reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

karmienie czyli barakudy i mimozy

anik moj juz je 150 ml odkad mial 2.5 m-ca :sorry2:ale on to ma naprawde apetyt...teraz daje mu rano i wieczorem mm z kleikiem kukurydzianym.a moj ulewa czy to po 120 czy 150... ale wiem ze po 120 ml to juz by po 2 godzinach byl głodny......... ale on łapczywy jest i głownie z tego powodu ulewa .. :dry::sorry2: i ogolnie moje dziecko to z tych co dna nie widza ...:oo:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Anik moja jeszcze nie ma skończonych 3 miesięcy a już od dobrych 2 tygodni je 150:szok: Powiem Ci tak że u mnie to wygląda tak że robię jej 150 a zdarza się że zje wszystko lub 120 lub 90 zależy od dnia, nie powiem też mnie to martwi bo od paru dni tak właśnie jest że zjada mniej niż np tydzień temu:-( Więc nie martw się i myślę że skoro Krzysiowi tyle jest potrzebne to mu tyle dawaj on sobie sam wyreguluje wszystko:-)
 
Dzięki dziewczyny! :) mój też sam sobie miarkuje ile mu potrzeba - raz wsunie 150 ml, a raz 120 - sam wie, ile na dany moment potrzebuje. Zastanawiam się tylko, czy to normalne, że tak długo śpi ;) Jak zje ostatnią porcję o 21 (picia pół godziny), zaśnie 22, czasami 22:30 to budzi się o 7-8 rano... dzisiaj to w ogóle obudził się o 8:20 w świetnym humorze, rozdając uśmiechy na prawo i lewo, dopiero widok butli obudził w nim zwierzę :D
 
Mamy karmiące mm - zauważyłam, że "zalecane" 120-130 ml mojemu szkrabowi przestaje wystarczać... wcina równie po 150 ml (chociaż dzisiaj jakąś godzinkę po karmieniu trochę mi ulał...), no chyba, że ma ochotę na mniej, to resztę zostawi. Dajecie już 3 miesięcznym maluchom po 150 ml? Bo ja mam wrażenie, że to mleczko to sobie tak przez niego "przeleci", on je wysika i potem jest głodny... a jak w między czasie strzeli kupsztala, to szybciej głodnieje :p Nie wiem, czy to nie za dużo dla niego...???

Anik ja jak skoczyl 3 miesiace (a nawet wczesniej) dawałam juz 150 bo dla mnie to zaczął 4 i tyle jest na opakowaniu. Oczywiscie tak jak wasze dzieciaczki raz zjadał a raz nie:tak:Chociaż częściej zdarzało sie ze tak:-D
Teraz ma skończone 4 miesiace czy wszedł w 5 i tam jest ze powiniem jesc 180 ale teraz to jest dla niego nie lada wyczyn:tak:
 
Dzięki dziewczyny! :) mój też sam sobie miarkuje ile mu potrzeba - raz wsunie 150 ml, a raz 120 - sam wie, ile na dany moment potrzebuje. Zastanawiam się tylko, czy to normalne, że tak długo śpi ;) Jak zje ostatnią porcję o 21 (picia pół godziny), zaśnie 22, czasami 22:30 to budzi się o 7-8 rano... dzisiaj to w ogóle obudził się o 8:20 w świetnym humorze, rozdając uśmiechy na prawo i lewo, dopiero widok butli obudził w nim zwierzę :D
kobieto nie grzesz ...i nie dramatyzuj niepotrzebnie !!!!:-p czym ty sie martwisz?? ze dlugo spi ??? chcesz sie zamienic ??:-p ja sie chetnie wyspie ..... moj sie ciagle budzi ok1-2 na butle .....potem znowu ok 6 ....ja sie chetnie zamienie :sorry2:...tylko sie cieszyc ze ci przesypia ;-) najwazniejsze ze przybiera na wadze pamietaj ! gdyby tak nie bylo to wtedy bys sie mogla martwic :sorry2:.....nawet nie wiesz jak ci zazdroszcze ..............:rofl2:
 
Natalka - do tej pory przybierał ładnie, jutro w końcu wybieramy się do pediatry, dowiem się ile waży :) wiesz, ja się cieszę, że tak super śpi, nie narzekam ;)) tylko czasami zdarza się, że przypomni sobie jednak o 6 porcji mleka np. o 23 :p:p:p a potem usypianie :/

Suzi - widzę, że nie tylko mój śpioch :D tylko szkoda, że mój tak późno zasypia :(
 
reklama
Jak ja czytam jak Wam dzieci spia po mm, to mam ochote lecieć do sklepu. Ale z drugiej strony karmienie cycem polega na wywaleniu go na zewnątrz, więc chyba to się wyrównuje. A wyśpię się w 2013tym...
 
Do góry