reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak się rozwijają nasze Skarby :)

Franek mówi MAMA :D :D :D Jeszcze nie wie, co to znaczy, ale ćwiczy cały dzień :)
To może mało spektakularne osiągnięcie przy umiejętnościach Waszych Maluchów, ale ja i tak się cieszę jak głupia ;)

***
Powiem Wam, że dotknął mnie dziś wpływ reklam i "nagonki na coś". Poczułam się jak "zła matka", że nie kupuję dziecku pchacza. No bo to takie potrzebne, no bo wszyscy mają... Na szczęście szybko sobie to wybiłam z głowy ;) Ale wpływ popularności jakichś dziecięcych rzeczy na psychikę rodzica jest ogromny. Jak sobie człowiek to uświadomi, to można się przerazić ;)
 
reklama
a Fifi mowi "gdzie" :-p Ja mam jeżdzik czterokołowy i służy on za pchacz :-) Jakoś nigdy na mnie reklamy nie działały tak...Hmm w ogóle reklamy mnie wkurzaja i osiągaja efekt odwrotny :-p jak za często cos reklamuja to ja nie lubie tego kupować :-)
 
Ja się stykam tylko z reklamami papierowymi, bo telewizora nie mamy. A jak włączam jakiś film np. na iplexie, to na początkowe reklamy wychodzę z pokoju zrobić sobie herbatę albo czytam książkę ;) Nie wiem, czy po takim czasie abstynencji od telewizora byłabym w stanie obejrzeć teraz film np. na tvnie albo na polsacie ;) Po pierwszych reklamach wkurzyłabym się i wyłączyłabym telewizor ;)
 
Franek mówi MAMA :D :D :D Jeszcze nie wie, co to znaczy, ale ćwiczy cały dzień :)
To może mało spektakularne osiągnięcie przy umiejętnościach Waszych Maluchów, ale ja i tak się cieszę jak głupia ;)

***
Powiem Wam, że dotknął mnie dziś wpływ reklam i "nagonki na coś". Poczułam się jak "zła matka", że nie kupuję dziecku pchacza. No bo to takie potrzebne, no bo wszyscy mają... Na szczęście szybko sobie to wybiłam z głowy ;) Ale wpływ popularności jakichś dziecięcych rzeczy na psychikę rodzica jest ogromny. Jak sobie człowiek to uświadomi, to można się przerazić ;)
Ewa przede wszystkim gratki dla Pucusia za zdolności! a z tą nagonką z reklam, też często czuję się złą matką, najgorsze że często też pod wpływem najbliższych, moja mama ostatnio dzwoni i mówi zachwycona jaki ten jeździk jest fajnym wynalazkiem, moja siostrzenica jest o miesiąc młodsza od mojej Wikuni i "już chodzi" w chodziku :no: a że moja to nie siada nawet jeszcze pewnie... trudno mówię, nie dam się nabrać, nie kupię jej tego i nie będę jej zmuszała do chodzenia bo już niby czas. usiądzie i pójdzie wtedy kiedy będzie na to gotowa, co najwyżej jak coś mnie zaniepokoi pójdę do fizjoterapeutki i niech wtedy doradzi, ale pediatra wyraźnie powiedziała, że Wikunia rozwija się prawidłowo, tylko z siedzeniem ma problem ze względu na niską wagę... pchacza też na razie nie widzę sensu kupować bo ja już przez pokój przejść ie daję rady, a gdzie jeszcze jeden "mebel"
 
Gratulacje dla Mikosia:-) To może te ostatnie objawy przeziębieniowe miał przez ząbkowanie właśnie.

Ja tam reklam nie oglądam, nie czytam "Maluszka" więc nie wiem co na czasie (zresztą wg niektórych nawet się cofnęłam - to a propos pieluch;-)) Ale pchacz to miałąm w planach jeszcze w ciąży:-D - wcześniej kupowałam dla chrześniaka, stąd wiedziałam, że to będzie strzał w 10:tak:

No i nici ze słomki:/ Moje dziecko jest wyłącznie miekko-ustnikowe. Odpada twardy ustnik, 360, teraz słomka. Pięknie, pozostaje cieknący niekapek:dry:
 
Czasem jak czytam ten watek to mam wrazenie ze grudniaki jakies przyspieszone z rozwojem...tzn wasze :D
Gratulacje dla wszystkich ktorzy maja nowe osiagniecia!
my ciagle pozostajemy z 2 dolnymi jedynkami, 1 gorna i czyms co wyglada na gorna 2 ale nie jestesmy pewni czy to wychodzi czy nie :O
Arlenka zlekcewazyla niekapki :) kubek 360 jej podpasowal tylko trzeba jej pilnowac bo tak sie zapamietuje w siorbaniu ze czasem jest zachlystywanie :/ to samo z rurka :)
Wczoraj zaczela stac na czworaka ;)
No i my pomykamy do fizjo z ta asymetria i niech radzi :)
 
Cristal, rurka przecież też miękka :) Może spróbuj jeszcze za jakiś czas. Pucek miesiąc temu nie załapał rurki, a teraz pije jak szalony z bidonu ;) Komicznie to wygląda, bo bidon stoi na środku pokoju na podłodze, Pucek raczkuje sobie od kąta do kąta, coś tam w każdym rozwala, a co jakiś czas przystaje przy bidonie i - wciąż na czworakach - bierze kilka łyków i idzie dalej ;) Czuję się jakbym pieska miała w domu ;) I buty też obgryza, i ślini się ;)
 
reklama
Gratulacje dla Mikosia :-)
Dziewczyny macie racje będa chciały, to pójda ;-) Ja niby jeżdzik mam a nie uzywa ;-)
Jakoś nie tęsknie za chodzeniem juniora....
 
Do góry