reklama
krupka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2006
- Postów
- 6 431
natalunia, ja mialam raz tez maly kryzys - jak tylko poczuł butelke (mialam moje odciągniete), cycka sie nie chcialo i byl mega ryk; Dalam mu wiec z butelki tylko minimum - tak niecałą połowe tego, co jadł normalnie - tylko na przetrwanie, aby przestał krzyczec i potem cierpliwie przystawialam do piersi, był bardziej cierpliwy i po paru próbach sie udało Teraz butli juz nie daję.
nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
NATALUNIA-ja tak samo miałam i też po raz drugi.Ale głowa do góry.Ja ściągam mleczko laktatorem i mała z butli pije. Jedzonka starcza,sporadycznie jest dokarmiana modyfikowanym,raz na kilka dni jak ma większy apetyt. Ja wychodzę że nie ważne czy dziecko pije z piersi czy z butelki-ważne, żeby było podane z miłością:-)
krupka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2006
- Postów
- 6 431
zgadza sie nice-girl, ale dla mnie np. jakbym nie mogła wykarmic małego byłoby mega problemem dla mojej psychiki - wiesz, niektórzy nie wyobrazają sobie urodzić inaczej, niż siłami natury (wszystko inne jest dla nich porażką), a inni nie wyobrazają sobie, ze nie bedą karmić piersią - i ja do nich naleze. Moja porażka laktacyjna skonczyłaby się pewnie jakąś depresją
Dlatego w sytuacji nataluni walczyłabym z całych sił, co nie umniejsza oczywiście w zaden sposób Twoich argumentów, są jak najbardziej słuszne, ale wiem, ze mnie i tak by nie przekonały - takie zboczenie, no
Dlatego w sytuacji nataluni walczyłabym z całych sił, co nie umniejsza oczywiście w zaden sposób Twoich argumentów, są jak najbardziej słuszne, ale wiem, ze mnie i tak by nie przekonały - takie zboczenie, no
reklama
Alice_1
Fanka BB :)
Nataluna pomysł Krupki jest dobry. Mi tak radziła położna w szpitalu jeszcze jak rozbudzałam laktacje. Dać najpierw Maluszkowi troszkę z butelki i dostawić jak się uspokoi i tak do skutku aż zassie. ważne, aby dobrze łapał pierś. Można też na pierś polać mleczka i dostawiać.
Podziel się: