reklama
sandra1982
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2006
- Postów
- 8 063
Odpukac, ale Sara juz 3 dzien z rzedu przespala cala noc U siebie w lozeczku :-)
Za to w ciagu dnia jak zasnie na godzine to max Nawet na spacerze tylko tyle wyciaga.
Za to w ciagu dnia jak zasnie na godzine to max Nawet na spacerze tylko tyle wyciaga.
dominique.p
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2005
- Postów
- 1 746
Za to w ciagu dnia jak zasnie na godzine to max Nawet na spacerze tylko tyle wyciaga.
Pszczola spi w dzien 1-1,5h i tez tylko na spacerze zasnie, w domu w ogole nie ma mowy o jakimkolwiek spaniu w dzien Wieczorem zasypia i spi w swoim lozeczku, dopiero nad ranem ja biore do siebie Ostatnio musze siedziec obok lozeczka jak Maja odplywa w objecia Morfeusza, tak, zeby mogla mnie dotykac paluszkiem;-), ew. cos robic w pokoju, bo jak wychodze to przestraszliwie rozpacza i potem jak zasnie taka rozhisteryzowana, to budzi sie kilkakrotnie w ciagu nocy, tez z placzem
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
A u nas sie calkiem pokickalo i nie wiem co robic i na co to zwalic... :-( Jeszcze w ciagu dnia to w miare, dalej spi te dwa razy i lacznie 2-3 godzinki, ale noce to makabra. Czesto sie budzi, ze strasznym wrzaskiem, nie daje sie uspokoic, i tak jak wczesniej byla to kwestia smoczka, tak teraz za cholere smoka do buzi nie chce wziac za to drze sie wnieboglosy - nie wiem o co chodzi :-( Czy to zeby, czy co?? Czy dalej przezywa to, ze nie jestem juz z nia w domu?? I dodam ze nie ma znaczenia czy spi sama czy z nami w lozku - tak czy siak budzi sie kilka razy w nocy (co pol godziny, 15 minut...) z wielkim wrzaskiem :-( Wczoraj to juz nie wytrzymalam i zaczelam wrzeszczec ze zaraz ja zabije, mam dosc, jestem tak wykonczona ze zaraz sie przewroce :-( W ciagu dnia jest calkiem normalna, pogodna... No, moze gorzej znosi chodzenie bez smoka, wiec troche czesciej go dostaje, ale poza tym jest taka moja kochana coreczka, ale nocki to szok...
sandra1982
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2006
- Postów
- 8 063
Karoo, wspolczuje, bo domyslam sie, ze jestes wykonczona po takich nocach...Sara jak budzi sie 2 razy i nie moze zasnac sprawia, ze rano czuje sie jak zombie...Mam nadzieje, ze jakos to przetrzymasz...
U nas dzisiaj tez byl maly kryzys, bo najpierw przez prawie 2 godziny nie chciala zasnac - wstawala, plakala, smiala sie, smoczka wyrzucala itd., a potem obudzila sie przed 4 i zaczela plakac, wiec dalam jej herbatki i zasnela, ale po 4 znowu sie obudzila z placzem, wiec wzielam ja do lozka i po jakichs 20 min. krecenia sie zasnela i o 6 znowu pobudka, ale udalo mi sie ja jeszcze "ululac" i spala do 8, a ja w tym czasie zdarzylam sie ubrac, pomalowac i posprzatac w sypialni, ale czuje sie z lekka niewyspana i marze juz o powrocie do domku...
U nas dzisiaj tez byl maly kryzys, bo najpierw przez prawie 2 godziny nie chciala zasnac - wstawala, plakala, smiala sie, smoczka wyrzucala itd., a potem obudzila sie przed 4 i zaczela plakac, wiec dalam jej herbatki i zasnela, ale po 4 znowu sie obudzila z placzem, wiec wzielam ja do lozka i po jakichs 20 min. krecenia sie zasnela i o 6 znowu pobudka, ale udalo mi sie ja jeszcze "ululac" i spala do 8, a ja w tym czasie zdarzylam sie ubrac, pomalowac i posprzatac w sypialni, ale czuje sie z lekka niewyspana i marze juz o powrocie do domku...
karoo, sandra- strasznie wam współczuje napewno strasznie ciężko jest wysiedzieć w pracy po nieprzespanej nocce...
u nas julka od kilku dni budzi sie już tylko raz w nocy, a właściwie nad ranem ok 4-5 w ciągu dni śpi zazwyczj raz 1-1.5 godz. ale tylko i wyłącznie w swoim łóżeczku. o spaniu na spacerku to nawet mowy nie ma...ale w sumie to cieszę się, bo dzięki temu,mam w ciągu dnia trochę czasu dla siebie
u nas julka od kilku dni budzi sie już tylko raz w nocy, a właściwie nad ranem ok 4-5 w ciągu dni śpi zazwyczj raz 1-1.5 godz. ale tylko i wyłącznie w swoim łóżeczku. o spaniu na spacerku to nawet mowy nie ma...ale w sumie to cieszę się, bo dzięki temu,mam w ciągu dnia trochę czasu dla siebie
Karoo - współczuję Ci, bo wiem co to znaczy. Natek od wielu miesięcy kiepsko sypia. Ostatnio to niby śpi, a w takim półśnie wierci się i rzuca po całym łóżku, co chwilę mnie przyduszając, to znowu uderzy się główką o brzeg łóżka i ryk... Nie wiem, skąd to się dzieje... Ale czytałam ostatnio, że umysł dziecka w nocy nie odpoczywa a bardzo intensywnie pracuje, kilkakrotnie przetwarzając doświadczenia i emocje z poprzedniego dnia. Może to to?
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
Leika, moze i tak, ale mam nadzieje, ze naszym dzieciakom to szybko minie... A Jagoda zasypia ladnie, potem z dwie godzinki spi ladnie, a potem jej odbija, po czym do 6 jest masakra, a pozniej dostaje mleko i idzie spac do 8 bardzo spokojna...
reklama
Ale czytałam ostatnio, że umysł dziecka w nocy nie odpoczywa a bardzo intensywnie pracuje, kilkakrotnie przetwarzając doświadczenia i emocje z poprzedniego dnia. Może to to?
to by tłumaczyło zachowanie i naszej julki... ona tez często śpi niespokojnie, rzuca się po całym łóżeczku nie mogąc znaleźć odpowiedniej pozycji...
o rety, to biedne te nasze dzieciaki... nie dość,że niemało się napracują w ciągu dnia, to jeszcze i w nocy
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 774
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: