reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kącik małego smakosza

reklama
Wiecie co?Tak między nami mówiąc,to mi w sumie aż tak się nie śpieszy do tego glutenu,bo wiem,co będzie- wszyscy nagle będą chcieli ją ciastem,bułami, biszkopcikami i innymi ciastkami "futrować",a ona i tak nieźle wygląda
no to powiem Ci, że u nas tak własnie jest. Jak teściowa "obczaiła", że Alicji już chleb/ bułki etc. daję to od razu wyskoczyła z tekstem [i łyżeczką przy okazji :eek:], że ona w takim razie jej kawalek sernika, szarlotki i jakiegoś tam tortu ukroi, żeby sobie podjadła :szok: myślałam, że na zawał zejde zaraz tym bardziej, że oni te ciastka berdzo slodkie robią... 30min. tłumaczyłam, że taki szkrab nie potrzebuje tego rodzaju słodyczy i że czas na jedzenie ciast jeszcze nadejdzie plus żeby jej lepiej kawałek chleba dała zamiast tego. A ona znowu swoje.... ja rozumiem - wszystko jest dla ludzi ale jakoś nie spieszy mi się z podawaniem Alicjuszowi słodkich przekąsek no bo po co? poza tym kurde tort z kremem to chyba nie jest dobra opcja nawet dla nieco starszego dziecka :crazy:
 
Słodycze...temat rzeka i u mnie ostatnio powód dość ostrej wymiany zdań z koleżanką. Bo ja mówie 5 razy żeby Frankowi ciastka nie dawać a ona i tak da. Jej mała ma 2,5 roku i wcale nie jest mała, waży 19 kg i niezły z niej klocek, pije tylko mleko z butelki z kaszką (nic innego nie chce bo tak jest nauczona), żeby zjadła coś na obiad to walka trwa 1,5 godziny, ma anemie bo nie je mięsa, warzyw, ryb tylko mlesio i mlesio na okrągło i no i między flasiami z mlesiem słodycze. jak ja zobaczyłam ile to dziecko syfu zjada to wymiękłam, potrafi zjeść wiecej słodyczy niż ja. I moja znajoma z jednej strony przychodzi do mnie z prośba o rade co zrobić zeby zaczeła jesć co innego jak jej mówie co to i tak nie słucha, mało tego mojemu dziecku te syfy zapodaje. Już ja opieprzyłam ostatnio bo nie wytrzymałam a ona do mnie z tekstem "ale o co ci chodzi przecież on i tak tego nie zje bo nie wie co to" i bardzo dobrze że nie wie i ma nie wiedzieć ma wiedzieć co to jest łosoś ze szpinakiem a nie ciastko z kremem z cukierni niewiadomego pochodzenia. A najbardziej luzują mnie teksty "moja jadła odkad skończyła 7 miesięcy i nic jej nie jest" no nic, poza tym, że ma porządna anemie i nei zje nic poza mlekiem i słodyczami. Ciekawe jak to bedzie w przedszkolu, już widze ta panie robiace flaszke co 3 godziny...
 
o kurcze, to niezłą masz koleżankę. mój niby też pije bardzo dużo mleka, ale obiad i owoce też je. no i na pewno nie będzie pojadał sobie tak słodyczy.
a najgorsze, że Twojemu chce dawać to samo...
 
o i u mnie dziadki tylko o słodyczach gadają ja im mówię, że jej nie dajemy. Ale oni swoje i jej dają z dużym naszym sprzeciwem i wiecie co Zuzka tym pjule i chyba wymiękli. mam taką nadzieje. Ostatnio słyszę, że mogę jej syneczke ze sklepu dawać, a ja mówię, ze nie chce takiej dawać, bo dużo soli i konserwantów i jej sama upiekę i taką dam - to taaaaaaaaaaaaaakie oczy zrobiła(że niby ja głupoty gadam ehhh)
Loliszko podziwiam Cię, że potrafisz nakrzyczeć na kogoś i uwagę zwrócić ja cholera nie potrafię :-(. Tylko u mnie np. taka zasada, że jak jemu slodycze i są dzieci to oczywiści pytam rodziców czy mogę dać. Sama nie daję, bo nie lubię jak ktoś mojej córci coś daje.
A najbardziej mnie wkurza, bo małej dajemy takie precelki twarde go gryzienia( na zebiska) i czasem się zdarzy, że większy kawał ugryzie i jak mnie wkurza jak siedza nad nią (ojejeje jaki ona kawał ugryzła) i wpychaja jej paoluchy do buzi normlanie jak mnie to wk.....rza. Jak tak można czujemuś dziecku do buzi paluchy wkładać normlanie szkoda słów
 
reklama
LOLISZKA tak się zastanowiłam jak wyłączyłam bb na chwile i przyszło mi do głowy, że gdybyś nie była z Krakowa to bym pomyślała, że mamy wspólną znajomą ;-)
a tak poważnie to mojej dziecko ma niecałe 2 lata i ma anemię, ale jest chudziutkie i ona mówi: "co ja poradzę, że on tylko frytki lubi"
 
Do góry