Marika, te kupki to chyba podobne. U nas de facto woda zabarwiona na żółto/pomarańczowo/zielono z b.dużą ilością śluzu i grudkami mleka (czasem ich więcej, czasem mniej). Nigdy (!!!) nie były inne - nie widziałam w życiu normalnej kupy musztardowej :-(
Alergolog mówiła właściwie sprzeczne rzeczy... Bo z jednej strony przyznała, że nie są ok, że "mogłyby być ładniejsze", ale jednocześnie stwierdziła, że z uwagi na moją b.ubogą dietę wodnista kupa jest zrozumiała (no ok, ale co ze śluzem???). I że teraz mamy wprowadzać powoli alergeny i obserwować czy się nie pogorszy. U nas pogorszenie to już chyba tylko krew...
Alergolog mówiła właściwie sprzeczne rzeczy... Bo z jednej strony przyznała, że nie są ok, że "mogłyby być ładniejsze", ale jednocześnie stwierdziła, że z uwagi na moją b.ubogą dietę wodnista kupa jest zrozumiała (no ok, ale co ze śluzem???). I że teraz mamy wprowadzać powoli alergeny i obserwować czy się nie pogorszy. U nas pogorszenie to już chyba tylko krew...