reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jakub 24HBD 600gram, 33cm

Dziś tak na szybko - leżymy w Matce Polce w Łodzi. Kuba zrobił 2 kg, próbował jedzenia z butli i dzisiaj porządnie mnie osikał i jeszcze coś.. zmienialiśmy pieluchę 5 razy.. a taką miał przy tym radochę że ho ho. Nie nadążałam podkładać pieluch. Chyba cały dzień czekał z "niespodzianką" żebym to ja zmieniała pieluchę, wtedy przestał się krępować i poszło, co przy mamie to przy mamie ;) M.był zachwycony :)
 
reklama
Figa cieszę sie ogromnie z postępów Bubinka ;-) jego ekipa pazdziernikowa mocno mu kibicuje i wiemy ze teraz juz bedzie tylko dobrze ;) nie wiem dlaczego ale nie mogę zobaczyć zdjęcia Kubusia :( ogromne buziaki dla dzielnego dzentelmena ;-) ciało odmówilo współpracy podczas ciąży ale On doskonale wie jak długo na niego czekaliscie i was nie zostawi ;):****
 
Figa wieści od was coraz wspanialsze! Kubus jest śliczny <3 i ten cudny zadarty nosek ;) sciskam go mocno i trzymam kciuki za jego zdrowko!!! Masz cudnego syna!!! Pozdrawiam!
 
Coraz bardziej boje się że wyjdziemy z tlenem, o to że zaśpię i za późno będę na dłuższych wizytach u Kuby. Wcześniej p.mówiły że póki Kuba jest w inkubatorze nie ma potrzeby żebym była na internacie a ja z dnia na dzień mam coraz większe wyrzuty sumienia że jestem tylko na dwie godziny u Kuby. Myślę, że od przyszłego tygodnia czas najwyższy żeby przenieść się do szpitala. P.dawały rady żeby zaczekać aż Busia przejdzie do łóżeczka bp wtedy będę mogła uczyć się Jego reakcji, karmienia przede wszystkim. Nadal jesteśmy na dość wysokich tlenach i w inkubatorze. Bardzo się boję że odeślą nas do domu z tlenem. Bardzo... Z drugiej strony wmawiam sobie że Kuba nadal jest w inkubatorze i przecież chyba nie odsyłają dzieci do domu po np.tygodniowym łóżeczkowaniu. Najgorsze jest to że nie mam jak dojechać sama do szpitala. Zero połączenia od nas i codziennie jeździmy jak M.wróci z pracy. Niestety w tych godzinach już nie ma lekarza prowadzącego i to czy uzyskamy informacje o stanie Busia zależy tylko od dobrego serca lekarza który jest na dyżurze. Przeważnie się udaje ale już zaczyna być mi wstyd o to że nie ma mnie do godziny 14 w szpitalu. Teraz stanęliśmy przed decyzją kupna drugiego auta które i tak będzie mi potrzebne żeby jeździć na rehabilitacje, ale z dnia na dzień auta nie kupi się, poza tym.. bardzo słabo jeżdżę. Mam prawo jazdy od 3 lat a jechałam może 20 razy nie dalej jak 25km i po mało ruchliwych drogach. M.planuje że będę codziennie dojeżdżała do Busia bo to będzie najlepsza nauka jazdy autem, szokowa, a ja nie wiem czy dam radę i czy nie lepiej będzie żebym poszła na internat i była dłużej u Jakubka, bardziej skupiona na Nim a nie na strachy przed jazdą. Z drugiej strony kiedyś i to bardzo szybko musze nauczyć się jeździć bo za chwile będę woziła mojego Synka. Tylko żeby jakoś zdążyć na czas z tym wszystkim, z autem, nauką i mieć na uwadze najważniejsze dobro Jakubka.
30 sierpień, dzień 75 Kubuś ma bezdechy coraz większe. Dostaje tlenu od 49 do 40%. P. wytłumaczyła nam że wyższe wartości tlenu stąd że krew wpłukała się z niego od czasu odłączenia od cpapu. Kubuś dziś w dwóch karmieniach był butlowany i zjadł po 15ml resztę dostał sondą. Waga - pojawił się drugi kilogram! 2040 gram.
31 sierpień, dzień 76 Zastaliśmy lekarza w sali Kuby, był u jednego z współlokatorów Jakubka. "panie doktorze co u naszego maluszka?" - "niech pani zobaczy, wychodzi z inkubatora, a poza tym leczymy się" Kuba zsunięty w stronę okienka, bada stópkami ściany inkubatora,, ręcznik na główce i udaje że śpi a tak naprawdę "bryka". Tleny 38 - 45%. Dziś zmienialiśmy pieluchę, a tak naprawdę pieluchy.. Najpierw Kuba mnie posikał, przy przemywaniu ciepłym wacikem zrobiło się Dzidziusiowi bardzo dobrze a później już całkiem poszło :) Nie zdążyłam z pieluchami.. Jak chciałam podłożyć pieluszkę i podnosiłam nóżki do góry, pewnie nacisnęłam na brzuszek i jest i tak kilka razy :) Chrzest bojowy przeszliśmy. Ja bardziej, M. też ale w mniejszym stopniu. Ciocia musiała nam pomóc z ubrankiem. Później Kuba został nakarmiony przez M.i troszke nas popodglądał. Główka 28,5cm. 2080gram.
1 wrzesień, dzień 77 Dziś dałam radę z pieluchą, zmieniłam bez niespodzianek. Saturacje bardzo ładne ale podawane się 50% tlenu, a zaczynaliśmy od 35.. Martwi mnie to. Kubuś miał dziś zmienione godziny jedzenia bo wszystkie dzieci spały i p.ich nie budziła na karmienie.. Nie wiem czy to dobre, ale to nie ja jestem tu ekspertem. Pytamy -ile Kuba dostaje teraz jedzenia? - 60 - ILEEEE??? - 60? czemu tak się dziwicie? - kilka dni temu jak pytałam dostawał 42 i tak z dnia na dzień przeszedł na tyle? - chyba do było jeszcze wcześniej niż kilka dni. No cóż, nie będę się upierała, może coś przeoczyłam. Kubuś był bardzo fajnie karmiony. Dostał cycucha do buźki i mleczko sondą. Brzuszek robił się pełny a smoczek w buźce podskakiwał. Sprytne uczenie skojarzeń. Trzeba pociągnąć smoczek a brzuszek zrobi się pełny. Dziś waga delikatnie w górę, po tych wczorajszych niespodziankach 2090gram
2 wrzesień, dzień 78 Nie dawały mi spokoju te mililitry zjadane przez Kubę więc na wejściu zapytałam ile zjada, okazało się że 48 a nie 60. P. pomyliła dzieci i jeszcze próbowała mi wmówić że to ja coś słabo się interesuję. Tlen 45% spadki do 75. 2130gram.
3 wrzesień, dzień 79 Dziś był okulista. Dowiedziałam się tyle "nie dzieje się nie tragicznego" Co to za informacje??? Mają mnie pocieszyć? Czy co? Bo nie uspokoiły wcale. A moment kiedy będzie tragicznie to który? Szlak mnie trafił. Kolejny raz mam takie dziwne informacje od tej osoby. Dzięki Ci Boże że nie jest naszym prowadzącym. Kubuś ma podawane 40% tlenu ale saturacje takie sobie. Spada nawet do 55 ale wtedy Kuba szybko się zbiera i robi większe wdechy. Oczka po badaniu zapuchnięte, maluszek próbował podglądać ale nie udawało się. Dziś też był karmiony butelką dwa razy, dostał po 20 ml resztę sonda i ciocia pochwaliła że bardzo ładnie je. Moja reakcja była dziwna.. zamiast cieszyć się że ciocie próbują i że Kuba jest chwalony to powiedziałam "najpierw naucz Busiu oddychać a później jeść" to wszystko przez to że boję się tego wyjścia z tlenem. Musze jakoś się ogarnąć bo zaczynam być źle odbierana,a tego bym nie chciała. 2150 gram.
 
Ostatnia edycja:
Figa, dooobre wieści, super:)
Dopytaj koniecznie lekarzy o wynik badania wzroku. Poproś o konkretne informacje - który stopień retinopatii i jak często dziecko jest badane.
Jeśli zaś chodzi o auto, zacznij jeździć już teraz. Gdy wsiądziesz z małym do samochodu będziesz musiała mieć mocno podzielną uwagę. To nie będzie czas na trenowanie jazdy. Jeśli czujesz się niepewnie i teraz nie masz auta do dyspozycji (bo mąż bierze), może wykup sobie z dwie jazdy z instruktorem. Jak mały będzie w domu nie możesz wsiadać do samochodu rozdygotana z nerwów zastanawiając się czy dasz radę dojechać.

Kciuki nieustająco:*
 
Figa- Franiowa mama ma rację. Dojazd do Busia będzie swietnym treningiem, a Ty będziesz silnie zmotywowana. odważ sie, prezkonasz sie, ze to nie jest takie złe, a i później bedzie Ci łatwiej!!!
Buziaki dla dzielnego Kubulka!!!
 
reklama
Do góry