reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak zająć głowę, kiedy dziecko jest w szpitalu?

Pozwolę sobie a update, bo to niesamowite, jak bardzo Staszek sobie radzi. Sterydy w ciąży to jednak mają moc. Lekarze wprost powiedzieli, że narządy ma rozwinięte dużo bardziej niż powinien na tym etapie, nie potrzebuje kroplówek, wczoraj robili mu badania, nie ma anemii, chociaż od prawie 2 tygodni jest już tylko na moim mleku i dostaje tylko żelazo dodatkowo do sondy. Do tego jest potwornie ruchliwy, już go przewijałam kilka razy, to bez problemu sam podwija nogi do góry tak, że aż biodra podnosi 😅 chociaż ostatnio prawie wsadził mi stopę w kupę 😆

Jedyny problem mamy z wagą, bo waga od 2 tygodni praktycznie stoi. Dlatego robili mu badania, no ale nic nie wyszło. Więc lekarka stwierdziła, że po prostu jest leniuszkiem i w końcu siłą rzeczy zaskoczy, bo musi. Moja CDL też podrzuciła kilka tipów na wożenie najbardziej tłustego mleka i zobaczymy, czy to coś da. Ale też mówiła, że to nic niepokojącego, bo dziecko musi się przestawić.

No a ja jakby mało było problemów to się rozchorowałam i do niedzieli Staszka nie zobaczę 😔 tylko mąż będzie jeździł z mlekiem.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pozwolę sobie a update, bo to niesamowite, jak bardzo Staszek sobie radzi. Sterydy w ciąży to jednak mają moc. Lekarze wprost powiedzieli, że narządy ma rozwinięte dużo bardziej niż powinien na tym etapie, nie potrzebuje kroplówek, wczoraj robili mu badania, nie ma anemii, chociaż od prawie 2 tygodni jest już tylko na moim mleku i dostaje tylko żelazo dodatkowo do sondy. Do tego jest potwornie ruchliwy, już go przewijałam kilka razy, to bez problemu sam podwija nogi do góry tak, że aż biodra podnosi 😅 chociaż ostatnio prawie wsadził mi stopę w kupę 😆

Jedyny problem mamy z wagą, bo waga od 2 tygodni praktycznie stoi. Dlatego robili mu badania, no ale nic nie wyszło. Więc lekarka stwierdziła, że po prostu jest leniuszkiem i w końcu siłą rzeczy zaskoczy, bo musi. Moja CDL też podrzuciła kilka tipów na wożenie najbardziej tłustego mleka i zobaczymy, czy to coś da. Ale też mówiła, że to nic niepokojącego, bo dziecko musi się przestawić.

No a ja jakby mało było problemów to się rozchorowałam i do niedzieli Staszka nie zobaczę 😔 tylko mąż będzie jeździł z mlekiem.

Stanisław w gratisie:
Zobacz załącznik 1506577

Część dzielny wojowniku!!! 🤍🤍🤍
Ależ czekałam na info od Was 😍😍😍
Cudne wieści, dawaj znać częściej 🥰
 
Pozwolę sobie a update, bo to niesamowite, jak bardzo Staszek sobie radzi. Sterydy w ciąży to jednak mają moc. Lekarze wprost powiedzieli, że narządy ma rozwinięte dużo bardziej niż powinien na tym etapie, nie potrzebuje kroplówek, wczoraj robili mu badania, nie ma anemii, chociaż od prawie 2 tygodni jest już tylko na moim mleku i dostaje tylko żelazo dodatkowo do sondy. Do tego jest potwornie ruchliwy, już go przewijałam kilka razy, to bez problemu sam podwija nogi do góry tak, że aż biodra podnosi 😅 chociaż ostatnio prawie wsadził mi stopę w kupę 😆

Jedyny problem mamy z wagą, bo waga od 2 tygodni praktycznie stoi. Dlatego robili mu badania, no ale nic nie wyszło. Więc lekarka stwierdziła, że po prostu jest leniuszkiem i w końcu siłą rzeczy zaskoczy, bo musi. Moja CDL też podrzuciła kilka tipów na wożenie najbardziej tłustego mleka i zobaczymy, czy to coś da. Ale też mówiła, że to nic niepokojącego, bo dziecko musi się przestawić.

No a ja jakby mało było problemów to się rozchorowałam i do niedzieli Staszka nie zobaczę 😔 tylko mąż będzie jeździł z mlekiem.

Stanisław w gratisie:
Zobacz załącznik 1506577
Dużo zdrowia kochana💓 a mały w końcu zaskoczy
 
Pozwolę sobie a update, bo to niesamowite, jak bardzo Staszek sobie radzi. Sterydy w ciąży to jednak mają moc. Lekarze wprost powiedzieli, że narządy ma rozwinięte dużo bardziej niż powinien na tym etapie, nie potrzebuje kroplówek, wczoraj robili mu badania, nie ma anemii, chociaż od prawie 2 tygodni jest już tylko na moim mleku i dostaje tylko żelazo dodatkowo do sondy. Do tego jest potwornie ruchliwy, już go przewijałam kilka razy, to bez problemu sam podwija nogi do góry tak, że aż biodra podnosi 😅 chociaż ostatnio prawie wsadził mi stopę w kupę 😆

Jedyny problem mamy z wagą, bo waga od 2 tygodni praktycznie stoi. Dlatego robili mu badania, no ale nic nie wyszło. Więc lekarka stwierdziła, że po prostu jest leniuszkiem i w końcu siłą rzeczy zaskoczy, bo musi. Moja CDL też podrzuciła kilka tipów na wożenie najbardziej tłustego mleka i zobaczymy, czy to coś da. Ale też mówiła, że to nic niepokojącego, bo dziecko musi się przestawić.

No a ja jakby mało było problemów to się rozchorowałam i do niedzieli Staszka nie zobaczę 😔 tylko mąż będzie jeździł z mlekiem.

Stanisław w gratisie:
Zobacz załącznik 1506577
ale widać, że rośnie chłopak! To jest niesamowite...
 
Ile on już ma tygodni ?
Brawo, chłopak chce żyć i śpieszy się do rodziców. 🙂 na lato będziecie już razem spacerować.
 
Znam oddział, na którym leży Twój Staś. Mój Leon był tam 10 dni po porodzie, które dla mnie trwały jak wieczność. Mogę się tylko domyślać co czujesz kiedy twój Maluszek jest tam tak długo...dla mnie wyjście ze szpitala bez dziecka było największą traumą w życiu (a w moim wypadku Leona poprzedziły 3 poronienia więc trochę traum się nazbierało...). Trzymam kciuki, żebyście jak najszybciej wyszli i byli już razem. To będzie wspaniały czas!
A na razie Staś jest pod najlepszą opieką, panie położne i lekarki na tym oddziale są wspaniałe, pamiętam jak mnie wspierały jak się rozleciałam przy odwiedzinach. I też rozumiem te zasady...są okrutne, ale dobro maluszków które tam leżą jest przecież najważniejsze.
A Stanisław jest piękny!!!
 
Znam oddział, na którym leży Twój Staś. Mój Leon był tam 10 dni po porodzie, które dla mnie trwały jak wieczność. Mogę się tylko domyślać co czujesz kiedy twój Maluszek jest tam tak długo...dla mnie wyjście ze szpitala bez dziecka było największą traumą w życiu (a w moim wypadku Leona poprzedziły 3 poronienia więc trochę traum się nazbierało...). Trzymam kciuki, żebyście jak najszybciej wyszli i byli już razem. To będzie wspaniały czas!
A na razie Staś jest pod najlepszą opieką, panie położne i lekarki na tym oddziale są wspaniałe, pamiętam jak mnie wspierały jak się rozleciałam przy odwiedzinach. I też rozumiem te zasady...są okrutne, ale dobro maluszków które tam leżą jest przecież najważniejsze.
A Stanisław jest piękny!!!
Dla mnie najgorszy był pierwszy tydzień, bo miałam w głowie tylko tyle, że leci powtórka z poprzedniego razu. I na początku wchodziłam na salę na 5min, bo dłużej nie dawałam rady. Dopiero jak Staszek przeżył pierwszy tydzień to jakoś się uspokoiłam, a potem wywołaliśmy sobie jego zdjęcie i okazało się, że jest 2x wiekszy niż córka była jak się urodziła, to wtedy też mój mózg już w miarę przestał pracować w złym kierunku.
 
Pozwolę sobie a update, bo to niesamowite, jak bardzo Staszek sobie radzi. Sterydy w ciąży to jednak mają moc. Lekarze wprost powiedzieli, że narządy ma rozwinięte dużo bardziej niż powinien na tym etapie, nie potrzebuje kroplówek, wczoraj robili mu badania, nie ma anemii, chociaż od prawie 2 tygodni jest już tylko na moim mleku i dostaje tylko żelazo dodatkowo do sondy. Do tego jest potwornie ruchliwy, już go przewijałam kilka razy, to bez problemu sam podwija nogi do góry tak, że aż biodra podnosi 😅 chociaż ostatnio prawie wsadził mi stopę w kupę 😆

Jedyny problem mamy z wagą, bo waga od 2 tygodni praktycznie stoi. Dlatego robili mu badania, no ale nic nie wyszło. Więc lekarka stwierdziła, że po prostu jest leniuszkiem i w końcu siłą rzeczy zaskoczy, bo musi. Moja CDL też podrzuciła kilka tipów na wożenie najbardziej tłustego mleka i zobaczymy, czy to coś da. Ale też mówiła, że to nic niepokojącego, bo dziecko musi się przestawić.

No a ja jakby mało było problemów to się rozchorowałam i do niedzieli Staszka nie zobaczę 😔 tylko mąż będzie jeździł z mlekiem.

Stanisław w gratisie:
Zobacz załącznik 1506577

Jesteście super dzielni!
 
reklama
Dla mnie najgorszy był pierwszy tydzień, bo miałam w głowie tylko tyle, że leci powtórka z poprzedniego razu. I na początku wchodziłam na salę na 5min, bo dłużej nie dawałam rady. Dopiero jak Staszek przeżył pierwszy tydzień to jakoś się uspokoiłam, a potem wywołaliśmy sobie jego zdjęcie i okazało się, że jest 2x wiekszy niż córka była jak się urodziła, to wtedy też mój mózg już w miarę przestał pracować w złym kierunku.
Jesteś mega mega dzielna! <3

Ja tez przez pierwsze dni wchodziłam na 5 min bo łzy mi napływały do oczu i nie mogłam się opanować. I dopiero jak zobaczyłam jak mój mąż płacze nad tym łóżeczkiem (Leoś leżał w tym otwartym, on miał podejrzenie sepsy), to dopiero wtedy jakoś zrozumiałam że muszę być silna i dopiero wtedy opanowałam się jakoś, a to była gdzieś 5 doba.... To są straszne emocje, ale z każdym dniem bliżej do wypisu. To będzie wspaniały moment! Na razie ciesz się, że ci laktacja się rozzruszała i dbaj o nią! U mnie było mocno średnio, pokarm mi się pojawił dopiero w 5 dobie, a potem nie było go zbyt dużo i Leon był na mieszanym karmieniu już cały czas.

A co do odwiedzin - pytaliście czy możecie się dzielic po pół godziny? My w sierpniu tak robilismy i panie pozwalały a jak było luźniej to pozwalały nam razem wchodzić. Tyle, że wtedy nie był okres infekcyjny...może teraz są większe restrykcje.

A i jeszcze co do telefonu. Do mnie zadzwonili w tej 10 dobie, że wychodzimy dwie doby wcześniej niż planowaliśmy więc jakbyś zobaczyła, że dzwonią to niekoniecznie musi być coś złego!

Ściskam.
 
Do góry