reklama
calzedoniafruczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2011
- Postów
- 523
Kaja super te Twoje maluchy! jak Ci się udało ze maja tak niesamowita wage???
oj...z ta ich waga... pierwszy kg osiagnely w wieku dwoch miesiecy, co sie ciagnelo jak flaki z olejem ..a pozniej to juz poooooszlo..no i moze tez to, ze sa na nan-ie caly czas, bo moje mleko na chwile sie zaczelo, ale z tego stresu prawdopodobnie szybko sie skonczylo..teraz jedza i nan i kasze, pomalu marchewke i sliwki..
ryczalam jak bobr czytajac historie Ani i Kubusia, musialam czytanie rozlozyc na raty..
i stwierdzilam, ze musze napisac, zebys sie anula nie zalamywala, bo polowa sukcesu lezy w Tobie
ryczalam jak bobr czytajac historie Ani i Kubusia, musialam czytanie rozlozyc na raty..
i stwierdzilam, ze musze napisac, zebys sie anula nie zalamywala, bo polowa sukcesu lezy w Tobie
calzedoniafruczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2011
- Postów
- 523
Sorry za zaśmiecanie wątku Kubusia Kaja moja tez od 4 mies. na Nanie. ma 2 lata i wazy 10,2kg a zaczynala od wagi 1 kg.
Figa- Kaja ma rację, że Ty musisz przede wszystkim dawać radę
Moja Tośka też jest przykładem że się różne cuda dzieją. Może nie jest taka sprawna jak rówieśnicy ale biega, mówi i zadziwia mnie codzien.
Figa- Kaja ma rację, że Ty musisz przede wszystkim dawać radę
Moja Tośka też jest przykładem że się różne cuda dzieją. Może nie jest taka sprawna jak rówieśnicy ale biega, mówi i zadziwia mnie codzien.
Figa, cieszę się, że Kubus idzie do przodu oby tak dalej &&&&
Kaja, Twoje maluszki sa cudowne, nie widać jaki mają za sobą start życzę Wam zdrówka i oby przyszłośc była piekna i cudowna, bez róznych powrotów, nawrotów itp
Kaja, Twoje maluszki sa cudowne, nie widać jaki mają za sobą start życzę Wam zdrówka i oby przyszłośc była piekna i cudowna, bez róznych powrotów, nawrotów itp
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Po dłuższej nieobecności wracam na BB i odwiedzam "stare" i młode wcześniaczki.
Trzymam z całej siły kciuki za Kubunia. Przed Wami na pewno długa droga, jak przed każdym maluchem z ciężkim startem, ale trzeba wierzyć. Wiara czyni cuda.
:*
Trzymam z całej siły kciuki za Kubunia. Przed Wami na pewno długa droga, jak przed każdym maluchem z ciężkim startem, ale trzeba wierzyć. Wiara czyni cuda.
:*
Dziękuję Wam Dziewczyny za ciepłe słowa, a Tobie Kasia z kolejną iskrę nadziei. Jesteś bardzo dzielna!
Coraz mocniej wierzę w mojego Kubinka. Codziennie przekonuje wszystkich ludzi wokół siebie że jest bardzo waleczny.
28 sierpień, dzień 73 Kuba na własnym oddechu. Dziś pojechałam z koleżanką w odwiedziny. Przemyciłam ją na 2 sekundy, widziała Kubę jakiś miesiąc temu i powiedziała że teraz już wygląda jak dzieci które się rodzą o czasie, tylko że jest miniaturkowy. Nadal smoczek robi szoł. Kuba momentalnie zasypia. U lekarza na rozmowie nie byłam chyba ze 4 dni więc dziś poszłam. Znowu informacje średnie. Kuba ma pneumocystowe zapalenie płuc. Wyhodowało się z rurki w czasie kiedy nie byłam u żadnego z lekarzy. Tak bardzo ucieszyłam się z samodzielnego oddechu że nic do siebie nie dopuszczałam innego. Na to zapalenie nadal podają biseptol ale w innych dawkach a heparyna po to by utrzymać drogę. Lekarz kilka razy powtórzył "cieszymy się z własnego oddechu" Na moje pytanie kiedy Kuba wyjdzie z inkubatora powiedział, że jak minie zapalenie płuc a leczenie trwa 3 tygodnie. Poza tym chyba lepiej Busiowi oddychać w inkubatorze niż z maseczką w mydelniczce, bo on bardzo kręci główką. Rozmawiałam też z p. jakie są granice dobrej saturacji przy tlenie który dostaje Kuba. Znając historię Kuby, jego początki i wszystkie infekcje p. powiedziała że jest zadowolona z jego saturacji bo gdyby było to inne dziecko martwiłaby się, ale on radzi sobie dobrze, co nie znaczy że nie czekają na 100 saturacji żeby odjąć tlenu. Mam już orientować się z miejscami na rehabilitację. 1950gram.
29 sierpień, dzień 74 Wchodzimy a tam p.która od jakiś 2 tyg pracuje z Kubą wypala "muszę pani coś powiedzieć, ten pani syn to jakby skóre z pani zdjął, rzadko kiedy tak się zdarza że dzieci tak są podobne do rodziców, ale przez ten czas jak z nim pracuje cały czas widze panią" M. zrobiło się przykro bo póki Kuba był chudszy mówili że jest podobny do niego i powiedział " ee tam do mnie jest podobny" - "tak ale od pasa w dół, a reszta do mamy" Pocieszałam M.że to może przez nosek po respiratorze Kuba jest podobny do mnie (mam "kartoflany" lekko zadarty nos) i pewnie dlatego że mam okrągłą twarz. Kuba dziś ma podawane 45% tlenu.. Zbliża się weekend i ciekawe czy ciałko Busia nie dopomina się krwi jak co tydzień, stąd te % w górę. Kolejna rozmowa z lekarzem - ten też zadowolony z własnego oddechu Bączka. Gazometrie na poziomie 60 i 60 z małym + ale przy Kubowej dysplazji jest dobrze. Smoczek góruje. Bez niego nie da się zasnąć ani na moment. Są takie nerwy że ciśnienie skacze nawet do 200. U koleżanki Bączka też tak bywa jak wypadnie jej smok. Zdarzyły się też spadki tętna do 120. Nawet przy lekarzu ale stwierdził że pewnie czujnik nie zbiera. O zapalenie płuc mówił w taki sposób że odebrałam to jako infekcja na porządku dziennym i że radzą sobie z nią dobrze. Wspomniał o Kubie "pamiętacie to dziecko z pokoju X, teraz jest już inny i te infekcje też nie są taki strasznie groźne jak wtedy" P.mówi że Kubuś jest małą głodomorrą zjada 43ml. 1990 gram.
Wczoraj za radą p.dzwoniłam do ośrodków rehabilitacji. W Kolorowym Świecie w Łodzi zapisy na styczeń, a my pewnie w końcu listopada będziemy w domu. Mamy już teraz zapisać się do Kolorowego bo po wyjściu Kuby zapisy będą znacznie dalej.. Prywatnie godzina z rehabilitantką 70zł. Do ośrodka w Łodzi mam 46km a w Skierniewicach 47, więc mamy wybór. Do Skierniewic nie dzwoniłam. U siebie w mieście też mam ośrodek rehabilitacyjny i też mają zajęcia prowadzone metodą ntd bobath, termin na koniec września już jest, tylko nie wiem czy każdy rehabilitant ma certyfikat a na to kazali zwracać szczególną uwagę. Podpowiedzcie mi proszę czy w ośrodkach do których chodzicie jesteście też pod opieką innych lekarzy, jeśli tak to jakich? i jaką metodą rehabilitujecie się?
Coraz mocniej wierzę w mojego Kubinka. Codziennie przekonuje wszystkich ludzi wokół siebie że jest bardzo waleczny.
28 sierpień, dzień 73 Kuba na własnym oddechu. Dziś pojechałam z koleżanką w odwiedziny. Przemyciłam ją na 2 sekundy, widziała Kubę jakiś miesiąc temu i powiedziała że teraz już wygląda jak dzieci które się rodzą o czasie, tylko że jest miniaturkowy. Nadal smoczek robi szoł. Kuba momentalnie zasypia. U lekarza na rozmowie nie byłam chyba ze 4 dni więc dziś poszłam. Znowu informacje średnie. Kuba ma pneumocystowe zapalenie płuc. Wyhodowało się z rurki w czasie kiedy nie byłam u żadnego z lekarzy. Tak bardzo ucieszyłam się z samodzielnego oddechu że nic do siebie nie dopuszczałam innego. Na to zapalenie nadal podają biseptol ale w innych dawkach a heparyna po to by utrzymać drogę. Lekarz kilka razy powtórzył "cieszymy się z własnego oddechu" Na moje pytanie kiedy Kuba wyjdzie z inkubatora powiedział, że jak minie zapalenie płuc a leczenie trwa 3 tygodnie. Poza tym chyba lepiej Busiowi oddychać w inkubatorze niż z maseczką w mydelniczce, bo on bardzo kręci główką. Rozmawiałam też z p. jakie są granice dobrej saturacji przy tlenie który dostaje Kuba. Znając historię Kuby, jego początki i wszystkie infekcje p. powiedziała że jest zadowolona z jego saturacji bo gdyby było to inne dziecko martwiłaby się, ale on radzi sobie dobrze, co nie znaczy że nie czekają na 100 saturacji żeby odjąć tlenu. Mam już orientować się z miejscami na rehabilitację. 1950gram.
29 sierpień, dzień 74 Wchodzimy a tam p.która od jakiś 2 tyg pracuje z Kubą wypala "muszę pani coś powiedzieć, ten pani syn to jakby skóre z pani zdjął, rzadko kiedy tak się zdarza że dzieci tak są podobne do rodziców, ale przez ten czas jak z nim pracuje cały czas widze panią" M. zrobiło się przykro bo póki Kuba był chudszy mówili że jest podobny do niego i powiedział " ee tam do mnie jest podobny" - "tak ale od pasa w dół, a reszta do mamy" Pocieszałam M.że to może przez nosek po respiratorze Kuba jest podobny do mnie (mam "kartoflany" lekko zadarty nos) i pewnie dlatego że mam okrągłą twarz. Kuba dziś ma podawane 45% tlenu.. Zbliża się weekend i ciekawe czy ciałko Busia nie dopomina się krwi jak co tydzień, stąd te % w górę. Kolejna rozmowa z lekarzem - ten też zadowolony z własnego oddechu Bączka. Gazometrie na poziomie 60 i 60 z małym + ale przy Kubowej dysplazji jest dobrze. Smoczek góruje. Bez niego nie da się zasnąć ani na moment. Są takie nerwy że ciśnienie skacze nawet do 200. U koleżanki Bączka też tak bywa jak wypadnie jej smok. Zdarzyły się też spadki tętna do 120. Nawet przy lekarzu ale stwierdził że pewnie czujnik nie zbiera. O zapalenie płuc mówił w taki sposób że odebrałam to jako infekcja na porządku dziennym i że radzą sobie z nią dobrze. Wspomniał o Kubie "pamiętacie to dziecko z pokoju X, teraz jest już inny i te infekcje też nie są taki strasznie groźne jak wtedy" P.mówi że Kubuś jest małą głodomorrą zjada 43ml. 1990 gram.
Wczoraj za radą p.dzwoniłam do ośrodków rehabilitacji. W Kolorowym Świecie w Łodzi zapisy na styczeń, a my pewnie w końcu listopada będziemy w domu. Mamy już teraz zapisać się do Kolorowego bo po wyjściu Kuby zapisy będą znacznie dalej.. Prywatnie godzina z rehabilitantką 70zł. Do ośrodka w Łodzi mam 46km a w Skierniewicach 47, więc mamy wybór. Do Skierniewic nie dzwoniłam. U siebie w mieście też mam ośrodek rehabilitacyjny i też mają zajęcia prowadzone metodą ntd bobath, termin na koniec września już jest, tylko nie wiem czy każdy rehabilitant ma certyfikat a na to kazali zwracać szczególną uwagę. Podpowiedzcie mi proszę czy w ośrodkach do których chodzicie jesteście też pod opieką innych lekarzy, jeśli tak to jakich? i jaką metodą rehabilitujecie się?
annn91
Aktywna w BB
Figa Super wiadomości
Co do ośrodka rehabilitacji, to my Majkę rehabilitujemy metodą NDT Bobath a w ośrodku w którym ją rehabilitujemy chodzimy do rehabilitantki, Pani Doktor od rehabilitacji, psychologa i neuro-logopedę
Czekam na zdjęcie Twojego Kubusia Oczywiście jeżeli chcesz Nam pokazać dzielnego synka
Co do ośrodka rehabilitacji, to my Majkę rehabilitujemy metodą NDT Bobath a w ośrodku w którym ją rehabilitujemy chodzimy do rehabilitantki, Pani Doktor od rehabilitacji, psychologa i neuro-logopedę
Czekam na zdjęcie Twojego Kubusia Oczywiście jeżeli chcesz Nam pokazać dzielnego synka
reklama
Podziel się: