reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak się rozwijają nasze Skarby :)

Ja też planuję biegowy :D
Zuza ma plastikowy do pchania i teraz jeszcze na nim jeździ. Z tych co rosną razem z dzieckiem. Teściowa się uparła i kupiła Zuzi na roczek.
 
reklama
ewa- znając twoje plany o poszerzeniu rodziny od przyszłego roku, temperament i szybkość Franka- to ja ci współczuję spacerów latem z tym rowerkiem :p
 
Też mieliśmy takie plastikowe cudo. Babcia kupiła. Najlepsza zabawa przy tym czymś to stanie obok i wciskanie guziczków, żeby grało i świeciło:dry:. Bez sensu w ogóle:no:. Mam nadzieję, że tym razem nikt nie wpadnie na genialny pomysł kupowania takiego ustrojstwa na roczek:wściekła/y:. Wolałabym za to jakiś lepszy jeździk.:tak:
 
U nas "na szczęście" na roczek kupuje się kocyki i plastikowe badziewne autka rozwalające sie po dwoch dniach :-p Jedynie moje mama kupiła młoteczek, swiecący i grajacy będący na stanie do dziś. A z chrzestnymi temat prezentu omówie, ale nie sądze zeby takie ustrojstwo zakupili bo sami nie maja i nie chcą ;-)
 
ewa- znając twoje plany o poszerzeniu rodziny od przyszłego roku, temperament i szybkość Franka- to ja ci współczuję spacerów latem z tym rowerkiem :p

Ale jaką będę mieć kondycję w ciąży! ;) Urodzę w pięć sekund ;)
A tak poważnie, to jak nie będę dawać rady, to poślę Franka do żłobka od wakacji albo od września, ale wolałabym tego uniknąć. Czas pokaże :)

A co do zabawek, to moi Rodzice kupili Frankowi ostatnio takie drewniane coś z młoteczkiem i otworami w różnych kształtach - trzeba wbijać klocki w odpowiednie dziury. Na razie zabawa polega na jedzeniu klocków ;) Ale moi Rodzice zawsze byli "do przodu", jeśli chodzi o zabawki ;)
 
no właśnie moi teście też kupują badziewne zabawki, które rozsypują się po 2 dniach. Strasznie mnie to wnerwia. A najbardziej im wychodzi kupowanie samochodzików w sklepie za 4 zł choć cały czas powtarzam że Zuza jest dziewczynką. Nie mogę tego wytępić i już. Ja rozumiem że ktoś może nie mieć lub żałować stówy na porządną zabawkę ale jak są np jej urodziny czy święta to zawsze proponuję żebyśmy złożyli na coś porządnego. Niestety jak grochem o ścianę :(

Zabawki drewniane są super :)
 
Drewniane są strasznie ładne :) I trwałe. No i ładny dźwięk wydają, jak się tłucze jedną i drugą - ulubiona zabawa Pucka. Nie to, co plastik. Tylko niestety są drogie. Ale lepiej pozbierać i kupić jedną drewnianą niż dużo badziewnych plastików.

Moi Rodzice kolekcjonują Frankowi drewniane autka, które łączą się magnesami, do tego jest też tor, drzewka, stacje itp. Wszystko w drewnie. Na razie jest za mały, ale pewnie kiedyś będzie się tym bawił :)
 
Misia to tak jak u nas..Tylko, ze unas to kasa jest dla wnuków z zagramanicy..Ostatnio teściowa stwierdziła, ze dla Bartusia na urodziny Duplo kupi bo on uwielbia..Nie wiem w końcu czy kupiła ale...No sam pomysl mnie zabolał bo Lolo na roczek dostał kocyk i na kolejne urodziny tez jakies badziewie...A pomiędzy wcale nie dostaje dużo...
 
reklama
Do góry