Asioczek przyjmij i nasze gratulacje
Maga musisz być dobrej myśli, nie tak dawno byłam w podobnej sytuacji, kilku niezależnych lekarzy widziało u Zosi niepokojące objawy autyzmu, Zosia była pod opieką psychologa, rehabilitanta,neurologa, najedliśmy się mnóstwo strachu. Dzisiaj Zosia jest otwarta, objawy zniknęły i wszystko poszło w niepamięć. A w tamtym czasie ja zamiast jak najlepiej zajmować się Zosią, a w nocy odpoczywać, siedziałam nad komputerem i czytałam wszystko co było do przeczytania na temat autyzmu,wyliczałam objawy, które Zosia miała i które pasowały do opisu choroby.Byłam przerażona i myślałam ,że im więcej będę wiedzieć tym lepiej, że będę wiedziała jak Zosi pomóc, itd. Jednak wcale nie wyszło mi to na dobre, bo widziałam coraz czarniej i bałam się też na zapas, bo przecież nigdy nie została postawiona diagnoza, tylko stwierdzone były objawy, które może mieć również zdrowe dziecko. U nas barierą było wstanie na nóżki(Z. miała 13 miesięcy bez 1 dnia), wówczas wszystkie objawy się cofnęły. Wierzę ,że u Was też wszystko pomyślnie się skończy. Przede wszystkim Ty się nie zadręczaj, tylko idź do swojego lekarza pediatry, on powinien znać ośrodki, w których znajdziesz fachową pomoc dla Jagódki. Mocno Was ściskamy razem z Zosią.
Dodam jeszcze tylko tyle, że już po wszystkim dowiedziałam się od mojej teściowej , z którą nie utrzymujemy kontaktów, ale akurat zdarzyło nam się rozmawiać, że mój mąż miał identyczne objawy , jak był malutki, i że Zosia jest po prostu kropka w kropkę taka sama.Czemu tak późno odbyła się ta rozmowa
A co do chorowitków, to nas też dopadła choroba, tzn. Kazik się trzyma, póki co ani jednego dnia w przedszkolu nie opuścił, za to Zosia gdzieś coś złapała,ale całe szczęście bez gorączki, więc na spacerki z nią wychodzę i ostrzegam inne mamusie, żeby się do Zosi nie zbliżać. Na razie na własną rękę podaję wapno, eurespal i cebion. Za 5 dni Zosia ma mieć szczepionkę DTP,ciekawe czy wydobrzeje do tego czasu
