reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak zająć głowę, kiedy dziecko jest w szpitalu?

Dalej odciągasz pokarm ? Jednak nie zmieniłaś na mm ?
Ja wiem że pokarm mamy jest najlepszy ale może warto przemyśleć o przejściu na mm.
Dla Twojego komfortu psychicznego.
Odciągam, bo ciagle dobowo jestem w stanie odciągnąć wiecej niz Staszek zjada. Troche mrożę przy okazji.
Powiedziałam sobie, że spróbujemy mm, kiedy Staszek będzie jadł litr dobowo, bo wtedy mnie już bardzo dogoni. Ale ciagle je max 800ml i ciagle jest to w normie jak na jego 5kg wagi.
Idealbie byłoby faktycznie wejsć z rozszerzaniem zanim mnie dogoni ilościami, ale zobaczymy jak będzie.
Mnie to nawet tak bardzo nie przeszkadza, to tylko 15min plus czas na założenie i potem przelanie. A trochę się boję próbowac kolejne mm widząc jak reagował na poprzednie.

Teraz jeszcze mieliśmy epizody bólu brzucha, bo zwiększyli nam 2x dawkę żelaza i tez kilka dni mineło zanim się przyzwyczaił.

@Destino ja nie spie w dzień, nie ma szans. Musze być wykończona, zeby zasnąć. Budzę sie potem tak rozjechana, jakoś psychicznie nawet, nie wiem czemu. Zawsze potem mam skopaną resztę dnia, robię się płaczliwa.
Mąż przejął zabawy, on może siedzieć ze Staszkiem na macie do oporu i mu grzechotać :D więc ja sobie wtedy odpoczywam.
Przyjezdza tez do mnie siostra, mama przyjeżdza, ale prawda jest taka, że zaluję, ze kupilismy mieszkanie po drugiej stronie miasta zamiast w takiej odległosci, zebysmy mogły się widzieć częściej. A z drugiej strony tutaj jest spokojniej, mniej aut i więcej zieleni, więc coś za coś.
 
reklama
Odciągam, bo ciagle dobowo jestem w stanie odciągnąć wiecej niz Staszek zjada. Troche mrożę przy okazji.
Powiedziałam sobie, że spróbujemy mm, kiedy Staszek będzie jadł litr dobowo, bo wtedy mnie już bardzo dogoni. Ale ciagle je max 800ml i ciagle jest to w normie jak na jego 5kg wagi.
Idealbie byłoby faktycznie wejsć z rozszerzaniem zanim mnie dogoni ilościami, ale zobaczymy jak będzie.
Mnie to nawet tak bardzo nie przeszkadza, to tylko 15min plus czas na założenie i potem przelanie. A trochę się boję próbowac kolejne mm widząc jak reagował na poprzednie.

Teraz jeszcze mieliśmy epizody bólu brzucha, bo zwiększyli nam 2x dawkę żelaza i tez kilka dni mineło zanim się przyzwyczaił.

@Destino ja nie spie w dzień, nie ma szans. Musze być wykończona, zeby zasnąć. Budzę sie potem tak rozjechana, jakoś psychicznie nawet, nie wiem czemu. Zawsze potem mam skopaną resztę dnia, robię się płaczliwa.
Mąż przejął zabawy, on może siedzieć ze Staszkiem na macie do oporu i mu grzechotać :D więc ja sobie wtedy odpoczywam.
Przyjezdza tez do mnie siostra, mama przyjeżdza, ale prawda jest taka, że zaluję, ze kupilismy mieszkanie po drugiej stronie miasta zamiast w takiej odległosci, zebysmy mogły się widzieć częściej. A z drugiej strony tutaj jest spokojniej, mniej aut i więcej zieleni, więc coś za coś.

Myślę, że to zupełnie normalne że pragniesz już kolejnego etapu.
Każdy jest wyjątkowy i na swój sposób wspaniały, ale też na swój sposób wykańczający i frustrujący.
Jakby mi ktoś teraz na koniec ciąży powiedział, że mi ją wydłuża o 3 msc to zabiłabym wzrokiem, a przecież nie jest to nawet w połowie tak męczące jak opieka nad maluchem.
Pozwól sobie na te wszystkie emocje i zdecydowanie proś o pomoc jak tylko się da. Niech babcie i Ciocie wykazują się codziennie nawet gdyby miały marudzić na dojazdy 😁
A Ty niezmiennie jesteś bohaterką 🤍
 
Oczywiście że zgadzam się z tym co piszesz.
I wiem że kpi to kawal ciężkiej pracy.
Osobiście nie udało mi się karmić córki kp ani kpi i odpuściłam całkiem i psychicznie odżyłam tylko ze młoda była od samego początku na mm a ja starałam się przystawiać młoda do piersi jak również coś odciągnąć.
Uwierz mi, że bardzo mnie cieszy, że miałaś taka możliwość. Nie uważam mm za zło wcielone, tylko tak jak @Lady Loka pamiętam jak syn po mm wymiotował aż mu nosem szło. 6 razy próbowałam i za każdym razem było to samo. Więc jak przyszła na świat moja córeczka (też przedwcześnie) to nie miałam odwagi tego zrobić.
 
Czesć, Ciotki!
Mam skok rozwojowy i trochę marudze, ale za to zacząlem pacać reka wiszące zabawki, jestem potworną gadułą, podrywam wszystkie kobiety na moj uśmiech i... opanowałem niski podpór! No można wybaczyć marudzenie, prawda? Zwłaszcza, ze duzo spię, zeby odespać trud nauki tego wszystkiego.

Zimno dzisiaj, to testowalismy nowe ubranka na jesień.
Zobacz załącznik 1551690
cudowny Stasio! ❤️❤️ Mój dwulatek jak zobaczył zdjęcie, ciągle każe pokazywać sobie dzidzie mis 😁
Antybiotyk będzie jednak konieczny? :(
 
cudowny Stasio! ❤️❤️ Mój dwulatek jak zobaczył zdjęcie, ciągle każe pokazywać sobie dzidzie mis 😁
Antybiotyk będzie jednak konieczny? :(
Prawdopodobnie :/ jesscze czekamy na te badania słuchu, żeby zobaczyć, czy wszystko ok, ale ilośc wirusa we krwi mu bardzo wzrosła, więc sam sobie widać nie radzi.

Śmieszne, że lekarka go traktuje jak cytomegalię wrodzoną, bo złapał ją przed planowym terminem porodu, więc jakby był w brzuchu. Tylko, jakby był w brzuchu wtedy to by niczego nie złapał...
No i w sumie nie wiedzą czy go leczyć czy nie. I powikłania cmv są złe i powikłania antybiotyku są złe.
 
Prawdopodobnie :/ jesscze czekamy na te badania słuchu, żeby zobaczyć, czy wszystko ok, ale ilośc wirusa we krwi mu bardzo wzrosła, więc sam sobie widać nie radzi.

Śmieszne, że lekarka go traktuje jak cytomegalię wrodzoną, bo złapał ją przed planowym terminem porodu, więc jakby był w brzuchu. Tylko, jakby był w brzuchu wtedy to by niczego nie złapał...
No i w sumie nie wiedzą czy go leczyć czy nie. I powikłania cmv są złe i powikłania antybiotyku są złe.
Skontaktuj się z panią Agnieszką Ochoda-Mazur. Ona powie ci co robić, co będzie lepsze dla twojego synka. Ona jest pediatra i neonatologiem, z ogromną wiedzą i intuicja. Pomoże wam. Nie będzie eksperymentować.
 
Skontaktuj się z panią Agnieszką Ochoda-Mazur. Ona powie ci co robić, co będzie lepsze dla twojego synka. Ona jest pediatra i neonatologiem, z ogromną wiedzą i intuicja. Pomoże wam. Nie będzie eksperymentować.
Ona nam robiła USG. Jeżeli chodzi o cmv to jesteśmy pod opieką dr Stopyry, ordynator z zakaźnego w Żeromskim.

Generalnie Kopernik nie chce miec z tym do czynienia, wysyłają do zakaźników ze wszystkim.
 
Ona nam robiła USG. Jeżeli chodzi o cmv to jesteśmy pod opieką dr Stopyry, ordynator z zakaźnego w Żeromskim.

Generalnie Kopernik nie chce miec z tym do czynienia, wysyłają do zakaźników ze wszystkim.
Wydaje się, że ta kobieta jest mądra. Mam na myśli Panią Stopyre. Nie miałam z nią przyjemności, z Pania Agnieszka miałam dużo doczynienia. Dzięki niej żyje moja córeczka. Bywa arogancka, ale to nie ma znaczenia. Dla niej najważniejsze jest dobro dziecka. Ona też ma wcześniaka.
 
reklama
Do góry