Mysia23, czy Wy macie samochód? Bo jeśli tak, to małżonek chyba wie, że nie wolno jeździc bez fotelika. Ale nawet pomijając groźbę mandatu - jest to po prostu niebezpieczne. Chyba małżonek nie chce narażac życia własnego dziecka?! No chyba, że nie macie samochodu i rzeczywiście będziecie jeździc bardzo okazyjnie.
reklama
mysia23
mama dwójeczki
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 4 667
mamy samochód, i ja to wszystko wiem, ale on uważa,ze z dzieckiem bedziemy jezdzić mało...w co wątpie, jeśli bedziemy kontynuować dotychczasowy tryb zycia, choćby w połowie..może musze mu pokazać forum albo jakieś artykuły to zmądrzeje
Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
mysia23: ja podpisuję się obiema rękami i nogami pod tym co napisała Kasiad, 100% racji
Bezpieczeństwo to podstawa i na tym nie należy oszczędzać, a tym bardziej wogóle z tego rezygnować!
Takie maleństwo jest o wiele bardziej narażone na uraz w wypadku nawet niewielkiego i calkiem niegroźnego dla dorosłej osoby zderzenia.
I nie liczyłabym też na to, że z takim malcem się mało jeździ.. przecież choćby do lekarza podjechać, na zakupy będziesz chciała pojechać i trzeba będzie dzidzię zabrać ze soba, gdziekolwiek.. no fotelik obowiazkowo każda rodzina dla swojego maluszka powinna mieć.
Tak na marginesie... jakby mój miał decydować o tym, to pewnie też wybrałby jakieś "praktyczne" (czytaj: najtańsze przy okazji) rozwiązanie, ale nie zawsze jest tak, że wszystko uzgadniamy razem. Tu byłam twarda i powiedziałam od razu już dawno, że fotelik musi być i koniec kropka. I od razu odliczyłam na niego potrzebną kwotę z naszego budżetu. A już jaki fotelik kupujemy i gdzie to zdecydowaliśmy razem (czytaj: ja wybrałam i przekonałam go mocnymi argumentami że ma być właśnie ten a nie jakiś gorszy) Czasem trzeba być twardą i już ;-)
Bezpieczeństwo to podstawa i na tym nie należy oszczędzać, a tym bardziej wogóle z tego rezygnować!
Takie maleństwo jest o wiele bardziej narażone na uraz w wypadku nawet niewielkiego i calkiem niegroźnego dla dorosłej osoby zderzenia.
I nie liczyłabym też na to, że z takim malcem się mało jeździ.. przecież choćby do lekarza podjechać, na zakupy będziesz chciała pojechać i trzeba będzie dzidzię zabrać ze soba, gdziekolwiek.. no fotelik obowiazkowo każda rodzina dla swojego maluszka powinna mieć.
Tak na marginesie... jakby mój miał decydować o tym, to pewnie też wybrałby jakieś "praktyczne" (czytaj: najtańsze przy okazji) rozwiązanie, ale nie zawsze jest tak, że wszystko uzgadniamy razem. Tu byłam twarda i powiedziałam od razu już dawno, że fotelik musi być i koniec kropka. I od razu odliczyłam na niego potrzebną kwotę z naszego budżetu. A już jaki fotelik kupujemy i gdzie to zdecydowaliśmy razem (czytaj: ja wybrałam i przekonałam go mocnymi argumentami że ma być właśnie ten a nie jakiś gorszy) Czasem trzeba być twardą i już ;-)
madzix
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2006
- Postów
- 2 010
Mysia23, dziewczyny mają racje -w tej kwestii z mężem trzeba twardo !Nawet samych wizyt u lekarza , szczepień i kontroli jest tyle ze nie mozna zbagatelizowac zakupu fotelika.Moja kolezanka kupiła fotelik maxi cosi za 200 zł w komisie, a po roku znow do tego samego komisu go wstawiła za 100zł. W sumie wyniosło ja to 100-zamiast 500.Wiem, ze eksperci nie polecaja używanych fotelików(polecam linki, które podłączyła Joasiek) ale to chyba i tak bezpieczniejsze od gondolki.Ja tez cały czas szukam bezpiecznego, taniego fotelika- niełatwe to zadanie:-(. Rozpytujemy tez z mezem wsrod znajomych moze jednak gdzies-cos...
marcela kl.
Fanka BB :)
mozna kupic uzywany od kogos znajomego.. wtedy wiadomo ze bez wypadkowy..
Fotelik to rzecz wazna i wcale nie trzeba wydawać na niego 600zł!!! My akurat zdecydowalismy sie na X-landera- koszt ok 350 zł. Ale początkowo myslelismy o takiej firmie baby design. Fotelik kosztuje tu 159 zł i tez ma atesty itd. Baby Design Prawdę mówiąc wolałabym kupic taki niz używany, o którym nie wiadomo ile wcześniej osób go używało i w ogóle co ten fotelik przeszedł.
mysia23,moimzdaniem to taki fotelik jest wazniejszy niz lozeczko, materace, wozek i wszystko razem wziete. pewnie nie bedziecie miec wypadkow i kolizjii, ale nie daj boze cos by sie stalo to nie darowalibyscie sobie do konca zycia wiem ze mozna kupic foteliki za naprawde nieduza kase. nie sa moze one super estetyczne, ale najwazniejsze ze sa...
ja tez mam x-landera i uwazam ze nie jest on warty swojej ceny, ale taki mam wozek wiec niespecjalnie mialam wyjscie
ja tez mam x-landera i uwazam ze nie jest on warty swojej ceny, ale taki mam wozek wiec niespecjalnie mialam wyjscie
reklama
madzik79
Mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2006
- Postów
- 159
Byłam dziś oglądać po raz kolejny x-landera (wciąż nie mogę się zdecydować jakie mają być koła ;-)) i podpytałam o przewożenie maluszka w gondolce. Okazuje się, że w zeszłorocznych gondolkach była opcja zaadaptowana do przewożenia w aucie maluszków - tzn. gondolki x-landera miały specjalne atesty (zdaje się, że za dodatkową opłatą ), ale w tym roku z tego zrezygnowano. Na pewno gondolki dostosowane do transportu maluszków mają wózki firmy Jane (które oczywiście kosztują ponad 2000zł ). Co do wyboru - gondolka czy fotelik - ja po przeczytaniu tego artykułu ze strony fotelik.info wciąż nie mam pewności co lepsze - gondolki są z atestami, a autor tego artykułu - no cóż.... nie wiem na ile może być wiarygodny, skoro jest to strona sponsorowana przez producentów fotelików.... Z drugiej strony - często producenci fotelików są też producentami gondolek.... Ja nie bardzo wiem co o tym myśleć, ale w związku z tym, że w x-landerze już tej opcji nie ma, to zdecydujemy się pewnie na fotelik I jak tu być mądrym
Podziel się: