reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie - czyli nasze potyczki z cycuchami u butelkami:)

przeciez te tabletki są wypłukiwane z naczyn i to gorącą wodą, one niedobre dla zadnych brzuszków - tych duzych tez; ja zawsze myłam w zwymarce - przynajmniej są porządnie umyte
 
reklama
Citronka - link rewelacja, dziękuję :-)

Co do mycia butelek to ja myję ręcznie, a później przelewam wrzątkiem jakoś nie mogę się przekonać do zmywarki. Może z czasem zrobię się wygodna i się przekonam ;-)
 
Ja butelke i nakladki na piersi myje recznie plynem do butelek Nuk szczoteczka, a potem do wyparzarki lub przelewam wrzatkiem :-) W zmywarce bym sie bala. Ja mam taka zmywarke, co czesto zostawia smugi.
 
a dlaczego uzywacie butelek do karmienia i zbieracie mleczko? Podajecie je potem same czy np tatusiowie
a jak odciągacie laktatorem to kiedy? po tym jak maleństwo zje?
 
Przegrywam walkę o karmienie piersią :-( Od momentu nawału i zatkania, musieliśmy ją dokarmić, teraz cyca traktuje jak smoczka i nie chce jej się ciągać... Po raz drugi przegrywam walkę, na której tak mi zależy... :no:
 
natalunia, ja mialam raz tez maly kryzys - jak tylko poczuł butelke (mialam moje odciągniete), cycka sie nie chcialo i byl mega ryk; Dalam mu wiec z butelki tylko minimum - tak niecałą połowe tego, co jadł normalnie - tylko na przetrwanie, aby przestał krzyczec i potem cierpliwie przystawialam do piersi, był bardziej cierpliwy i po paru próbach sie udało :tak: Teraz butli juz nie daję.
 
NATALUNIA-ja tak samo miałam i też po raz drugi.Ale głowa do góry.Ja ściągam mleczko laktatorem i mała z butli pije. Jedzonka starcza,sporadycznie jest dokarmiana modyfikowanym,raz na kilka dni jak ma większy apetyt. Ja wychodzę że nie ważne czy dziecko pije z piersi czy z butelki-ważne, żeby było podane z miłością:-)
 
zgadza sie nice-girl, ale dla mnie np. jakbym nie mogła wykarmic małego byłoby mega problemem dla mojej psychiki - wiesz, niektórzy nie wyobrazają sobie urodzić inaczej, niż siłami natury (wszystko inne jest dla nich porażką), a inni nie wyobrazają sobie, ze nie bedą karmić piersią - i ja do nich naleze. Moja porażka laktacyjna skonczyłaby się pewnie jakąś depresją :sorry2::shocked2:

Dlatego w sytuacji nataluni walczyłabym z całych sił, co nie umniejsza oczywiście w zaden sposób Twoich argumentów, są jak najbardziej słuszne, ale wiem, ze mnie i tak by nie przekonały - takie zboczenie, no :cool:
 
reklama
Nataluna pomysł Krupki jest dobry. Mi tak radziła położna w szpitalu jeszcze jak rozbudzałam laktacje. Dać najpierw Maluszkowi troszkę z butelki i dostawić jak się uspokoi i tak do skutku aż zassie. ważne, aby dobrze łapał pierś. Można też na pierś polać mleczka i dostawiać.
 
Do góry