reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jestem w ciąży i mam kota

karotka92

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
7 Styczeń 2019
Postów
37
cześć, czy któras z Was oprócz tego, ze spodziewa sie dziecka jest właścicielką kota?
Od małego u mnie w domu mieszkały koty i teraz też mieszka z nami kot. I pojawia się pytanie co z tokoplazmozą?
Dodam, ze mój kot jest kotem niewychodzącym, kuwete czyszczę specjalnymi środkami, wszystkie czynności wykonuje w rękawiczkach, regularnie przycinam kotu pazury. Jest szczepiony i również odrobaczany? Co myślicie?
 
reklama
Niestety, dziewczyna z rodziny męża straciła 3 ciąże, jak się okazuje przez toksoplazmozę. Kotów nigdy nie miała, nie głaska, bo nie lubi. Za to lubi tatara i prawdopodobnie stąd zakażenie. Najważniejsze to higiena przy przygotowywaniu posiłków. :)
Gratuluję Dzidziusia :)
dokładnie, najważniejsza higiena przy przygotowywaniu posiłków - oddzielna deska do mięsa, itd.

@karotka92 - dokładnie, łatwiej się zarazić przygotowując jedzenie - niektórzy np przynoszą warzywa do domu, kładą brudne na desce do krojenia, myją i kroją na tej samej desce, albo np kroją surowe mięso, a potem, na tej samej desce, szynkę na kanapkę...

Od bezdomnych kotów też nie tak łatwo się zarazić przestrzegają higieny - przez wiele lat byłam wolontariuszką i zajmowałam się bezdomnymi kotami - także czasem kuwety, plus czesanie, skracanie pazurków, czyszczenie uszek, głaskanie itd - kontakt z paroma tysiącami bezdomnych kotów. I nie udało mi się zarazić [emoji6] bo przestrzegałam podstawowych zasad higieny...
 
reklama
Generalnie od kota można się zarazić przez patogen, który jest w kupie... Tzn przez jego spożycie...
Zakładam oczywiście, że nikt kociej kupy nie je, ale koty się same myją, chodzą w kuwecie, więc np na łapkach też może być...
Ale generalnie to kwestia po prostu mycia rąk przed jedzeniem, jedzenia - i np jeśli kot chodzi po kuchennym blacie, to przed przygotowaniem posiłku przetrzeć blat, itd.
 
cześć, czy któras z Was oprócz tego, ze spodziewa sie dziecka jest właścicielką kota?
Od małego u mnie w domu mieszkały koty i teraz też mieszka z nami kot. I pojawia się pytanie co z tokoplazmozą?
Dodam, ze mój kot jest kotem niewychodzącym, kuwete czyszczę specjalnymi środkami, wszystkie czynności wykonuje w rękawiczkach, regularnie przycinam kotu pazury. Jest szczepiony i również odrobaczany? Co myślicie?
Zrób dla pewności badanie krwi i sprawdź czy masz przeciwciała.
Jeśli masz kota od dawna jesteś już odporna raczej.
Ja zrobiłam takie badanie i toxoplazmozą już byłam potraktowana przez mojej koty i mam przeciwciała .Teraz nic mi nie grozi z resztą kotów już nie mam ale to nie dlatego bym się nie zaraziła toxo Taka ostrożność jaką zachowujesz jest ok.
 
Zrób dla pewności badanie krwi i sprawdź czy masz przeciwciała.
Jeśli masz kota od dawna jesteś już odporna raczej.
Ja zrobiłam takie badanie i toxoplazmozą już byłam potraktowana przez mojej koty i mam przeciwciała .Teraz nic mi nie grozi z resztą kotów już nie mam ale to nie dlatego bym się nie zaraziła toxo Taka ostrożność jaką zachowujesz jest ok.
Dzięki :) :)
 
Temat juz starawy, ale nie bedzie zakladac nowego i tu sie wygadam :) jestem w 34 tyg ciazy, mam dwa kochane koty nie wychodzace i mimo ze cale zycie mieszkalam na wsi i mialam koty nie zarazilam sie toxo, ale tym sie nigdy nie martwilam jedynie nie sprzatam kuwet. Ale mam inne zmartwienie i jakos nie potrafie sie go pozbyc. Otoz mam dwie przylepy ktore wlaza na mnie przy kazdej mozliwej okazji i boje sie, ze jak minie im pierwszy szok to beda wlazic na dziecko. Jedna wazy prawie 5 kg, a druga juz prawie 4 kg czyli wiecej niz dziecko. Boje sie ze jak zasne zmeczona to ich nie upilnuje i wiadomo jak moze sie to skonczyc :( moj mnie uspokaja mowiac ze beda sie baly, ale ja nie moge sie wyzbyc tego strachu, wkoncu sie przyzwyczaja i boje sie ze uznaja malego za taki grzejniczek do ktorego mozna sie przytulic, juz nawet kombinowalam z jakas siatka nakladana na lozko na noc :/ moze jak ktos tu zabladzi doswiadczony to cos poradzi :)
 
Nie Ty pierwsza ,masz koty i takie obawy , ja też mam kota (6kg) i 1 dziecko w drodze , mój nie jest miziasty ,ale też się boję jego reakcji , bo on nie lubi dzieci boi się ich i unika ,jak do mnie przychodzą , damy radę ,trzeba pilnować albo spać przy zamkniętych drzwiach ,choć wiem że mój będzie stał pod nimi i miauczał , bo dla niego wszystkie drzwi muszą być otwarte
 
Nie Ty pierwsza ,masz koty i takie obawy , ja też mam kota (6kg) i 1 dziecko w drodze , mój nie jest miziasty ,ale też się boję jego reakcji , bo on nie lubi dzieci boi się ich i unika ,jak do mnie przychodzą , damy radę ,trzeba pilnować albo spać przy zamkniętych drzwiach ,choć wiem że mój będzie stał pod nimi i miauczał , bo dla niego wszystkie drzwi muszą być otwarte
Haha to tak jak moje, nigdy dzwi nie zamykalam i juz za pozno zeby je tego nauczyc i nie wyobrazam zobie zamykania drzwi, jedna ma tak donosny glos, ze boje sie ze malego bedzie budzic mialczeniem, tak zle i tak nie dobrze :D wszystkie koty takie same ;)
 
reklama
Haha to tak jak moje, nigdy dzwi nie zamykalam i juz za pozno zeby je tego nauczyc i nie wyobrazam zobie zamykania drzwi, jedna ma tak donosny glos, ze boje sie ze malego bedzie budzic mialczeniem, tak zle i tak nie dobrze :D wszystkie koty takie same ;)
Też się boję ,ale jak już będzie bliżej ,zapytam dziewczyn z "kociego" forum jak sobie z tym poradziły , bo sporo ich ,co najpierw kot a potem dziecko ;)
 
Do góry