reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie i dieta naszych maluszków

ja mam tez aventa ale nie narzekam...przynajmniej wygodnie sie sciaga,bo mialam tez medele,to ta pompka jakos tak smiesznie zrobiona,ze niewygodnie idzie....
tylko zaywazlam w avencie,ze na poczatku na sucho bli,ja zawsze jak juz pojdzie jakas 1 czy 2 kropelki,to ja je rozsmarowuje na brodawce i wtedy dalej sciagam i nie boli juz :)


aaa, przy Szymonie wlasnie w ten sposob,ktory pisalyscie rozbujalam laktacje po cc..potrafilam przez pol godziny sciagnac 5 ml,a mialam wlasnie tez poranione sutki przez mlodego, i powiem,ze na poczatku az plakalm z bolu :/ ja uzywalam na brodawki taka masc "purelan" i bardzo pomagal :)
 
reklama
Dziewczyny bardzo wam wspolczuje. Ja juz pozegnalam sie z poranionymi sutkami. Dzieki masci lansinoh. Polecila mi ja polozna...
Dzieki bogu po dwoch dnia wszystko sie zagoilo. Dalej sobie smaruje od czasu do czasu...
Jesli chodzi o sciaganie pokarmu, to ja sciagam nieraz z jednej nawet 100ml. I przeraza mnie to, bo mam duzo pokarmu. Staram sie nie odsciagam by nie rozruszac jeszcze bardziej laktacji.
Moje dziecie w nocy wstaje na cycka max 2razy a po nocy moje cycki sa twarde jak kamienie...
Za to w dzien nadrabia zaleglosci, duzo ssie ze moje cycki nieraz jak flaczki...
 
u mnie jeśli chodzi o laktator to mam elektryczny babyono i jestem mega zadowolona, jest rewelacyjny! w 10 minut butla 130 ml pełna:D
na brodawki mi pomagało moje mleczki i bepanthen- na początku też miałam poranione i pogryzione :p

a co do karmienia, też mysle że mam za duzo pokarmu, bo cycki to nieraz aż rozsadza, dodam, że podkładam pieluche pod stanik a w nocy i tak sie budze z mokrą koszulą, stanikiem pielucha i nawet pościelą... że nie wspomne o koszulce męza jak sie do niego przytule:p
 
Sposób odciągania mleka z piersi. Polega na tym że kobieta najpierw ściąga mleko 7 minut z jednej piersi
i 7 minut z drugiej, potem 5 minut z pierwszej i 5 z drugiej, w końcu 3 z pierwszej i 3 z drugiej.
Tyle że musisz cały ten czas ściągać, nawet jak już nie leci.
Wszystko w trakcie jednego cyklu ściągania.

trzeba zapamietac jakby cos na przylosc :) dzieki

Ja mam chyba za dużo pokarmu jak na mojego ssaka. Karmię z jednej na jeden raz a i tak nie jest w stanie jej opróżnić. Z jednej ściągam tak około (bo nigdy nie odciągam do końca) 90 ml, 100 ml. I póki co problemów z brodawkami nie mam, ale podobno kryzys przychodzi przy 2, 3 miesiącu.

moj tez tylko jednego doi nja jednym posiedzeniu nigdy dwa .. na nastepne karmienie 2 idzie w ruch :) najadac sie najada , bo nie placze nie szuka , sam puszcza :) no i tyje ladnie wiec w szoku jestem , bo cycki prawie nie urosly , a tutaj tyle mleka w nich ;)
 
Kobietki mam taki problem. Mój synal wcześniej wisiał godzinami na cycku. Doił i doił. Cycku pustoszył do końca. Teraz od 2-3 dni, przystawiam go tylko co 2 godziny, chce jednego cyca i ssie go tylko 5-10 min. Potem zaczyna sie wrzask. Zmianiam pozycje, zmieniam pierś na drugą ale to nic nie daje- bardzo płacze albo zasypia więc kończę karmienie. Myślicie, że on zjada tyle ile teraz potrzebuje? Czy przypadkiem nie dostaje za mało pokarmu?

Zauważyłam też ze w lewej piersi mam tyle pokarmu, że gdy chce przystawić małego to mleko samo wypływa, chyba to dla niego za dużo, on sie wkurza, beczy, krztusi sie i tak dalej. Dodam, że to pierś "mniej lubiana" przez młodego, więc już z gory on nie chce z niej pić. Czy odciągać z niej pokarm laktatorem?

Jeśli ma któraś z Was podobny problem to bardzo prosze o pomoc :( Bo nie wiem czy dokarmiać, nie wiem czy odciągać i dawać z butli- boje sie ż już wtedy w ogóle nie bedzie chciał piersi :-( Z góry dzięki za jakiekolwiek rady!
 
mileczka -

u mnie wrzask przy cycu to znak, że trzeba porządnie odchepać :tak:

u mnie też młoda na początku karmienia się krztusi odciągam ją wtedy na chwilę i jak ponownie zaczyna jedzenie to smyram palcem po policzku wtedy się uspokaja i nie chłepcze tak łapczywie ;-)

z tej piersi z której w ogóle nie pije odciągaj pokarm jeśli chcesz, żeby po zakończeniu karmienia piersi były tej samej wielkości ;-) i dawaj te mleczko z flaszki ;-)
 
mileczka

mam podobnie. Połozna kazała mi przerywać karmienie jak zaczyna z piersi za mocno lecieć i odciągać laktatorem, a jak sie ciśnienie zmniejszy to podawać dalej, bo dziecku nie odpowiada jak jest za duże ciśnienie w piersi. I u mnie ten problem też dotyczy zwłaszcza jednej piersi, ale wczoraj poskutkowało... Oczywiście to dotyczy tlyko sytuacji gdy ciśnienie jest za duze, bo u nas nieraz jest tak że mała przy karmieniu spina sie i kupcia, a jak sie nie może załatwić to też jest wrzask i krzyk i wtedy to juz nic nie pomaga, jedynie masaże noszenie i leżenie na brzusiu.
 
Mileczka spróbuj przystawiac Mareczka ( o ile dobrze pamiętam imię :-)) z pozycji spod pachy do tej piersi której nie lubi. Połozna na SR mówiła, że niekiedy dziecko woli byc do karmienia przystawiane tak aby leżało na stronie na której najczęściej było w brzuszku. Stąd w pozycji spod pachy bedzie leżał na tym samym boczku na którym leży przystawiany do tej bardziej lubianej :-D
 
Mileczka ja tak miałam, teraz wszystko się unormowało i normalnie je. Ja robiłam tak że ją przystawiałam a jak jej zaczynało sikać a ona się wściekała to odciagałam i reszte wyjadała z butelki (bo odciaganie przed karmieniem nic nie dawało, jak ją przystawiałam, od razu mi mleko sikało na sam jej widok).
 
reklama
Kobietki mam taki problem. Mój synal wcześniej wisiał godzinami na cycku. Doił i doił. Cycku pustoszył do końca. Teraz od 2-3 dni, przystawiam go tylko co 2 godziny, chce jednego cyca i ssie go tylko 5-10 min. Potem zaczyna sie wrzask. Zmianiam pozycje, zmieniam pierś na drugą ale to nic nie daje- bardzo płacze albo zasypia więc kończę karmienie. Myślicie, że on zjada tyle ile teraz potrzebuje? Czy przypadkiem nie dostaje za mało pokarmu?

Zauważyłam też ze w lewej piersi mam tyle pokarmu, że gdy chce przystawić małego to mleko samo wypływa, chyba to dla niego za dużo, on sie wkurza, beczy, krztusi sie i tak dalej. Dodam, że to pierś "mniej lubiana" przez młodego, więc już z gory on nie chce z niej pić. Czy odciągać z niej pokarm laktatorem?

Jeśli ma któraś z Was podobny problem to bardzo prosze o pomoc :( Bo nie wiem czy dokarmiać, nie wiem czy odciągać i dawać z butli- boje sie ż już wtedy w ogóle nie bedzie chciał piersi :-( Z góry dzięki za jakiekolwiek rady!

moj je zawsze tylko jedna piers i wlasnie tak z 5 do 10 min.
pozniej jak wisi to juz tylko dla przyjemnosci , bo nie je :)
przybiera i to niezle na wagdze wiec wystarcza mu to co je
tylko , ze on je szybko bardzo wiec moze dlatego ?

tak piszecie o tym tryskaniu ,ze dzieci sie denerwuja ... kurcze moj to wlasnie lubi jak mu samo leci i tryska i sie nie wkurza .. wkurzac sie zaczyna jak juz nic nie leci i tak ciagnie wtedy suta i charczy jak wsciekly hehe
dziwne to moje dziecie ...
 
Do góry