reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak samopoczucie mamusiu ?

Ale duzo piszecie, nie nadążam. Po mojej zeszło tygodniowej energii sladu nie ma, jestem senna i prawie caly dzien mi niedobrze, albo mam poczucie pełnego brzucha. :-(. Jak rano wstaje to mażę o tym by do niego wrocic. Zrobilam dzisiaj pierwsze badania krwi: Toxplozmazoza, WR itd, mocz i zaplacilam prawie 90 PLN:wściekła/y:
 
reklama
ło rety, laski:szok::szok: dużo was tego 28.08:szok::szok:

ajako- ja urodziłam julie w wieku 23 lat i co??? poród jak pisałam trwał 13 godzin, a ja na długo po wyglądałam koszmarnie... także twoja koleżanka miała po prostu szczęscie...

ja też boję sie upłów... z julką strasznie się męczyłam... nocami mąż mnie musiał okładac wilgotnymi ręcznikami, bo spać nie mogłam, w ciągu dnia nogi przypominały dwa balony... w zadne buty się nie mieściłam...oj ciężko było:-:)-(do tego wszystkiego julci w brzuszku tak dobrze było, że zamiast 12 sierpnia, urodziłam dopiero 24:-p


oooooooooooooo jacie i własnie tego sie boje...........zeby tylko tegoroczne lato było dla nas sprzyjające...........ale jak znam zycie bedzie na odworot............na nasz ślub 4 sierpnia ubiegłego roku zapowiadali upały, a było pochmurnie, zero słońca i okropnie wiało................ale cóż jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma, prawda??hahahahaha:-):-) Bedziemy musiały dac rade, wiec damy, gdziekolwiek bedziemy.............

A z tymi porodami to rzeczywiscie ciekawe i wynika z tego, ze reguły nie ma..........ciekawe tylko od czego to wszystko zalezy............

a jak to ludzie mowia, ze raczej chłopcy lubia byc przenoszeni czy na odwrot, wiecie moze????


ps. ale fajnie Pycha, ze jestesmy z tego samego dnia, panienki z okienka hehehehe!!!
 
.Ja tez myślałam o tych lipcowych i sierpniowych upałach:rolleyes2: i mam nadzieję (tak jak wy) że lato będzie łagodne:-p. Lenkę urodziłam 1 grudnia i mimo że było chłodno to pod koniec ciąży spuchłam,nie mogłam patrzeć na moje palce u stóp bo przypominały paróweczki:-D .

.ida masa kasy...prywatnie chodzisz,prawda?.

.Fajne macie te anegdotki o terminach porodu:tak:.
 
a jak to ludzie mowia, ze raczej chłopcy lubia byc przenoszeni czy na odwrot, wiecie moze????

nie slyszalam nic na ten temat ale z doswiadcznia jednociazowego powiem ze dwa tygodnie po terminie po nakazie eksmisji wystawionym przez lekarzy ;-) urodzilam ... corcie :-D:-D
 
dziewczyn, dzięki Wam ogromne za wsparcie, już mi w pracy trochę się lepiej zrobilo, ale dzięki Wam patrzę jeszcze jaśniej (nie umiem Was wymienić po kolei, ale wszystkim wielkie dzięki).
Ida, mnie koszty tez chwilami przerażają, dzis zapłacilam za analizę moczu z posiewem prawie 50 zl.... Jak tak pójdzie dalej to miesięcznie wydam jakieś dwie stówy na medyczne sprawy... Z drugiej strony to co mamy to... bezcenne :) prawda?
co do upalów to ja albo zakupię wentylatorek i będzie non stop włączony, albo będę się chłodzić pod prysznicem. Ale z ostatnich lat największe upaly pamiętam w czerwcu-lipcu, tak że na samą końćowkę może nam trochę odpuści. A jeśli będzie cięzko to chyba zawsze można pójśc na zwolnienie?

moja koleżanka ma sześcioro dzieci po połowie dziewczynki i chłopcy i wszystkim równo w brzuszku u mamy było najlepiej i nigdzie im się nie spieszyło :)
 
witam
chyba plec nie wplywa na termin, ja rodzilam corke 6 dni przed terminem, zupelnie mnie zaskoczyla, bo spodziewalam sie ze sporo przenosze.
Karolinna ja tez z 1 grudnia:-)
 
Hej hej kobietki!!!
Czyli jednak reguły na to nie ma............zobaczymy jak nam to pojdzie.............Bo wiecie ja to jakos od poczatku mam przeczucie, ze to bedzie chlopak, dlatego sie tak zastanawialam.................:-):-)



A jak tam u Was dzisiaj samopoczucie???
Bo ja musze sie pochwalic, ze mam za soba pierwsze bliskie spotkanko z kibelelkiem hahahaha:-D:-D:-D:-D!!!!

A dopiero co chwaliłam sie, ze tak dobrze sie czuje...............myslalam nawet, ze juz powoli mi mija to wszystko, bo wg kalendarza bb leci juz nam 10 tydzien...........a to juz z góreczki do trzeciego symestru, prawda??


A tu zonk :szok::szok::szok:wczoraj wieczorem chyba sie za bardzo przegłodziłam i za szybko probowalam nadrobic kilka godzin nie jedzenia..............i niestety skonczylo sie biegusiem z pod prysznica do toalety brrrrrrrrrrrrrr, NIE ZNOSZE TEGO!!!!!
Zawsze mi sie wydaje, ze umre od tego...................brrrrrrrrrr

Ale mam nauczke, jak zjem srednio cos tak co dwie godzinki jest w miare oki.
Musze po prostu nauczyc sie myslec rowniez o ktosiu w brzuszku, ze on tez ma potrzeby, a nie tylko o sobie czy mi sie chce czy nie.....:zawstydzona/y::zawstydzona/y:

No to tyle narazie, pozdrawiam was wszystkie goraco!!!! Dbajcie o siebie i o fasolinki!!!!
 
JA sie czuje coraz gorzej, ale tez jak Ajako, jak zjem co 2 godziny to jest ciut lepiej, w poprzedniej ciazy w ogle nic nie czulam. Kazda ciaza jest inna. :zawstydzona/y:
 
w poprzedniej ciazy w ogle nic nie czulam. Kazda ciaza jest inna. :zawstydzona/y:
hmm ida chyba sie nie zgodze ... ja mam dokladnie te same objawy ... nie znosze tych samych potraw, tych samych zapachow ... i jem te same rzeczy co w pierszej ciazy... mam ten sam metaliczny posmak w ustach oraz mdlosci calo dzienno-nocne ;-);-) choc zobaczymy jak pozniej bedzie :tak::tak:
 
reklama
Kazda ciaza jest inna. :zawstydzona/y:

a ja się zgadzam!!!

w poprzedniej ciązy czułam się rewelacyjnie, zero mdłości, wszystko mogłam jeśc i puiść... a teraz?? bleeee nawet herbaty się napić nie mogę... a do tego cholernie drażni mnie zapach proszku do prania...
 
Do góry