reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jestem w ciąży i mam kota

karotka92

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
7 Styczeń 2019
Postów
37
cześć, czy któras z Was oprócz tego, ze spodziewa sie dziecka jest właścicielką kota?
Od małego u mnie w domu mieszkały koty i teraz też mieszka z nami kot. I pojawia się pytanie co z tokoplazmozą?
Dodam, ze mój kot jest kotem niewychodzącym, kuwete czyszczę specjalnymi środkami, wszystkie czynności wykonuje w rękawiczkach, regularnie przycinam kotu pazury. Jest szczepiony i również odrobaczany? Co myślicie?
 
reklama
Niestety, dziewczyna z rodziny męża straciła 3 ciąże, jak się okazuje przez toksoplazmozę. Kotów nigdy nie miała, nie głaska, bo nie lubi. Za to lubi tatara i prawdopodobnie stąd zakażenie. Najważniejsze to higiena przy przygotowywaniu posiłków. :)
Gratuluję Dzidziusia :)
dokładnie, najważniejsza higiena przy przygotowywaniu posiłków - oddzielna deska do mięsa, itd.

@karotka92 - dokładnie, łatwiej się zarazić przygotowując jedzenie - niektórzy np przynoszą warzywa do domu, kładą brudne na desce do krojenia, myją i kroją na tej samej desce, albo np kroją surowe mięso, a potem, na tej samej desce, szynkę na kanapkę...

Od bezdomnych kotów też nie tak łatwo się zarazić przestrzegają higieny - przez wiele lat byłam wolontariuszką i zajmowałam się bezdomnymi kotami - także czasem kuwety, plus czesanie, skracanie pazurków, czyszczenie uszek, głaskanie itd - kontakt z paroma tysiącami bezdomnych kotów. I nie udało mi się zarazić [emoji6] bo przestrzegałam podstawowych zasad higieny...
 
reklama
Generalnie od kota można się zarazić przez patogen, który jest w kupie... Tzn przez jego spożycie...
Zakładam oczywiście, że nikt kociej kupy nie je, ale koty się same myją, chodzą w kuwecie, więc np na łapkach też może być...
Ale generalnie to kwestia po prostu mycia rąk przed jedzeniem, jedzenia - i np jeśli kot chodzi po kuchennym blacie, to przed przygotowaniem posiłku przetrzeć blat, itd.
 
cześć, czy któras z Was oprócz tego, ze spodziewa sie dziecka jest właścicielką kota?
Od małego u mnie w domu mieszkały koty i teraz też mieszka z nami kot. I pojawia się pytanie co z tokoplazmozą?
Dodam, ze mój kot jest kotem niewychodzącym, kuwete czyszczę specjalnymi środkami, wszystkie czynności wykonuje w rękawiczkach, regularnie przycinam kotu pazury. Jest szczepiony i również odrobaczany? Co myślicie?
Zrób dla pewności badanie krwi i sprawdź czy masz przeciwciała.
Jeśli masz kota od dawna jesteś już odporna raczej.
Ja zrobiłam takie badanie i toxoplazmozą już byłam potraktowana przez mojej koty i mam przeciwciała .Teraz nic mi nie grozi z resztą kotów już nie mam ale to nie dlatego bym się nie zaraziła toxo Taka ostrożność jaką zachowujesz jest ok.
 
Zrób dla pewności badanie krwi i sprawdź czy masz przeciwciała.
Jeśli masz kota od dawna jesteś już odporna raczej.
Ja zrobiłam takie badanie i toxoplazmozą już byłam potraktowana przez mojej koty i mam przeciwciała .Teraz nic mi nie grozi z resztą kotów już nie mam ale to nie dlatego bym się nie zaraziła toxo Taka ostrożność jaką zachowujesz jest ok.
Dzięki :) :)
 
Temat juz starawy, ale nie bedzie zakladac nowego i tu sie wygadam :) jestem w 34 tyg ciazy, mam dwa kochane koty nie wychodzace i mimo ze cale zycie mieszkalam na wsi i mialam koty nie zarazilam sie toxo, ale tym sie nigdy nie martwilam jedynie nie sprzatam kuwet. Ale mam inne zmartwienie i jakos nie potrafie sie go pozbyc. Otoz mam dwie przylepy ktore wlaza na mnie przy kazdej mozliwej okazji i boje sie, ze jak minie im pierwszy szok to beda wlazic na dziecko. Jedna wazy prawie 5 kg, a druga juz prawie 4 kg czyli wiecej niz dziecko. Boje sie ze jak zasne zmeczona to ich nie upilnuje i wiadomo jak moze sie to skonczyc :( moj mnie uspokaja mowiac ze beda sie baly, ale ja nie moge sie wyzbyc tego strachu, wkoncu sie przyzwyczaja i boje sie ze uznaja malego za taki grzejniczek do ktorego mozna sie przytulic, juz nawet kombinowalam z jakas siatka nakladana na lozko na noc :/ moze jak ktos tu zabladzi doswiadczony to cos poradzi :)
 
Nie Ty pierwsza ,masz koty i takie obawy , ja też mam kota (6kg) i 1 dziecko w drodze , mój nie jest miziasty ,ale też się boję jego reakcji , bo on nie lubi dzieci boi się ich i unika ,jak do mnie przychodzą , damy radę ,trzeba pilnować albo spać przy zamkniętych drzwiach ,choć wiem że mój będzie stał pod nimi i miauczał , bo dla niego wszystkie drzwi muszą być otwarte
 
Nie Ty pierwsza ,masz koty i takie obawy , ja też mam kota (6kg) i 1 dziecko w drodze , mój nie jest miziasty ,ale też się boję jego reakcji , bo on nie lubi dzieci boi się ich i unika ,jak do mnie przychodzą , damy radę ,trzeba pilnować albo spać przy zamkniętych drzwiach ,choć wiem że mój będzie stał pod nimi i miauczał , bo dla niego wszystkie drzwi muszą być otwarte
Haha to tak jak moje, nigdy dzwi nie zamykalam i juz za pozno zeby je tego nauczyc i nie wyobrazam zobie zamykania drzwi, jedna ma tak donosny glos, ze boje sie ze malego bedzie budzic mialczeniem, tak zle i tak nie dobrze :D wszystkie koty takie same ;)
 
reklama
Haha to tak jak moje, nigdy dzwi nie zamykalam i juz za pozno zeby je tego nauczyc i nie wyobrazam zobie zamykania drzwi, jedna ma tak donosny glos, ze boje sie ze malego bedzie budzic mialczeniem, tak zle i tak nie dobrze :D wszystkie koty takie same ;)
Też się boję ,ale jak już będzie bliżej ,zapytam dziewczyn z "kociego" forum jak sobie z tym poradziły , bo sporo ich ,co najpierw kot a potem dziecko ;)
 
Do góry