reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

reklama
Ja powiem tylko jedno moj P jest w Pakistanie (i do tego jest w stolicy), a pewnie wiadomosci ogladalyscie:-(
Zoladek mnie boli od wczoraj, P dzwoni na szczescie codziennie ale stres i tak mam ogromny:-(
 
ojojoj!!właśnie przeczytałam w skrócie na wirtualnej co tam się dzieje... trzymam kciuki za tojego męża Izka...

zadam dość naiwne pewnie pytanie - a nie mogą go stamtąd odesłać jeżeli zaistniała taka sytuacja?czy w ogóle wypuszczają kogokolwiek stamtąd czy zamknęli lotniska?
 
karolka różnie to jest z tą pomocą... teściowa od czasu do czasu wykazuje chęć zabrania Oli na weekend, no a moja mama od czasu do czasu zabierze Maksa na noc albo dwie do siebie, najbardziej odpoczne jak jego nie ma, bo dziewczyny obydwie przesypiają noce od urdzenia a on potrafi mi sie nie raz 5 razy w ciągu nocy budzić, najczęściej dlatego, że ma przesikany pampers, albo sie drapie, bo mimo, ze rzadnych zmian na skórze na szczęscie już nie ma to jednak sie drapie i nadal nie wiem za bardzo po czym, a może to jakieś nerwowe.. obok mnie mieszka babcia, do której mama moja przyjeżdża na dwa, trzy dni, co kilka dni (zmieniają się z dwoma ciotkami) no i jak mama tu jest to czasem mi Maksia weźmie na godzinkę , wtedy ewentualnie mogę wyjść przed dom z Kamilką albo do sklepu skoczyć, bo gdzieś dalej no to już autem:-( co do koleżanek to powykruszały się.. Jedyna , z którą utrzymuje kontakt sama nie ma lekko, ma dziewczynki dwie w wieku mojej Oli i Kamilki i od jakiegoś czasu jej mąż świruje, aktualnie dwa miesiące nie ma go już w kraju i prawdopodobnie ją w ogóle zostawi, oj i co telefon to jednak zamiast się wyżalić to w kółko gadamy o tym jaki z niego cham itd., moja mama też często dzwoni i mi się żali na kogoś tam , właśnie wtedy jak dzieci już śpią a ja mam okazje spokojnie wypić kawe. czasem ten nasz dzień zleci jakoś w miare ale jak np. jestem sama z całą trójką i nie ma jak wyjść to okropnie mi:wściekła/y:

azik masz racje u mnie najwięcej jest zmęczenia, bo to za dużo naraz.. i nawet jak ktoś do nas przyjdzie, czy my sie gdzies wybierzemy to nie ma szans na chwile spokoju:no: ciągle krzyki, piski, jedzenie, picie, sikanie itd.no i rzako się zdarza, żeby Kamila i Maks spali w tym samym czasie:-(
 
Moga Go odeslac, nawet to zrobia jak tylko zacznie sie cos dziac, ale wlasnie to jest najgorsze jak sie zacznie cos dziac. Tylko to "cos" mnie przeraza:szok: Podobno na miejscu nie jest az tak zle jak u nas pisza:-(
 
Izka - ściskam cię mocno bo wyobrażam sobie przez jaki stres musisz przechodzić...

Mamooli - ciebie również ściskam, choć pewnie przydałaby ci się bardziej konkretna pomoc:baffled: A Maksa nie da rady zapisać do żłobka?
 
Izka i ja Cię ściskam...

Iwosz co do żłobka to może by sie to udało, ale byłyby znowu dodatkowe koszty a ja nie pracuje i ciężko jest niestety...:-(
 
ależ jestem zła na siebie!!!
nie przestawiłam godziny w komórce po zmianie czasu, nie chciało mi się i to teraz się na mnie zemściło... nastawiłam sobie budzik na 6:00 żeby iść po chleb i bułki....
no i stałam jak głupia pod piekarnią o 5 rano i dobijałam się do niej... a otwierają od 6:-00:wściekła/y:
kłaść mi się nie opłaca...:rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:
 
reklama
hehe niezły spacerek:-D:-D:sorry:
ja w dobrym nastroju wybieram sie dziś na spotkanko mamusiek z uk z bb i mam tylko jedna stacje metrem do teg miejsca wiec szykuje sie powolutku
 
Do góry