reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak samopoczucie mamusiu ?

Oj Dziewczyny, ale sie pokłociłam z Mężem......:-( Dlatego od wczoraj czuję się fatalnie....Staram się nie denerwować, ale wahania nastrojów to zawsze był mój problem, a teraz to juz ledwo sobie z nerwami radzę... Mąż wściekły, nie odzywa się do mnie, ja do niego....Przez dwa lata jeszcze nigdy nie było tak źle...I powiem Wam, że najgorzej jest właśnie w czasie ciąży, kiedy niby powinnam na siebie dmuchać i chuchać, a praktycznie co dwa dni wrzeszczymy na siebie...aż mi głupio :((
 
reklama
Kurcze dziewczyny to ja chyba wychodze na prostą...coraz lepiej się czuje.., brzucho też już rzadziej daje znać o sobie z taką intensywnością ...hmmm, obym tylko tego nie powiedziała w zła godzinę ...
Ale zauważyłam, że na prawdę dobrze mi robią specery z moim psem ...i po takim godzinnym spacerku normlanie calkiem dobrze funkcjonuje...

Jedno, mnie zastanawia, dlaczego ja tak mało wydałam na badania, bo za cała morfologię , mocz bez psiewu, gluzkoze, keratynine, obecność przeciewciał dla żółtaczki typu B wydalam tylko 33 zł. A do lekarza też chodze prywatnie, faktem jest że nie mam na razie robionej toksoplazmozy, ani prób wątrobowych...

Pytaie czy toksoplazmoza i próby wątrobowe są konieczne ...
 
Oj Dziewczyny, ale sie pokłociłam z Mężem......:-( Dlatego od wczoraj czuję się fatalnie....Staram się nie denerwować, ale wahania nastrojów to zawsze był mój problem, a teraz to juz ledwo sobie z nerwami radzę... Mąż wściekły, nie odzywa się do mnie, ja do niego....Przez dwa lata jeszcze nigdy nie było tak źle...I powiem Wam, że najgorzej jest właśnie w czasie ciąży, kiedy niby powinnam na siebie dmuchać i chuchać, a praktycznie co dwa dni wrzeszczymy na siebie...aż mi głupio :((
Kasiulka, ja przed wczoraj w złości wedrowałam z poduszką i kołdrą z sypialni do dużego pokoju, ale po jakiś 5 min walnełam się w czoło , że chyba mi oddbija ... i z powrotem. Dodam że Maciek mial niezły ubaw ze mnie..., czasem warto odpuścić, wiem jst cięzko , bo nam jest cięzko czasami zrozumieć swoje zachowanie a co dopiero im... Trzymam kciuki za Was, mocno...:):):)
 
Dziewczyny ja tez mam straszne wahania nastroju. Dzis rano wyrzucilam meza z domu bo mnie denerwowal. Prace zaczyna dopiero o 14 wiec mogl jeszcze posiedziec i chociaz zjesc sniadanie. Stwierdzil ze teraz juz widzi ze jestem w ciazy. Dodam ze w poprzedniej klocilismy sie strasznie i co pare dni go wyrzucalam. Chcial nawet isc do psychologa, bo nie mogl ze mna wytrzymac:tak:
 
To mój mąż powinien mnie na rękach nosić:-). Ani w pierwszej ciąży ani teraz nie mam takich jazd. Może jestem trochę męcząca, bo źle się czuję i sobie trochę narzekam i marudzę ale to wszystko:tak:
 
Asiun - ja też nie mam jazd, ja tylko przed wyjazdem do lekarza kazałam mu zmienic ciuchy, bo w tych co był łaził przez cały dzień...Powiedziałam, że w tych u lekarza nie chce go widzieć, więc się obraził i do lekarza ze mną już nie pojechał i zniknął nie wiadomo gdzie:no:
 
Ech, Kasiulka, przytulam :-(
Ale nie martw się, to jest normalne najzupełniej - ja tez tak miałam w ciąży, a najgorzej to chyba parę miesięcy po porodzie było. Teraz na razie jeszcze nie mam takich skoków, ale jakoś mi się wydaje że się pojawią ;-)
Mój mąż skomentował to, że musi mnie bardzo kochać, bo jestem taka nieznośna, że by inaczej szybko ode mnie uciekł :-D
Musisz się wyluzować i zapowiedzieć, że to od hormonów jest i będą takie skoki jeszcze wiele razy... do skończenia przez dziecko mniej więcej roczku (wtedy człowiek już dochodzi do normy hormonalnej bo przeważnie przestaje karmić i mija trochę czasu od porodu)

Ja to nigdy przed dziecmi nie miałam problemów "nastrojowych"... a po ciąży każda @ to było kilka dni mega walki z mężem. Na szczęście obojgu nam mija szybko i nigdy nie było ani wyprowadzek, ani cichych dni.
 
kkasiulka nie martw sie bedzie dobrze ... malzenstwo juz tak ma ... jak to moj mowi ... I TAK CIE KOCHAM ;-);-)
moze twoj m tez ma wahania nastrojow i sie denerwuje w zwiazku z ciaza tylko nie umie ci tego wyjasnic - ale nie to zebym go bronila ;-), bo u mnie wlasnie tak jest, najgorsze sa chwile gdy oboje zyjemy w stresie, wlasnie wtedy najgorzej skaczemy sobie do oczu :-:)sorry2:
 
reklama
Do góry