reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak usypiać maluszka... ?

reklama
Magda, mój Oliwier zawsze od małego był usypiany na moich rękach, spał w swoim lub moim łóżku, częśćiej w moim, od 4 do 6 msc sam zasypiał w kołysce, w dzien w nocy bez różnicy - byłam w szoku, potem po 6 znowu na rękach, ok 7 przez pół msc w łóżeczku sam a teraz znowu na rękach. W metodach książkowych piszą ze dziecko trzeba nauczyć samodzielnego zasypiania, mój się nauczył sam i potrafił a mu się coś odwidziało, z tym, że ja już nie próbuję żadnych metod, za miękka jestem itd, za szybko się poddaję itd, pierwszy płacz ja już biorę na ręce. Teraz wieczorem zasypiamy na moim łóżku, mały się kokosi aż padnie. Nie wiem jakby miał zasypiać w swoim łóżeczku....on by fikał do upadłego. Ostatnio się zawzięłam i siedział przy zgaszonym swietle myślalam ze uśnie w koncu się rozpłakał ja pędziłam aż klapki pogubiłam z mężem jak tylko go wzięłam na ręce padł na moim ramieniu na pionowo :). Pewnie gdybym się zawzięła itd udałoby się ponieważ mały nie jest problemowym dzieckiem.

Ja mam te wszystkie książki, i w wersji papierowej i na pdf ale zajrzeć mi sie do nich nie chce ;/

A Ty jak nauczyłaś dziecko zasypiać samo?

U nas było tak że mala zasypiala nawet o 23 i to jeszcze z przeprawami. kładlam się obok niej a ona uciekala z lozka (zaczela raczkowac jak skonczyla 6 mies.) masakra to szkoda mowic. DO tego pobudki co 2 godziny a rano wstawałysmy o 6-7. Wygladalam jak chodzacy trup. W koncu wzielam sie za czytanei neta. Wpadlam na ksiazke tracy hogg i sprobowalam usypiac ja w lozeczku. Kladlam ja o 20:30 wykapana do lozeczka, zapalalam lampke nocna, wlanczalam nianie i kolysanki, dalam misia obok leny i wychodzilam z pokoju. Kiedy ona wstawala i zaczela wolac nie zwracalam uwagi i czekalam az uplyna 3 min, po tym czasie przychodzilam do niej, kladlam ja z powrotem i czekalam 5 min. potem 7 itd. Pierwsze usypianie to byl koszmar. Mała płakała a ja razem z nia. Poźniej szlo już jak z platka. Zasypiala do 5 min. bez placzu. Czasami opowiadala sobie z misiem:) Tak już 3 mies. za nami i mala usypia w 3 min. ale niestety przy butli z piciem. Oczywiscie w lozeczku. Kocham ja najbardziej na swiecie i jestesmy ze sobą bardzo zwiazane. Mała nie chce byc z nikim innym tylko ze mna. Jak biore ja na rece to sciska mnie z calych sil, ale nosze ja malo. Nie lubi tego za bardzo, stanowczo woli chodzenie po wlasnych nozkach:-) nie uwazam, ze krzywdze ja w jakis sposob i tez nie widac po niej ze jest nieszczesliwym dzieckiem:-D z reszta widzicie zdjecia na nk:-D
 
oj...Magda zaraz zostaniesz zakrzyczana za te nauki..;/ :D

edit. Ps. ja Ci mogę tylko pogratulować wytrwałości i że Wam się udało. Ja nawet nie próbuje. 3 minut płaczu bym nie wytrzymała. Oliwierek nam prawie wogóle nie płacze więc płaczu bym nie zniosła, poza tym taki mam charakter.

Wiem, że takimi metodami nie krzywdzi się dziecka, o ile są rozsądnie prowadzone. Po prostu jedne mamy się do tego nadają inne nie. Jedne dzieci się szybko nauczą a inne naprawdę potrzebują tulenia. Ja uważam ze skoro Oliwier potrafił sam zasypiać a teraz zasypia ze mną po prostu tego potrzebuje. To mądry chłopiec i tak jak z karmieniem nocnym tak jak zasypianiem wierzę, że sam zakomunikuje mi kiedy z tym przestać ;D
 
Ostatnia edycja:
Ja zwyczajnie nie rozumiem podejścia rodziców, którzy z góry traktują maluchów jak intruzów nie pozwalających im np. spać...
Chyba zaczynam rozumieć pojęcie świadome macierzyństwo.
Oświadczam ze już więcejw tym temacie się nie wypowiem.
 
Oj Dziunka ja nie rozumiem Twoich postów??? Są podszyte ironią i złością i jeszcze nie wiem czym. Dlaczego?
Wymień z imienia, która mama coś takiego napisała ze pozwalasz sobie twierdzić, że traktuje dziecko jak intruza? No bo to chyba nie do mnie, chociaż po moich postach i Magdy takie posty piszesz, hmmm?
Dziunka ja pojęcie świadome macierzyństwo doskonale już dawno rozumiałam. Dlatego, też po 15 latach związku, mając 30 lat, zdecydowałam się na dziecko i slub. A pragnęłam Oliwierka już od dawna, był świadomie zaplanowanym dzieckiem, tak swiadomie, ze spóźniałam się do pracy ;D
 
ja mam porównanie Leny z moją bratanica która jest o 11 miesięcy starsza od Leny. Śpi od poczatku w lozku ze swoimi rodzicami. Bardzo się rozpycha a że bratowa nie chce jej budzic to kładzie sie na podłodze:D była oburzona, że zaczelam usypiac Lene w ten sposób ale jak teraz widzi, że mała śpinka w swoim lożeczku a oni łóżeczko już na strych wynieśli to mowi ze mi zazdrosci uporu
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry