ja z julką czułam sie zupełnie inaczej niż teraz, tzn. nie miałam mdłości, nie męczyły mnie wymioty, wszystko mi smakowało... z cerą miłałam problemy, wysypalo mnie potwornie, z włosami i paznokciami również... traz, pomimo iż w ciązy jestem z chłopcem też mnie wysypało... a ogólnie z cerą problemów nie mam...
reklama
Ja tez z Zuia czułam sie lepiej niz dotąd, bo dzis to czuje sie dobrze, tylko te piersi tak mnie strasznie bola.
To chyba jakies przesady z tym, ze z chlopakiem to ladniej, z dziewczynka brzydziej, czy na odwrot? To samo z ksztaltem brzucha i smakami, mi wsyzyscy w poprzedniej ciazy mowili, ze syn bedzie, a tu mam przepiekna corke;-)
To chyba jakies przesady z tym, ze z chlopakiem to ladniej, z dziewczynka brzydziej, czy na odwrot? To samo z ksztaltem brzucha i smakami, mi wsyzyscy w poprzedniej ciazy mowili, ze syn bedzie, a tu mam przepiekna corke;-)
tampeza
Wrześniowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2007
- Postów
- 2 441
U mnie jak dotad obie ciaze podobne, zadnych mdlosci i tego typu rzeczy. Z mala mialam ogromna zgage i mega apetyt na slodycze, teraz tego nie mam. Za to strasznie chce mi sie ogorkowej. A cera, wlosy tez tak samo. Mam nadzieje ze uda sie podejrzec za 2 tygodnie kto tam zamieszkuje.
aqua1-23
Mama Marcowa 06` Wrześniowe mamy'08
Pewnie,że to są zabobony ;-) - bo każda ciąża jest inna i wszystko zależy od hormonów - ale czasami można się pośmiać :-) - ja za tydzień ide na usg więc może ???? zobacze na ile sprawdają się czar-mary bo wg nich powinna być córka - mąż też nastawiony na córke a jakoś nie wiem ale ostatnio mam wachnięcia bardziej na drugiego zadymiarza męskiego
hmm, u mnie mama twierdzi ze będzie chłopak..., ja bym chciała dziewczynke...ale jaoś podświadomie chłopak chodzi mi po głowie...
Co do słodko (dziewczynka) - kwaśnie (Chłopak) to u mnie powinnym być bliźniaki - bo raz jem tak a raz tak....teraz połykam czekoladę..., a wcześniej ogórki kiszone...
cery nigdy nie miałam pięknej - niestety, a włosy to chyba bardziej mi się przetłuszczają ...
a poza tym dziewczyny, to zaczynam cieszyć się ciąża..., powoli przechodzi już to przerażenie jakie było na początku...;-)
Co do słodko (dziewczynka) - kwaśnie (Chłopak) to u mnie powinnym być bliźniaki - bo raz jem tak a raz tak....teraz połykam czekoladę..., a wcześniej ogórki kiszone...
cery nigdy nie miałam pięknej - niestety, a włosy to chyba bardziej mi się przetłuszczają ...
a poza tym dziewczyny, to zaczynam cieszyć się ciąża..., powoli przechodzi już to przerażenie jakie było na początku...;-)
Ja przy Polce mialam spida i fajnie bylo, teraz koszmar. Ginka stwierdzila inne dziecko inne hormony. Jakos nie ciesze sie ta ciaza taka zblazowana jestem pewnie mam jakis hormon depresyjny . A chyba chialabym dziewczynke bo dwie tak fajnie by mialy a i ciuszkow rozowych mam zbyt duzo.
Dzieki za rady. Tak pomyslalam i to chyba kawa na pusty brzuch rano takie akcje mi robila. Odstawilam i jest lepiej ale taka nadkwasota lekka mi sie nadal utrzymuje.
Dzieki za rady. Tak pomyslalam i to chyba kawa na pusty brzuch rano takie akcje mi robila. Odstawilam i jest lepiej ale taka nadkwasota lekka mi sie nadal utrzymuje.
matylda111
lipiec'00, wrzesień'08
Witajcie :-)
Ja właśnie wróciłam z wizyty od ginekolaski, powiedziała że będziemy się spotykały co 3 tygodnie bo wystąpiło małe ryzyko i chce mnie mieć ''na oku''. Dostałam receptę na Duphaston i masę witamin.
Przesunęła mi USG za 3 tygodnie o 2 wcześniej na 10.03- fajnie (może i ja się już dowiem co będzie), a następną wizytę mam 12 marca. :-)
Mam leżeć i odpoczywać, a to że przybyło mi 2 kg to wg niej za dużo bo powinnam tyć tylko 1 kg miesięcznie inaczej grozi mi zatrucie ciążowe.
Ja właśnie wróciłam z wizyty od ginekolaski, powiedziała że będziemy się spotykały co 3 tygodnie bo wystąpiło małe ryzyko i chce mnie mieć ''na oku''. Dostałam receptę na Duphaston i masę witamin.
Przesunęła mi USG za 3 tygodnie o 2 wcześniej na 10.03- fajnie (może i ja się już dowiem co będzie), a następną wizytę mam 12 marca. :-)
Mam leżeć i odpoczywać, a to że przybyło mi 2 kg to wg niej za dużo bo powinnam tyć tylko 1 kg miesięcznie inaczej grozi mi zatrucie ciążowe.
reklama
Matylda, a co to za ryzyko? Chyba nie ten 1kg??? ;-)
Ja w poprzedniej ciąży tyłam strasznie skokowo. Tak miałam nic, nic, nic, i nagle +4 kg w 2 tygodnie. Jakoś bym się nie przejmowała. Mało kto tak tyje książkowo
Ja się muszę kiedyś umówić... w drugiej ciąży to jakoś tak mniej mi się chce do tego gina chodzić w kółko ;-)
Ja w poprzedniej ciąży tyłam strasznie skokowo. Tak miałam nic, nic, nic, i nagle +4 kg w 2 tygodnie. Jakoś bym się nie przejmowała. Mało kto tak tyje książkowo
Ja się muszę kiedyś umówić... w drugiej ciąży to jakoś tak mniej mi się chce do tego gina chodzić w kółko ;-)
Podziel się: