reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak Wasze teściowe czy też mamy podchodzą do tego że nie mają jeszcze wnuków?

Dołączył(a)
16 Luty 2022
Postów
9
Jak Wasze teściowe czy mamy podchodzą do tego że nie mają jeszcze wnuków? U mnie teściowa się nie wypytuje a mama mówi że jeszcze będą
 
reklama
Z racji tego, ze bylismy bardzo młodzi kiedy nie mielismy dzieci, nikt o to nie pytał. Parę razy usłyszałam ze chcialyby zostać babciami. Odpowiadalam wtedy ze muszę znaleźć stałą pracę i trochę popracować. Wytrzymalam mniej, niz na początku zakładałam 😁 instynkt był silniejszy.
W mojej rodzinie duzo kobiet ma problem z zajsciem w ciążę i donoszeniem, więc rodzą pierwsze dziecko później, ale nikt nie wnika. Są na tyle rozumni, ze wiedzą, ze dziecka nie mozna iść, kupić i mieć od tak na zawolanie.
 
Jak Wasze teściowe czy mamy podchodzą do tego że nie mają jeszcze wnuków? U mnie teściowa się nie wypytuje a mama mówi że jeszcze będą
U mnie teściowa bała się zostać najpierw młoda babcią , a potem poszło w drugą stronę, że nie zostanie wcale😁. Raz jak coś zaczęła mówić, to jej wyklarował mąż, że już możemy, ale jej na weekendy zostawiamy i to kosztuje 😂, więc doszła do wniosku, że na spokojnie mamy czas, tak mnie rozbawiła sytuacja 🙈. Na szczęście mama i teściowa kompletnie nie wtrącają się do naszych decyzji.
 
Raczej nie było sytuacji od strony mamy czy teściowej " kiedy będziemy mieć dziecko ".

Za to np moja babcia potrafiła swoje parę groszy sypnac i w tedy milo nie było ale ja raczej z tych co otwarcie mowia co im leży na sercu i babcia się uspokoiła.
 
U nas jakoś nacisków nie było i pierwsze urodziłam na 30urodziny. Potem były gadki i rodzeństwie ale też nie jakoś bardzo, czasem przy światach życzyli mi córci. Teraz czekam na drugiego bobaska.
 
My mamy : 30 i 32 lata, 1 ciążę straciliśmy, drugiej nie chcieliśmy teraz bo czasy ciężkie a się nam przytrafiła. a teraz wszyscy szaleją z radości oprócz nas. Ciągle było wypytywane kiedy bo wszyscy już mają.
 
Mam 38 lat jestem w pierwszej ciąży. Wiem, że moja teściowa i moi rodzice rozmawiali na ten temat ze sobą, ale nam chyba nigdy nimt nic.nie powiedział.
 
Ja nie chciałam mieć dzieci, mój facet bardzo. Przez 7 lat bycia razem od mamy o dzieciach nie słyszałam ani razu, od "teściowej" często, ale było to na zasadzie, że chyba mamy problemy z tym (ona ma i narzuca wszystkim swoje zdanie i teorie, bo wie wszystko lepiej od każdego). Natomiast temat ślubu - uuuu...
 
To chyba też zależy od sytuacji czy ktoś chce mieć dzieci, czy nie może, czy coś się dzieje. Jestem po 3 poronieniach moja mama wie o dwóch i nie pyta z tego powodu o dzieciach. Teściowa ma wyj... i też nie pyta :) ale ona nigdy niczym się nie interesuje. Trochę to dla mnie przykre ale cóż. Ogólnie mam rodzinę w porządku, nikt nie naciska ani z mojej strony ani że strony męża, wiele osób domyśla się o co chodzi.
 
reklama
Urodziłam pierwsze w wieku 25 lat. I mama co trochę mówiła (gdzieś od kiedy skończyłam 20 lat) przy mnie i przy bracie, że fajnie by było, jakby tam sobie wnuki biegały. Czyli wszystko jedno czyje, ale żeby jakieś dzieci były.
A teściowa tylko w dniu naszego ślubu składała życzenia, że życzy sobie wnuków, ale jeszcze nie teraz. Wtedy byłam w 1 tygodniu ciąży 😁 to się doczekała trochę wcześniej.
Co dziwne : to teściowa bardziej interesowała się ciążami i teraz wnukami, niż moja mama.
 
Do góry