km pod Warszawa w takiej małej miescinie i chyba bede tam kupowac:) bojesie miesa z naszych sklepow !! im nawet jajka przyni koles prosto od kury:):) wiec chyba w mieso bede sie tam zaopatrywala ale nie ma tam ani cielenciny ani jagnieciny-o biedy bede kupowac w sloiku i dodwac do warzyw:)
 
myszowata, piszesz że wszystko ok, ale nie wiadomo czy w takim mięsie nie ma hormonów czy antybiotyków - przecież nie będzie widocznej reakcji... cielęcina wydaje mi się bezpieczniejsza, podobno drób jest najbardziej szpikowany różnymi paskudztwami. U mnie na osiedlu jest taki sklep z tradycyjnymi wyrobami i może cielęcinę tam będę kupować od czasu do czasu.
 
blu tak oczywiście, z tym, że nie mam innego źródła zdobywania mięsa, na pewno drób jest gorszy od cielęciny, z tym, że Franek jakoś mało chętnie ją je, za to drób tj indyk i kurczak ładnie wmiata, kupię może na próbę te gerberowskie słoiczki z mięsem
 
dziewczyny u nas w mieście w ogóle nie ma dostępu do pewnego sprawdzonego mięsa, więc mięsko ze słoiczków, w ogóle jedzenie to jeden wielki dylemat

bo i cena przystępna słoiczków

bo kurde moja zamrażalka to mała lodówka więc tylko jedna mała szuflada obecnie zawalona przez mrożone gołąbki ehhh
 
Słoiczki to wygoda i pewność, że jedzenie jest dobrej jakości. Ale kiedyś trzeba zacząć podawać normalne jedzenie. Tylko nie chce mi się codziennie gotować, a zamrażarka też pełna, więc nie mam jak tego przechowywać.
 
reklama
Do góry