reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak usypiać maluszka... ?

Nie wierze w to co piszesz:szok::szok::szok: ONA MA 8 MIESIĘCY! DO jakiego Ty durnego lekarza chodzisz?:szok: Terapia wstrząsowa?:szok: A jakby tak Ciebie ktoś na głodniaka tyle godzin przetrzymał? Straszne.
Dziecko jest po prostu głodne, ma prawo jeszcze przez kilka miesięcy budzić się w nocy na jedzenie. Na forum jest zaledwie kilka dzieci (a może i wcale ) które w nocy nie jedzą. Dzieci jedzą co dwa, trzy razy w nocy.
700 ml - tyle dzieci piją w ciągu dnia POŻYWNEGO MLEKA Z KLEIKIEM a nie herbaty.
Sorry, ale w szoku jestem.


Moja nie je w nocy ;-)
 
reklama
jak zaczela pic w nocy herbatke to nie chce juz nic innego, mleko nie przechodzi w ogole. Jemy tylko kaszki raz dziennie, serki itp. Lekarka mi powiedziala ze jak nie chce mleka to mam jej nie dawac na sile tylko kaszki mam jej dawac. Ale mnie zjechalyscie...az mi sie glupio zrobilo...:) dawalam jej tej nocy kaszke o 2 ale nic nie dalo, budzila sie prawie co 2 godziny. Ona nic innego w nocy nie przyjmuje tylko ta zakihana herbatke, albo kompocik oczywiscie ktory staram sie jej robic jak najczesciej.
 
Magda a jak ja karmisz? to znaczy czy je stale posilki? Bo moja nie kocha mleka ale za to je normalnie juz (Sniadanie, obiad kolacje - normalne stale posilki, do tego 2x gesta kaszka + przegryzki i owoce). I rzeczywiscie mleka w dzien mi nie ruszy. Ja jej daje w nocy wlasnie mleko zeby miec taka wiedze i swiadomosc ze ona mi to mleko wypila. Ida dlugo byla nisko w siatkach centylowych wagi, i zalezalo mi na tym zeby wskoczyla wyzej. Teraz jest na 50 i jestem dosyc zadowolona z tego stanu :)
 
Mój syn uczy się usypiać w łóżeczku i .... nawet nam to wychodzi. Ponieważ zrezygnowałam z karmienia więc musieliśmy się nauczyć nowości i w sumie nie jest aż tak źle jak się spodziewałam:-) Wieczorkiem usypia bawiąc się w łóżeczku, w nocy coraz mniejsza histeria (do tej pory jak coś było nie tak był cyc:confused2:) i już czekam, aż się wyśpię, bo Arek nie chce pić mleka w nocy, a herbatki nie zamierzam mu podawać, tylko wodę (doświadczenie z Patrycją), a tego mu się nie chce.
W dzień się poprzestawiał, ale nie próbuję kombinować, bo 1 września już niedługo i będzie musiał się przestawić to sobie wtedy go babcia ureguluje:-)

co do picia mleka, moja pani dr powiedziała, że jak Młody będzie jadł kaszki mleczne 2x dziennie to mleka już nie musi
 
Magda może za ostro zareagowałam, ale jak sobie pomyślałam że dziecko głodne w nocy jest a Ty jeszcze piszesz że chcesz ją przetrzymać parę nocy i niech sobie ryczy to może się nauczy to aż całą noc nie spałam. Ona ma tylko 8 miesięcy i ma prawo do nie przesypiania nocy. Jest malutka jeszcze, a wcale się nie dziwię że woli herbatę, bo ona jest słodka, a po niej jeszcze bardziej chce się pić.
Moja Julia też odrzuciła mleko mniej więcej w tym czasie, ale w nocy jak się budziła to dawałam mleko, czasem piła a czasem tylko wodę ALE NIE TAKIE ILOŚCI.
A może zrobisz jakieś badania w kierunku cukrzycowym bo 700ml to ogromna ilość.
 
Dziewczyny, ja małego karmię w nocy więc to co napiszę jest nie o mnie i ja bym tak nie mogła ale moja siostra cioteczna oduczyła już 5 msc dziecko od jedzenia w nocy, twierdzi, ze noc jest od spania a nie jedzenia, ze ona chodzi do pracy i chce się wyspać. Powiedziała, ze przez pierwsze noce mały się budził, popłakiwał ona go głaskała i nie wiem co tam jeszcze - więc pewnie niektóre dzieci można oduczyć. Ja tego nawet nie próbuję bo ja miękki mebel jestem ;D Chociaż przed wczoraj mały zjadł jak zwykle mleczko z kaszką o 20, ok 24 się coś kręcił ale tak ze wiedziałam ze mogę zaczekać i wybadać sprawę i usnął tak ze ponownie zaczął kręcić się ok 5 - jak zobaczylam ktore godzina polecialam po butlę jak strzała ale nie wiem czy nie przetrzymalabym go dłużej. Dziś w nocy za to kręcil się o 24 troszkę bardziej więc dalam butlę i o 5 też. Ja zawsze wstanę i dam jeść, bo ja taka jestem ale są mamy ktore mają inne podejście i uczą dzieci jak nie jeść w nocy i im się udaje.
Ogolnie są mamy, które cyckiem karmią parę minut i twierdzą ze dziecku ma wystarczyć a ze dziecko placze jeść, nie ma-następne karmienie za 3h - dzieci po pewnym czasie się przyzwyczajają. U nas na chrzcie bylo dziecko, ktoremu babcia dala kaszke ryżową na wodzie (twierdzila ze ok 150 ml) ja sprawdzilam ilość lyzek i wodą rozdziabalam na taką konstuystencję co ona i mi wyszlo gora 60 ml...dziecko jadlo pięknie....chcialo jeszcze....ale NIE MA!!!! i więcej nie dali mu.....bylam w szoku..probowalam przekonac ze dam mu tej kaszki niech mu jeszcze dadza jesc..ale gdzie tam...ogolnie u nich plan dnia mogl się roznic 15 min w tą albo w tamtą...jak smacznie śpi o 8 a powinno wstać to robią wszystko zeby dziecko juz wstalo....itd.
Tak więc są mamy, ktore potrafią nauczyć dzieci w nocy nie jesc bo wg nich nie powinny jesc.
 
Dziewczyny, ja małego karmię w nocy więc to co napiszę jest nie o mnie i ja bym tak nie mogła ale moja siostra cioteczna oduczyła już 5 msc dziecko od jedzenia w nocy, twierdzi, ze noc jest od spania a nie jedzenia, ze ona chodzi do pracy i chce się wyspać. Powiedziała, ze przez pierwsze noce mały się budził, popłakiwał ona go głaskała i nie wiem co tam jeszcze - więc pewnie niektóre dzieci można oduczyć. Ja tego nawet nie próbuję bo ja miękki mebel jestem ;D Chociaż przed wczoraj mały zjadł jak zwykle mleczko z kaszką o 20, ok 24 się coś kręcił ale tak ze wiedziałam ze mogę zaczekać i wybadać sprawę i usnął tak ze ponownie zaczął kręcić się ok 5 - jak zobaczylam ktore godzina polecialam po butlę jak strzała ale nie wiem czy nie przetrzymalabym go dłużej. Dziś w nocy za to kręcil się o 24 troszkę bardziej więc dalam butlę i o 5 też. Ja zawsze wstanę i dam jeść, bo ja taka jestem ale są mamy ktore mają inne podejście i uczą dzieci jak nie jeść w nocy i im się udaje.
Ogolnie są mamy, które cyckiem karmią parę minut i twierdzą ze dziecku ma wystarczyć a ze dziecko placze jeść, nie ma-następne karmienie za 3h - dzieci po pewnym czasie się przyzwyczajają. U nas na chrzcie bylo dziecko, ktoremu babcia dala kaszke ryżową na wodzie (twierdzila ze ok 150 ml) ja sprawdzilam ilość lyzek i wodą rozdziabalam na taką konstuystencję co ona i mi wyszlo gora 60 ml...dziecko jadlo pięknie....chcialo jeszcze....ale NIE MA!!!! i więcej nie dali mu.....bylam w szoku..probowalam przekonac ze dam mu tej kaszki niech mu jeszcze dadza jesc..ale gdzie tam...ogolnie u nich plan dnia mogl się roznic 15 min w tą albo w tamtą...jak smacznie śpi o 8 a powinno wstać to robią wszystko zeby dziecko juz wstalo....itd.
Tak więc są mamy, ktore potrafią nauczyć dzieci w nocy nie jesc bo wg nich nie powinny jesc.

Masakra
 
Dziewczyny, ja małego karmię w nocy więc to co napiszę jest nie o mnie i ja bym tak nie mogła ale moja siostra cioteczna oduczyła już 5 msc dziecko od jedzenia w nocy, twierdzi, ze noc jest od spania a nie jedzenia, ze ona chodzi do pracy i chce się wyspać. Powiedziała, ze przez pierwsze noce mały się budził, popłakiwał ona go głaskała i nie wiem co tam jeszcze - więc pewnie niektóre dzieci można oduczyć. Ja tego nawet nie próbuję bo ja miękki mebel jestem ;D Chociaż przed wczoraj mały zjadł jak zwykle mleczko z kaszką o 20, ok 24 się coś kręcił ale tak ze wiedziałam ze mogę zaczekać i wybadać sprawę i usnął tak ze ponownie zaczął kręcić się ok 5 - jak zobaczylam ktore godzina polecialam po butlę jak strzała ale nie wiem czy nie przetrzymalabym go dłużej. Dziś w nocy za to kręcil się o 24 troszkę bardziej więc dalam butlę i o 5 też. Ja zawsze wstanę i dam jeść, bo ja taka jestem ale są mamy ktore mają inne podejście i uczą dzieci jak nie jeść w nocy i im się udaje.
Ogolnie są mamy, które cyckiem karmią parę minut i twierdzą ze dziecku ma wystarczyć a ze dziecko placze jeść, nie ma-następne karmienie za 3h - dzieci po pewnym czasie się przyzwyczajają. U nas na chrzcie bylo dziecko, ktoremu babcia dala kaszke ryżową na wodzie (twierdzila ze ok 150 ml) ja sprawdzilam ilość lyzek i wodą rozdziabalam na taką konstuystencję co ona i mi wyszlo gora 60 ml...dziecko jadlo pięknie....chcialo jeszcze....ale NIE MA!!!! i więcej nie dali mu.....bylam w szoku..probowalam przekonac ze dam mu tej kaszki niech mu jeszcze dadza jesc..ale gdzie tam...ogolnie u nich plan dnia mogl się roznic 15 min w tą albo w tamtą...jak smacznie śpi o 8 a powinno wstać to robią wszystko zeby dziecko juz wstalo....itd.
Tak więc są mamy, ktore potrafią nauczyć dzieci w nocy nie jesc bo wg nich nie powinny jesc.

Nauczyć? Przeciez to tresura a nie nauka!!! Cos strasznego, nie mogę tego czytąć, aż serce mi krwawi i boli, i kolejne nocki nieprzespane :( tacy rodzicie powinni sie zastanowic jakby sie czuli na miejscu tego biednego dziecka :(
 
Magda a jak ja karmisz? to znaczy czy je stale posilki? Bo moja nie kocha mleka ale za to je normalnie juz (Sniadanie, obiad kolacje - normalne stale posilki, do tego 2x gesta kaszka + przegryzki i owoce). I rzeczywiscie mleka w dzien mi nie ruszy. Ja jej daje w nocy wlasnie mleko zeby miec taka wiedze i swiadomosc ze ona mi to mleko wypila. Ida dlugo byla nisko w siatkach centylowych wagi, i zalezalo mi na tym zeby wskoczyla wyzej. Teraz jest na 50 i jestem dosyc zadowolona z tego stanu :)

Lena tak jak Twoja mała ma stale posiłki: śniadanko 8 rano, 2gie śniadanie kolo godz 10, obiadek kolo 14, owoc kolo 18, kaszka o 20 ale godziny się zmieniaja w zależności od jej spania. Z tym że ona nie je dużo. Tak przynajmniej mi się wydaje. Muszę się niezle nameczyc zeby zjadla, wszystkie zabawki są w ruchu. A w nocy to od samego poczatku tak jest ze sie budzi bardzo czesto. Przedtem dawalam jej mleko, ale od kiedy nie chce to podaje jej herbatke, czy tam kompot. Wydaje mi się że ona nie jest glodna bo rano jak daje jej sniadanie to tez nie za bardzo chce. Gdyby byla glodna to raczej jadla by bez najmniejszego problemu. Wydaje mi się że ona się budzi bo poprostu jest tak nauczona a nie dlatego że chce jesc. Smoczek może by pomógł ale mala go nie chce. Na wadze przybiera idealnie. lekarka mówi że książkowo:-)
A ten sposób oduczania o którym pisze Ula jest faktycznie skuteczny. Pisze o nim Tracy Hogg w ksiazce "Uśnij Wreszcie". Ja jej sposobem nauczylam mala samodzielnie zasypiac w swoim łóżeczku.
 
reklama
Magda, mój Oliwier zawsze od małego był usypiany na moich rękach, spał w swoim lub moim łóżku, częśćiej w moim, od 4 do 6 msc sam zasypiał w kołysce, w dzien w nocy bez różnicy - byłam w szoku, potem po 6 znowu na rękach, ok 7 przez pół msc w łóżeczku sam a teraz znowu na rękach. W metodach książkowych piszą ze dziecko trzeba nauczyć samodzielnego zasypiania, mój się nauczył sam i potrafił a mu się coś odwidziało, z tym, że ja już nie próbuję żadnych metod, za miękka jestem itd, za szybko się poddaję itd, pierwszy płacz ja już biorę na ręce. Teraz wieczorem zasypiamy na moim łóżku, mały się kokosi aż padnie. Nie wiem jakby miał zasypiać w swoim łóżeczku....on by fikał do upadłego. Ostatnio się zawzięłam i siedział przy zgaszonym swietle myślalam ze uśnie w koncu się rozpłakał ja pędziłam aż klapki pogubiłam z mężem jak tylko go wzięłam na ręce padł na moim ramieniu na pionowo :). Pewnie gdybym się zawzięła itd udałoby się ponieważ mały nie jest problemowym dzieckiem.

Ja mam te wszystkie książki, i w wersji papierowej i na pdf ale zajrzeć mi sie do nich nie chce ;/

A Ty jak nauczyłaś dziecko zasypiać samo?
 
Ostatnia edycja:
Do góry