reklama
Przepraszam, że tak długo nie pisałam. Doba robi się coraz krótsza, a czasami brakuje sił.
20 sierpień, dzień 65 Dziś byłam sama u Kuby bo M.złapał katar. Kuba na respiratorze przy 27 - 28% tlenie. Poszłam do lekarza zapytać o wenflon w stópce i posypało się budzącymi strach informacjami. Okazało się że Kubuś na ukrytą w pieluszce, w pachwinie nową drogę. Stara została wyjęta z główki ponieważ w miejscu wkłucia zrobiły się martwicze zmiany na skórze..... sprawcą jest antybiotyk - biseptol. Pewnie słyszałyście o nim.. w skrócie domestos który wypala bakterie a przy okazji żyły i to co słabsze czyli u takiego Kurczaczka może zrobić wszystko. Z tego co zrozumiałam nowa droga jest wprowadzona 6cm w żyłę Busia. Przy mnie miał robione rtg żeby sprawdzić czy jest dobrze założona. Pytałam co to za infekcja i bakteria, lekarz podał mi nazwę, która nic nie powiedziała. W prostych słowach zapytałam czy jest bardzo groźna "nie, nie jest aż tak bardzo, ale lekko też nie jest" Typowe odpowiedzi lekarzy, chociaż z tym lekarzem można porozmawiać bardzo długo i potrafi przekazać tak informację, że udaję się coś zrozumieć i dowiedzieć. Kubuś był uśpiony, prawie w ogóle się nie ruszał. Słabiutki był. Ten biseptol osłabił jego ciałko i te próby z cpap. Po badaniu oczek w kartę wpisane "j.w." Kontrola za 2 tygodnie. Nadal oczka niedojrzałe. Główka 28,5cm. 1790gram
21 sierpień, dzień 66 O godzinie 9.20 pan Jakub sam się rozintubował. Chyba przestały działać leki uspokajające. Pielęgniarki chciały żeby lekarz wrzucił Kubę znowu na respirator ale ten został przy swoim i dał Busiowi szansę i podpiął CPAP. Tlen 27% Dziękuję za doktora K. Kubuś dostał nowy antybiotyk i dziś był bardzo pobudzony. Pełzał po całym inkubatorze i walczył z rurką od CPAP. Na dyżurce pielęgniarki opowiadały sobie o naszym Kubie co wyprawia w inkubatorze i jakie pozycje przybiera. Od jakiegoś czasu jest określany jako "uciążliwy pacjent" wcześniej był "ciężki pacjent" Waga stoi 1790 gram.
22 sierpień, dzień 67 Dziś pojechaliśmy wcześniej żeby złapać prowadzącą i dowiedzieć się jakie są wynik usg główki. "małe skupiska skrzeplin" tyle wiemy.. nikt nie potrafił nam powiedzieć czy jest lepiej. Nie mogę powiedzieć że się przyzwyczajam do tak suchych informacji bo tu chodzi o moje dziecko, ale jeśli chodzi o główkę oni też niewiele wiedzą. M.poprosił o zmianę inkubatora bo Kuba tak kicha, że całe szybki od środka są uplute. Zostaliśmy do pomocy. M.pomógł ustawić nowy pokoik Kubusia a ja w tym czasie trzymałam Bączka na rękach! Może 5minut, może 10. ojej, nawet nie wiecie jak nie mogę doczekać żeby branie na ręce Kubusia było normalnością, a może wiecie.. Kubuś przy zabiegach miał podane 40% tlenu, jak spał 25% p. wyciągnęła rurkę przy przewijaniu bo i tak Kubuś tak machał rączkami że co chwilę ją wyrywał i ok minuty był bez cpap później na kilka sekun dostawał rurkę do noska żeby nałapał tlenu i tak całe zabiegi dzielnie zniósł. Nawet saturacja nie była na opłakanym poziomie, chociaż może i była - spadała do 60... sama już nie wiem. Przed zmianą inkubatora Busio był kąpany, z tej radości obsikał kompletnie stary inkubator. Po jedzeniu Bączkowi robi się tak dobrze, że zapomina oddychać i łapie bezdechy, albo to dlatego że brzuszek jest cieżyszy od jedzonka i jest trudniej złapać oddech. Rozmawialiśmy z rehabilitantką. Podpowiedziała kiedy najlepiej będzie jak przyjdę na internat. Teraz codziennie dojeżdżamy 50km w jedną stronę. 1840 gram
23 sierpień, dzień 68 Dzisiaj Kuba był ułożony na brzuszku i leżał nie w gniazdku z ręcznika tylko na takiej wysepce z której rączki mu zwisały żeby nie mógł gmerać przy rurce. Oczywiście podnosił głowę i przekładał ją z leżenia na boku na leżenie na nosie. Nazywamy tą pozycję dzięciołem. Dziś odważyłam się też poprawić sama główkę Kubusiowi. Poprosiliśmy lekarza o wgląd w wyniki z usg główki. Informacje są takie, że jest na pewno lepiej niż na koniec lipca (masywne wylewy) ale czy jest lepiej niż w połowie sierpnia nie wiadomo ponieważ w tym z początku sierpnia jest napisane, że się organizują skrzepliny, na połowie że są skrzepliny a w tym wczorajszym że są drobne skupiska. Wcześniej nie było określone jak duże były te skupiska dlatego też nie ma porównania. Za 2 - 3 tygodnie kolejne usg. Podpytałam o dysplazję, o to czy można określić jej wielkość. Można, ale trzeba coś przeliczyć. Tak na szybko lekarz powiedział że Kuba ma dużą dysplazję. Dostaje teraz inhalacje które już teraz leczą z dysplazji. Bywa że dzieci wyrastają z tego ale to bardzo powolny proces i nie każde dziecko wyrośnie z tej choroby.. Tlen 27%. Na pytanie jak Kuba sobie radzi na cpap lekarz powiedział że wyniki krwi są lepsze niż ostatnio, ale jeszcze mamy noc przed sobą. 1840gram
Dopiszę jutro bo mleko trzeba ściągnąć. Z 3 razy czasami brakuje na jedno karmienie Busia. Kurczaczek zjada 40ml. Nie wiem czy to moje hormony czy stres..mleka jest jak na lekarstwo. Właśnie - lekarstwo dla Bączka. Chciałabym zawozić chociaż i te drobinki do czasu póki Kubuś nie przejdzie do łóżeczka.
20 sierpień, dzień 65 Dziś byłam sama u Kuby bo M.złapał katar. Kuba na respiratorze przy 27 - 28% tlenie. Poszłam do lekarza zapytać o wenflon w stópce i posypało się budzącymi strach informacjami. Okazało się że Kubuś na ukrytą w pieluszce, w pachwinie nową drogę. Stara została wyjęta z główki ponieważ w miejscu wkłucia zrobiły się martwicze zmiany na skórze..... sprawcą jest antybiotyk - biseptol. Pewnie słyszałyście o nim.. w skrócie domestos który wypala bakterie a przy okazji żyły i to co słabsze czyli u takiego Kurczaczka może zrobić wszystko. Z tego co zrozumiałam nowa droga jest wprowadzona 6cm w żyłę Busia. Przy mnie miał robione rtg żeby sprawdzić czy jest dobrze założona. Pytałam co to za infekcja i bakteria, lekarz podał mi nazwę, która nic nie powiedziała. W prostych słowach zapytałam czy jest bardzo groźna "nie, nie jest aż tak bardzo, ale lekko też nie jest" Typowe odpowiedzi lekarzy, chociaż z tym lekarzem można porozmawiać bardzo długo i potrafi przekazać tak informację, że udaję się coś zrozumieć i dowiedzieć. Kubuś był uśpiony, prawie w ogóle się nie ruszał. Słabiutki był. Ten biseptol osłabił jego ciałko i te próby z cpap. Po badaniu oczek w kartę wpisane "j.w." Kontrola za 2 tygodnie. Nadal oczka niedojrzałe. Główka 28,5cm. 1790gram
21 sierpień, dzień 66 O godzinie 9.20 pan Jakub sam się rozintubował. Chyba przestały działać leki uspokajające. Pielęgniarki chciały żeby lekarz wrzucił Kubę znowu na respirator ale ten został przy swoim i dał Busiowi szansę i podpiął CPAP. Tlen 27% Dziękuję za doktora K. Kubuś dostał nowy antybiotyk i dziś był bardzo pobudzony. Pełzał po całym inkubatorze i walczył z rurką od CPAP. Na dyżurce pielęgniarki opowiadały sobie o naszym Kubie co wyprawia w inkubatorze i jakie pozycje przybiera. Od jakiegoś czasu jest określany jako "uciążliwy pacjent" wcześniej był "ciężki pacjent" Waga stoi 1790 gram.
22 sierpień, dzień 67 Dziś pojechaliśmy wcześniej żeby złapać prowadzącą i dowiedzieć się jakie są wynik usg główki. "małe skupiska skrzeplin" tyle wiemy.. nikt nie potrafił nam powiedzieć czy jest lepiej. Nie mogę powiedzieć że się przyzwyczajam do tak suchych informacji bo tu chodzi o moje dziecko, ale jeśli chodzi o główkę oni też niewiele wiedzą. M.poprosił o zmianę inkubatora bo Kuba tak kicha, że całe szybki od środka są uplute. Zostaliśmy do pomocy. M.pomógł ustawić nowy pokoik Kubusia a ja w tym czasie trzymałam Bączka na rękach! Może 5minut, może 10. ojej, nawet nie wiecie jak nie mogę doczekać żeby branie na ręce Kubusia było normalnością, a może wiecie.. Kubuś przy zabiegach miał podane 40% tlenu, jak spał 25% p. wyciągnęła rurkę przy przewijaniu bo i tak Kubuś tak machał rączkami że co chwilę ją wyrywał i ok minuty był bez cpap później na kilka sekun dostawał rurkę do noska żeby nałapał tlenu i tak całe zabiegi dzielnie zniósł. Nawet saturacja nie była na opłakanym poziomie, chociaż może i była - spadała do 60... sama już nie wiem. Przed zmianą inkubatora Busio był kąpany, z tej radości obsikał kompletnie stary inkubator. Po jedzeniu Bączkowi robi się tak dobrze, że zapomina oddychać i łapie bezdechy, albo to dlatego że brzuszek jest cieżyszy od jedzonka i jest trudniej złapać oddech. Rozmawialiśmy z rehabilitantką. Podpowiedziała kiedy najlepiej będzie jak przyjdę na internat. Teraz codziennie dojeżdżamy 50km w jedną stronę. 1840 gram
23 sierpień, dzień 68 Dzisiaj Kuba był ułożony na brzuszku i leżał nie w gniazdku z ręcznika tylko na takiej wysepce z której rączki mu zwisały żeby nie mógł gmerać przy rurce. Oczywiście podnosił głowę i przekładał ją z leżenia na boku na leżenie na nosie. Nazywamy tą pozycję dzięciołem. Dziś odważyłam się też poprawić sama główkę Kubusiowi. Poprosiliśmy lekarza o wgląd w wyniki z usg główki. Informacje są takie, że jest na pewno lepiej niż na koniec lipca (masywne wylewy) ale czy jest lepiej niż w połowie sierpnia nie wiadomo ponieważ w tym z początku sierpnia jest napisane, że się organizują skrzepliny, na połowie że są skrzepliny a w tym wczorajszym że są drobne skupiska. Wcześniej nie było określone jak duże były te skupiska dlatego też nie ma porównania. Za 2 - 3 tygodnie kolejne usg. Podpytałam o dysplazję, o to czy można określić jej wielkość. Można, ale trzeba coś przeliczyć. Tak na szybko lekarz powiedział że Kuba ma dużą dysplazję. Dostaje teraz inhalacje które już teraz leczą z dysplazji. Bywa że dzieci wyrastają z tego ale to bardzo powolny proces i nie każde dziecko wyrośnie z tej choroby.. Tlen 27%. Na pytanie jak Kuba sobie radzi na cpap lekarz powiedział że wyniki krwi są lepsze niż ostatnio, ale jeszcze mamy noc przed sobą. 1840gram
Dopiszę jutro bo mleko trzeba ściągnąć. Z 3 razy czasami brakuje na jedno karmienie Busia. Kurczaczek zjada 40ml. Nie wiem czy to moje hormony czy stres..mleka jest jak na lekarstwo. Właśnie - lekarstwo dla Bączka. Chciałabym zawozić chociaż i te drobinki do czasu póki Kubuś nie przejdzie do łóżeczka.
Figa juz sie stresowalam czemu tak dlugo nie piszesz. Trzymaj sie dla maluszka.Co do laktacji to mi nigdy nie udalo sie jej rozkrecic, sciagalam co 3h z obu piersi ale maxa bylo 15ml! Nawet jak maluchy wyszly z inkubatorow to nie potrafily ssac piersi i praktycznie od pocztku byly na mm. Bardzo sie tym dolowam ale ladnje zaczeli przybierac i szybko zeszlismy z mleka dla wczesniakow, a na szczescie chorobska i alergie ich ominely. Wiem, ze Kubus jest malutki i twoje mleko byloby najlepsze ale nie zawsze sie da a mm moze duzo wczesniakom tez pomoc. Pisze tak bys sie sama nie dolowala, ze mleka nie masz, bo ja rok temu prawie sie w depreche wkrecilam niepotrzebnie. Musisz byc silna dla malego. Caly czas trzymam za niego kciuki!
Figa super że udało ci się coś napisać.Nie jestem specjalistą ale usg główki z określeniem małe skupiska to prawie jak nic nie znaczace. Mleka ściągaj ile możesz najwyżej przejdziecie na mm na nim dzieci szybciej przybierają, choć wydaje mi że i tak Kubuś ładnie waży.
Trzymajcie się!!!
Trzymajcie się!!!
Ojj, wiem jaka to radość, potrzymać takiego maluszka Super!!!))
Idzie ku dobremu
Tlenu 27 na cepap to zaraz po respiratorze to naprawdę nie jest dużo.
Wojtuś też miał skrzep, który w pewnym momencie blokował przepływ płynu ale wszystko samo pięknie się ponaprawiało i u Was też na pewno tak będzie!
Ja jeździłam ponad 100km w jedną stronę. Do pewnego momentu ściąganie mleka szło mi super, ale po kilku miesiącach zaczełam nie wydalać, przyszło zmęczenia i przeszliśmy na mm.
Kubuś jest bardzo silny, dużo zdrówka dla niego!!
Idzie ku dobremu
Tlenu 27 na cepap to zaraz po respiratorze to naprawdę nie jest dużo.
Wojtuś też miał skrzep, który w pewnym momencie blokował przepływ płynu ale wszystko samo pięknie się ponaprawiało i u Was też na pewno tak będzie!
Ja jeździłam ponad 100km w jedną stronę. Do pewnego momentu ściąganie mleka szło mi super, ale po kilku miesiącach zaczełam nie wydalać, przyszło zmęczenia i przeszliśmy na mm.
Kubuś jest bardzo silny, dużo zdrówka dla niego!!
wiola20121119
Fanka BB :)
Figa sciagaj mleczko póki dajesz radę i pamietaj o piciu. ja sie raczyłam melisą, najbardziej mi smakowała do tego inne płyny. zawsze to wspomoze, ale stres robi swoje i nie ma sie co oszukiwać, ze utrzymanie laktacji jest łatwe, bo nie jest. Ale każda kropla jest ważna, wiec poki jest trzeba się cieszyc :-)
Kubuś sie bardzo stara, a to , ze jest "uciazliwym pacjentem" to bardzo dobrze. Wymagajacy jest chłopak, niech ciotki o niego dbają!!!
Kubuś sie bardzo stara, a to , ze jest "uciazliwym pacjentem" to bardzo dobrze. Wymagajacy jest chłopak, niech ciotki o niego dbają!!!
Ja prawdę mówiąc prawie nic nie wiem o wczesniakach, ale czytam i mocno kibicuje Kubusiowi! U nas mówią ze trzeba duzo wody pic na zwiększenie laktacji. Ale ja osobiście myśle, ze ta laktacja to w głowie trochę siedzi i jak sie za bardzo myśli i chce to od stresu nie wychodzi tak jak byśmy chciały. Moja corka cycowala do 6 msc wtedy mnie ugryzla i z dnia na dzien coraz mniej! A druga tylko 3 mies i przestało jej wystarczac. Czekam na kolejne wieści co u Kubibka slychac!!!
Kochane! Mój Dzielny Synuś do poniedziałku od godziny 15 jest na własnym oddechu!!!!
24 sierpień, dzień 69 Główka 28,5cm. Tlen 27 - 30%. Przy zabiegach kiepsko z saturacją i jak zwykle Kuba kłóci się z rurką od cpap. Dziś będzie zastrzyk energii - krew. Idą dwie porcje heparyny, gazometria lepsza 55. Waga w tym tygodniu faluje - 1810gram.
25 sierpień, dzień 70 Nasz Bączuś ma 70 dni, śpi z misiem na główce żeby być spokojniejszym. Ciocie znalazły na Niego taki sposób. P.nam tłumaczyła jak się mierzy dzidziulka i skąd różnice w pomiarach. W szpitalu dzidziuś mierzony jest po krzywiznach a w ośrodku jest rozciągany i jeszcze nie jest dokładnie określone w którym miejscu ciemiączka zaczynać. Na cpap zmiany 30 oddechów a tlenu 35. Kubuś zjada 40ml, waży 1860 gram.
26 sierpień, dzień 71 Wchodzimy na oddział, zaglądam przez okno do pokoju Busia i jak zawsze zerkamy na monitor respiratora - dużo wykresów respirator, jeden wykres cpap, tym razem nic... Odpięli??? ale jak? dlaczegoooo? P.nie było w pokoju, wsunęłam głowę do sali Bubinka i żadnych rur przy inkubatorze nie ma. Koc na inkubatorze jest nasz więc i nasz Synuś jest w inkubatorze ale dlaczego jest opięty??? Nie mogłam otworzyć głowy na takie szczęście. M. szybko wbiegł na sale i włożył głowę pod koc. ODDYCHA SAM! ZOBACZ! Pełny szczęścia moment zobaczyć swoje Dziecko bez rur, zupełnie inaczej wygląda. Kubulek był wyraźnie zadowolony bo ciągle się uśmiechał a my razem z nim. ))) Inaczej się zachowuje, przeciąga się, bardzo ziewa, sporo podgląda nas, od czasu do czasu było słychać malutkie kwękniecie. Podawany jest tlen 35 - 40% do inkubatora. Nie dotykaliśmy zbyt dużo Jakubka żeby tlenu nie uciekło. Tylko na sekundę otworzyłam żeby zrobić "do jutra" Ciocie na Kubusia mówią "dzikość" Po karmienu były drobne spadki saturacji i p.nam powiedziała że Kuba może w nocy wróci na cpap. Z wagą nieśmiało do przodu 1880 gram.
27 sierpień, dzień 72 W drodze do Bączka rozmawiamy, ja - jak myślisz będzie na swoim? M - no pewnie, najwyżej dadzą trochę tlenu. Kuba tak jak dzień wcześniej oddycha sam z 40% tlenem. Rozrabia w inkubatorze bardzo ale ma robione wyższe gniazdka więc nie pełza od szybki do szybki. Bączek ciągle kręci główką. 3minuty spania na jednej stronie, później na wznak, i znowu zmiana. Próbuje która pozycja wygodniejsza. Nie ma teraz rury w nosku to nie ma za co ciągnąć więc próbuje zabawy z uszami, dotyka się bardzo po buźce, po policzkach, tak jakby się martwił i robi świetnego dziubka. Nie miał sondy w buźce wiec dziubek wychodził przepiękny. Podawałma smoczek Kubusiowi o dydkał sobie bardzo ładnie. Kilka razy pociągnął, przerwa odpoczynek, i znowu ciamcianie. Nadal dostaje heparynę. Wydaje nam się że trochę urósł, wydłużył się. Główka 28,5cm. Waga nadal wolniutko ale idzie 1890 gram.
Jestem bardzo zadowolona bardzo! Po tym jak widzieliśmy jak nasz Maluch sam łapie oddechy i ssie smoczka zapaliły się w nas wielkie iskry szczęścia. Tak dzielnie walczy. Wszystko jest takie magiczne i jakby mleka zrobiło się więcej, z 15ml przy jednym ściągnięciu co 3 h zrobiło się 25.
Dziękuję Ci, Boże za wszystkie łaski dla Naszego Synka i proszę Cię, nie ustawaj w Swej opiece.
24 sierpień, dzień 69 Główka 28,5cm. Tlen 27 - 30%. Przy zabiegach kiepsko z saturacją i jak zwykle Kuba kłóci się z rurką od cpap. Dziś będzie zastrzyk energii - krew. Idą dwie porcje heparyny, gazometria lepsza 55. Waga w tym tygodniu faluje - 1810gram.
25 sierpień, dzień 70 Nasz Bączuś ma 70 dni, śpi z misiem na główce żeby być spokojniejszym. Ciocie znalazły na Niego taki sposób. P.nam tłumaczyła jak się mierzy dzidziulka i skąd różnice w pomiarach. W szpitalu dzidziuś mierzony jest po krzywiznach a w ośrodku jest rozciągany i jeszcze nie jest dokładnie określone w którym miejscu ciemiączka zaczynać. Na cpap zmiany 30 oddechów a tlenu 35. Kubuś zjada 40ml, waży 1860 gram.
26 sierpień, dzień 71 Wchodzimy na oddział, zaglądam przez okno do pokoju Busia i jak zawsze zerkamy na monitor respiratora - dużo wykresów respirator, jeden wykres cpap, tym razem nic... Odpięli??? ale jak? dlaczegoooo? P.nie było w pokoju, wsunęłam głowę do sali Bubinka i żadnych rur przy inkubatorze nie ma. Koc na inkubatorze jest nasz więc i nasz Synuś jest w inkubatorze ale dlaczego jest opięty??? Nie mogłam otworzyć głowy na takie szczęście. M. szybko wbiegł na sale i włożył głowę pod koc. ODDYCHA SAM! ZOBACZ! Pełny szczęścia moment zobaczyć swoje Dziecko bez rur, zupełnie inaczej wygląda. Kubulek był wyraźnie zadowolony bo ciągle się uśmiechał a my razem z nim. ))) Inaczej się zachowuje, przeciąga się, bardzo ziewa, sporo podgląda nas, od czasu do czasu było słychać malutkie kwękniecie. Podawany jest tlen 35 - 40% do inkubatora. Nie dotykaliśmy zbyt dużo Jakubka żeby tlenu nie uciekło. Tylko na sekundę otworzyłam żeby zrobić "do jutra" Ciocie na Kubusia mówią "dzikość" Po karmienu były drobne spadki saturacji i p.nam powiedziała że Kuba może w nocy wróci na cpap. Z wagą nieśmiało do przodu 1880 gram.
27 sierpień, dzień 72 W drodze do Bączka rozmawiamy, ja - jak myślisz będzie na swoim? M - no pewnie, najwyżej dadzą trochę tlenu. Kuba tak jak dzień wcześniej oddycha sam z 40% tlenem. Rozrabia w inkubatorze bardzo ale ma robione wyższe gniazdka więc nie pełza od szybki do szybki. Bączek ciągle kręci główką. 3minuty spania na jednej stronie, później na wznak, i znowu zmiana. Próbuje która pozycja wygodniejsza. Nie ma teraz rury w nosku to nie ma za co ciągnąć więc próbuje zabawy z uszami, dotyka się bardzo po buźce, po policzkach, tak jakby się martwił i robi świetnego dziubka. Nie miał sondy w buźce wiec dziubek wychodził przepiękny. Podawałma smoczek Kubusiowi o dydkał sobie bardzo ładnie. Kilka razy pociągnął, przerwa odpoczynek, i znowu ciamcianie. Nadal dostaje heparynę. Wydaje nam się że trochę urósł, wydłużył się. Główka 28,5cm. Waga nadal wolniutko ale idzie 1890 gram.
Jestem bardzo zadowolona bardzo! Po tym jak widzieliśmy jak nasz Maluch sam łapie oddechy i ssie smoczka zapaliły się w nas wielkie iskry szczęścia. Tak dzielnie walczy. Wszystko jest takie magiczne i jakby mleka zrobiło się więcej, z 15ml przy jednym ściągnięciu co 3 h zrobiło się 25.
Dziękuję Ci, Boże za wszystkie łaski dla Naszego Synka i proszę Cię, nie ustawaj w Swej opiece.
wiola20121119
Fanka BB :)
Figa strasznie sie cieszę!!! Aż sie popłakałam ze wzruszenia!!! Ogromne buziaki dla dzielnego Kubulka i dla Was, cudownie go wspieracie!!!
reklama
hanoos
Aktywna w BB
No pięknie Dzielny ten Wasz Kubulek Bardzo się cieszę, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. No i jak radośc podziałała na produkcję mleczka Trzymam kciuki i modlę się dalej za Waszego Dzielnego Skarba :*
Podziel się: