reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak samopoczucie mamusiu ?

Ja sie wlasnie zastanawiam jak to bedzie z bielizna. Nadal karmie i piersi jeszcze nie wrocily do normalnego rozmiaru. Mam wielka nadzieje, ze za bardzo nie urosna juz, bo inaczej bede wygladac jak Cycolina:angry:
 
reklama
A mi w 1 ciąży jakoś od razu urosły o rozmiar, potem jeszcze rosły i rosły... a teraz nic :-)
 
Ja i mój mąż jesteśmy bardzo szczęśliwi bo staraliśmy się o dzidziusia długo (aż 2 lata), najbliższa rodzinka też jest zachwycona, wszyscy bardzo, bardzo się cieszą i są dla mnie kochani! Jeśli chodzi o moje samopoczucie to teraz już czuję sie ok (jestem w 7 tc), w sumie to nie mogę narzekać bo ogólnie czułam się przez ten czas ok. Może pare dni miałam mdłości i pare razy zwymiotowałam. Piersi bolały ale przestały (nie wiem czy to normalne?). Na dzień dzisiejszy nie odczuwam żadnych objawów, czuję się całkiem normalnie, nie jestem "humorzasta", nie przeszkadzaja mi zapachy, nie mam dziwnych nieodpartych zachcianek, nie jestem bardziej zmęczona niż zwykle i wcale nie boli i nie bolało mnie podbrzusze. Naprawdę nie wiem co myśleć, wiem że nie każda kobieta ma objawy ale u mnie ona zanikły jakoś wcześnie i szczerze mówiąc niepokoi mnie to trochę ( a to wszystko dlatego, że naczytałam sie o poronieniach, gdzie kobiety pisały o zaniknięciu objawów na kilka dni przed poronieniem....brrrrrrrrr, aż nie mogę tego pisać). Napiszcie kochane, czy to normalne, że jestem tak pełna obaw czy poprostu zbyt bardzo przeżywam? Jutro idę do lekarza mam nadzieję, że wszystko jest ok i trochę się uspokoję! Pozdrawiam!!!
 
Witaj Karina_S:)
Gratulacje :D
Fajnie że dołączyłaś :)

Co do twoich problemów to ja też trochę narzekam na ból piersi ale to normalka skoczyły mi już o jeden rozmiar ciekawe co będzie dalej :confused:
Zachcianek też nie mam, humory i owszem hehe, mdłości malutkie i mijają powoli i czuję się właściwie świetnie gdyby nie kręgosłup ( miałam trzy poważne kontuzje i złamanie) więc czasem daje mi w kość ale też czasem mi sie wydaje nierealna myśl o ciąży bo właściwie czuję się nawet lepiej niż przed. Gdyby nie mój pokaźny balonik to trudno byłoby uwierzyć;)
Kochana nie zaczytuj się historiami straszliwymi czytaj sobie coś weselszego:)
Ja np dostałam książkę "W oczekiwaniu na dziecko" po przeczytaniu jej podłapałam doła bo pisali tylko o jakichś tragicznych przypadkach aż się bałam przerzucić stronę.
Potem dorwałam książkę : Ciąża- pytania i odpowiedzi - babycentre.uk i humor mi się poprawił :D
Trzeba myśleć pozytywnie ja zazwyczaj byłam choleryk i panikara a ciąża mnie stonowała. Nie dopuszczam złych myśli ani "przyjaciółek" które sprzedają mi historie o strasznych ciążach i porodach do głosu! Inaczej siedziałabym w łazience zanosząć się łzami ;-)
Po to tu jesteśmy we własnym gronie żeby sobie pomagać więc wal śmiało tu czy na gadu-gadu gdzie ci wygodniej kochana:)
Już my Cię rozweselimy co dziewczyny? :tak:
 
sanya-no pewnie ze rozweselimy!!

karina-ja jestem w ciazy drugi raz i jest calkiem inaczej niz za pierwszym razem! kazda ciaza jest inna. za pierwszym razem tylko brzuszek rosnal ja nie odczuwalam nic no. oprocz sennosci.teraz jest wszystko inaczej,piersi diabelnie mnie bola wielkie jak balony placz na zawolaniu potem nagle euforia,drazni mnie byle blahostka i brak mi energii. porownujac moje obecne i poprzednie objawy tez czasem sie zastanawiam czy jest ok ale wierze ze jest!! nie ma innej mozliwosci!!
mysl pozytywnie ciesz sie swoim stanem ciesz sie brakiem dolegliwosci bo uwierz mi to lepsze !!

pozdrowionka i milego dnia wszystkim!
 
:-)Inkainka ja również tą ciążę przechodzę zupełnie inaczej niż pierwszą(szczerze dużo gorzej) teraz miałam okropne mdłości,zawroty głowy.Może dlatego że jestem starsza hehe.Szerze to te pierwsze 2 miesiące przeleżałam w łóżku na nic nie miałam ani ochoty ani siły :baffled:Teraz to mija całe szczęście.Macie rację że każda ciąża jest inna...
Pozdrawiam Majka
Miłego dzionka :-D
 
Już my Cię rozweselimy co dziewczyny? :tak:
a no pewnie!!!!:tak::tak::tak:

karina_s- witaj!!! po pierwsze: z całego serca gratuluje:tak::tak: po drugie: nie zamartwiaj się, bo to nie pomoże ani tobie, ani maleństwu... wiem, że łatwo powiedzieć, trudniej wykonać... ale głowa do góry:tak::tak: mi w pierwszej ciązy też nie dokuczały żadne nieprzyjemne dolegliwości... i gdyby nie rosnący brzuszek w ogóle nie czułabym ciąży:-D

co do piersi- w pierwszej ciąży dokuczały mi strasznie, bolały i w ogóle... P. trzymałam z daleka od nich:-p:-D a teraz- luzik:-) trochę urosły (o jeden rozmiar), ale są zupełnie bezbolesne:tak:
 
A to musze tu jeszcze wtracic swoje pare groszy.......

Po pierwsze witaj Karina_s i wielkie gratulacje, dbaj o siebie i nie czytaj teraz takich dziwnych historyjek, po co masz sobie macic spokoj i radosc!!!!!

A co do objawow..............
piersi bola mnie od samego poczatku i niestety do tej pory i to kurde bardzo.......:-(
na poczatku tez sie strasznie zamartwialam, ze nie mam zadnych objawow i ciagle nie moglam uwierzyc, ze naprawde jestem w ciazy..........ale tak bylo do czasu tylko....pozniej wszystko przyszlo i trwa az do tej pory ..........:confused::confused::confused: teraz juz nie moge sie doczekac kiedy najdzie mnie ta opisywana i obiecana w ksiazkach energia drugiego trymestru............jakos tez narazie ani widu ani slychu!!!!

I do tego wszystkiego doszly jeszcze koszmarne bole kregoslupa.............wiecie co dziewczyny...... je nie wiem jak to dalej bedzie, jak sobie dam rade poruszac sie z tymi kilogramami z przodu??? :-:)-( Zawsze mialam problemy z kregoslupem, od dziecinstwa mam stwierdzone powazne zwyrodnienia w dwoch miejscach, ale teraz to jest masakra, jak sie poloze to nie moge sie podniesc sama..........a co bedzie dalej??? w sobote jak troche posprzatalam chate { z bardzo duza pomoca meza} to wieczorem, az plakalam podnoszac sie do pionu, pomoglo troche godzinne wylegiwanie sie w wannie w goracej wodzie, ale przeciez nie za bardzo mozna chyba co???
 
reklama
Ajako Z tego co słyszałam to niezabardzo gorąca kąpiel jest wskazana,kręgosłup oszczędzaj słonko ;-) i nie szalej tak z porządkami,ja sobie odpuszczam a jak coś robię to pomalutku,spokojnie z przerwami....buziaki Majka :-)
 
Do góry