reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

syrop z cebuli zrobiony-ja w dziecinstwie nienawidzilam tego smaku-na razie kacper tez nie prezpada
kaska,aqua my mamy naprawe silnika za soba-teraz kolejna rzecz............buuuuuuuuuuu
kaska buziolki dla synka-niech szybciutko zdrowieje
kinga taaaaaaa mi brakuje tutejszych specjalistow:tak: a nie w przychodni jeden lekarz od wszystkiego..............i te ich badania do pracy wrrrrrrrrrr oddawac siusiu do plastikowej miseczki wielokrotnego uzytku wrrrrrrrrrrrrrrrrr,i sprawdzenie tylko odczynu papierkim lakmusowym-a u bas z gownem 3 razy sie biega.....................
kasiula oj to u mnie w przychodni wszyscy sa bardzo mili od pan z recepcji po samych lekarzy..........ja sie jeszcze nigdzie nie spotkalam z takim nastawieniem ludzi

a na karuzeli wygralam mega wielkiego tygryska z puchatka!!!!:-)superasty!!!
 
reklama
Sylwia, jak to mocz do badania w plastikowej mseczce wielokrotnego uzytku??? Ja sie z czyms takim tu w zyciu nie spotkalam!!! W ciazy co wizyta mialam badany mocz i zawsze dawali mi do domu sterylne probowki!
 
lolcia - ja bym się nie martwiła, choć wiem że to trudne ...
Maks z jedzeniem też jest totalnie nieprzewidywalny - jednego dnia zajada się rybą, drugiego na jej widok ucieka i tak ze wszystkim - przelotnie wielbił już: buraki, kalarepę, rosół, jaja - to dłuższa miłość zakończona obecnie nienawiścią, mięcho, frytki (w Turcji), grejfruty, cytrynę

ze stałych specjaów: kefir kościan, jogurty frutis, parówki cielęce, szynka, frutapura, gruszki, maliny, śliwki, racuchy i placuszki, spagetti carbonara

ja często mówię mu żeby poszedł do kuchni i wybrał co chce jeść - pokazuję mu różne rzeczy on sobie szpera po lodówce i szafkach pokazuje co chce i to mu daję
oczywiście z obiadem nie jest tak dobrze - tu wyboru nie ma - na obiad jest to co jest:-p
 
Iga dalej tylko "makanona, pomidoja i jajećko". też stosuję akcję na otwieranie lodówki i wybieranie...ale to się czasem kończy kiepsko bo Iga rzuca się na surowe jajka, a potem je...rzuca bo własnie zobaczy danio:-):-) a wczoraj się rozdarła wieczorem "sereczka mi dajcie". No i piegogi są ok, ale przecież nie będę kleić piegogów:szok: ogólnie nie chce jeść i właściwie to nie wiem jakim cudem przybiera na wadze:-D
 
Kinga masz rację ja tez wielu rzeczy nie lubię, a przeciez dzieciaki tez czują smaki i albo cos lubia albo nie.
Przeczekam może cos sie jednak ruszy i będzie z chęcia odkrywał nowe smaki:tak:
aqua witaj z Kubasem w klubie "Tadków Niejadków":-D
koga z Twojego Maksa to prawdziwy smakosz, ja nie wiem gdzie on mieści to jedzenie:laugh2:
kasianka oj kiedy ten Mato tak zawoła "pomidoja, jajećko"

zmieniam temat
Wczoraj byłam na komisji lekarskiej w PZU w sprawie mojej nogi, myślałam że od razu mi powiedzą ile % mi przyznaja tego odszkodowania a tu niestety:no:
Na pewno cos tam dali bo lekarz powiedział że pieniązki będę przelane na konto - a ja jakos nie miałam odwagi o nic zapytać:dry:
Juz planuje co sobie kupię:cool2:
żebym się tylko nie przeliczyla:shocked2:
 
Sylwia,akurat pracowalam w branzy medycznej co prawda w USA.Tutaj to badanie moczu to nie papierek lakmusowy to jest taki specjalny paiperek czyms tam nasaczony ktory odbarwia sie w zaleznosci od tego co sie znajduje w moczu, czyli mpotrafi wykryc bialko, krwinki i wiekszosc rzeczy ktoire wykrywa sie w takim badaniu jak w PL. Dopiero jak na tym papierku wyjdzie cos nie tak wysyla sie mocz do szczewgolowej analizy. Jest jeszcze mozliwosc ze taki papierek wklada sie do maszyny ktora wydrukowuje wynik, nie trzeba wysylac moczu do laboratorium bo przychodnia ma taka maszyne. Ja przez cala ciaze mialam badanie moczu wlasnie takim papierkiem. A co miseczki wielokrotnogo uzytku to np w USA plucza ja przed wyrzuceniem do zwyklych smieci inaczej musi byc wyrzucona do specjalnego pojemnika ktory wywozi specjalistyczna firma a to jest bardzo kosztowne. Nie wiem , moze w Irlandii uzywaja kilka razy, ale z tym paierkiem to sie nie martw bo jest naprawde wiarygodny.
 
my dzisiaj rano dostaliśmy pismo które informuje nas, że mamy 30 dni do zapłacenia 2 tys za zaległe ubezpieczenie samochodu :szok: bo inaczej komornik do nas zawita :szok:
najlepsze jest to ,że to ubezpieczenie jest za auto które sprzedaliśmy 4 lata temu - stary maluch za 200 zł:dry: - samochodu nie ma , obecnego właścicela nie ma a my mamy placić - wogóle jakaś straszna zamota !!!!!!!!!!!!!!
nie da się tego malucha wyrejestrować bo nie ma dowodu a skąd my mamy mieć ten dowód skoro auto jest sprzedane a ten kto sobie to autko kupił nie płacił ubezpieczenia i nie przerejstrował go na siebie tylko tak sobie wisiało u nas :confused: kolesia który zrobił nam taki wał też nie ma bo siedzi w anglii i k...a mać koło się zamyka :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: nic innego ich nie interesuje jak ten dowód re.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
więc mamy to zapłacić a później się z nim sądzić - super najlepiej ściągnąć kase z nas bo jesteśmy na miejscu - a tamtego trzeba szukać

Kaśka i nie pisz mi tu o pech dobra !!!!!!!!!!! chodzący pechozol to ja :cool::-(
skąd wziąść 2.000 tak z biegu :shocked2:ja są inne kosmiczne wydatki i ten silnik rozwalony i na dniach musimy się wyprowadzić z mieszkania - a domu jeszcze nie ma :wściekła/y: a mostów w czestochowie też nie ma...... a na dworcu miejscówki już dawno obstawione więc .... jak jest ????jest nieźle ..............no i do tego moie uszątka kochane które jakoś nie koniecznie chcą wyzdrowieć - więc nawet nie mam co do góry podnieść
 
reklama
Do góry