sylwia532
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2005
- Postów
- 3 552
emcia oj ten maluszek daje ci popalic-kurcze..........a z ella tez tak zle sie czulas?ja rzygalam dluuuugo dlugooooooo prawie do samego konca ciazy-ale nie mialam takich przygod.trzymaj sie mam nadzieje ze juz mdlosci przeszly
kingus a jak tam u ciebie?tez masz takie akcje?czy tylko napady smakoweoj przekichane-pamietam jak mi sie zachcialo czegos o polnocyno i fajnie tak spedzic czas na strzelnicy oj fajnie.
ivka no to szczescie w nieszczesciu........bylas juz psychicznie nastawiona na zabiek a tu chorobsko-kurcze ja nie wiem co to angina-ale chyba boli.............
ja wam powiem tak jezeli macie z kim zostawic dziecko-rodzice tescie,rodzenstwo to czemu nie korzystac od czasu do czasu?ja nie mam takiej mozliwosci-jak tereska,a nie powiem-czasem chcialabym wyskoczyc na jakas kolacyjke
izka no alez sie ciesze!!!!a jak ty musisz byc szczesliwa-teraz juz z gorki!!!SUPER
kasiulla buziaczki dla ciebie.temat trudny do rozmow...............ale niestety taka jest nasza kolej.................
kaska ty w tej irlandii to bylas za krotko stanowczo za krotko!!!!nie zdazylismy sie spotkac............a nio zabawkowe to szal pal!!!!no i ceny przystepne-porownywalam zabawki z fishera kiedys i sa tutaj tansze!!!!ubolewam starsznie ze sie nie spotkalysmy!
a ja zapracowana i malo czasu ma doba:-(
jak usypiam kacpra-a powiem ze to jest dramat to sama zasypiam-potem tylko wstaje sie umyc i wskakuje w pizamke................
alez bylismy z tomkiem wsciekli-w zlobku kacpra pobil jakis starszakpodrapal go po buzi,nad okiem-co prawda wiem ze sie zdarza dzieci sie szturchaja,stukaja,wyrywaja zabawki-ale tam pracowaly 4 panie(a dzici za duzo nie bylo akurat)-bylam wsciekla bo co popijaja sobie kawke
juz wiem dlaczego kacper jakis czas temu plakal troszke i nie chcial zostawac-nie lubi jednej z opiekunek-jak jej nie ma jest ok ale jak ja widzi nie chce zostawac-pozostale wrecz uwielbia leci i sie przytula,chce na raczki
po tym incydencie balam sie troszke ze sie zrazi do zlobka ale wczoraj zalozylam mu buty bo mielismy isc na spacerek a on polecial po swoj plecaczek(oczywiscie z bobem;-)) i na plecy w domu mu zle
ano spadam mezyk rozpala w kominku-szykuje sie romantycznie;-)
alez sie rozpisalam
kingus a jak tam u ciebie?tez masz takie akcje?czy tylko napady smakoweoj przekichane-pamietam jak mi sie zachcialo czegos o polnocyno i fajnie tak spedzic czas na strzelnicy oj fajnie.
ivka no to szczescie w nieszczesciu........bylas juz psychicznie nastawiona na zabiek a tu chorobsko-kurcze ja nie wiem co to angina-ale chyba boli.............
ja wam powiem tak jezeli macie z kim zostawic dziecko-rodzice tescie,rodzenstwo to czemu nie korzystac od czasu do czasu?ja nie mam takiej mozliwosci-jak tereska,a nie powiem-czasem chcialabym wyskoczyc na jakas kolacyjke
izka no alez sie ciesze!!!!a jak ty musisz byc szczesliwa-teraz juz z gorki!!!SUPER
kasiulla buziaczki dla ciebie.temat trudny do rozmow...............ale niestety taka jest nasza kolej.................
kaska ty w tej irlandii to bylas za krotko stanowczo za krotko!!!!nie zdazylismy sie spotkac............a nio zabawkowe to szal pal!!!!no i ceny przystepne-porownywalam zabawki z fishera kiedys i sa tutaj tansze!!!!ubolewam starsznie ze sie nie spotkalysmy!
a ja zapracowana i malo czasu ma doba:-(
jak usypiam kacpra-a powiem ze to jest dramat to sama zasypiam-potem tylko wstaje sie umyc i wskakuje w pizamke................
alez bylismy z tomkiem wsciekli-w zlobku kacpra pobil jakis starszakpodrapal go po buzi,nad okiem-co prawda wiem ze sie zdarza dzieci sie szturchaja,stukaja,wyrywaja zabawki-ale tam pracowaly 4 panie(a dzici za duzo nie bylo akurat)-bylam wsciekla bo co popijaja sobie kawke
juz wiem dlaczego kacper jakis czas temu plakal troszke i nie chcial zostawac-nie lubi jednej z opiekunek-jak jej nie ma jest ok ale jak ja widzi nie chce zostawac-pozostale wrecz uwielbia leci i sie przytula,chce na raczki
po tym incydencie balam sie troszke ze sie zrazi do zlobka ale wczoraj zalozylam mu buty bo mielismy isc na spacerek a on polecial po swoj plecaczek(oczywiscie z bobem;-)) i na plecy w domu mu zle
ano spadam mezyk rozpala w kominku-szykuje sie romantycznie;-)
alez sie rozpisalam