susumali
mamy lutowe'07 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 1 Październik 2006
- Postów
- 6 146
Irtasia Ty sie nie masz co przejmować, bo wyniki sa ok i Jenny nie jest wysoka
Susu, Zosia jak sie urodziła miała 3 kg. po pierwsze była bardzo zmeczona porodem bo miałam połozenie wierzchołkowe, potylicowo-tylne....bardzo sie nameczyłam zeby ja urodzić dlatego się lekko zadławiła wodami płodowymi...miała objawy niedotlenienia. Pozniej musiałam ja budzic do jedzenia a to nie było łatwe spała jak n9edzwiedz
na wizycie kontrolnej (pierwszej) za mało przytyła i juz wtedy lekarz zalecił podstawowe badania krwi, wyszła niedokrwistość i tak do dzisiaj nie mozemy sie jej pozbyć...żelazo-badania
zelazo-badania i tak co 2 miesiace robimy badania , ktore wciaz nie sa takie jak powinny.
Dzienny posiłek Zosi wyglada mniej wiecej tak:
8.oo mleko z kaszka kukrydzianą 200ml.
9.oo troszke szyneczki, pomidorka, czasem parówka + plaster serka zółtego
11.oo bananek
13.00 3 łyzki zupy :/ czasem pół miseczki a w niej (cielecina, marchewka, pietruszka, seler, koper kalafior ziemnaki, ryż lub makaron, oliwa a oliwek)
lub drugie danie (brokuły z makaronem i kurczakiem) lub kluseczki
lub jakis sosik z mięskiem i mizerią
bywa ze obiadu nie tknie jak np. przezpraktycznie cały ten tydzień :/ zje kawałek brokuła albo plaster szynki
16.oo banan
17.oo jak sie uda pół kromeczki chlebka (ser, szynka...)
18.oo mleko 200 ml.
oczywiscie w miedzy czasie soczki(bardzo rozcięczone zeby nie zatkały zołądka), jest okres ze je całą miske zupy
wymienilam potrawy ktore lubi, ale i tak codziennie gotuje jej cos innego (nowosci nie nowości) ale jej smak zmienia sie co tydzień :/..nie dogodze :/
a do tego jeszcze : żelazo, b6, kwas foliowy, cebion, tran, vibovit oraz ovomaltina....tyle Susu.
...sorki ze zasmiecilam ten watek jedzonkiem
dzieki OLIWIECZKA za tak dokladna odpowiedz...rozumiem ze sie martwisz tymi wynikami i zycze oby jak najszybciej ulegly poprawie!!
WAsz plan kulinarny jest calkiem sporya ile witaminek bierze!!!), ale tak jak mowisz nieraz ZOSIA nie tknie niczego a Ty pewnie sie tym martwisz! ja sie pocieszam ze mowia ze male dzieci maja naturalne niazaklocone jeszcze poczucie sytosci i jedza tyle ile potrzebuja!!!
u nas LAila ma wiekszy apetyt od kiedy odstawilam ja od piersi, najbardziej mnie zaskoczyla iloscia winogron (bo takie slodkie) normalnie mala kisc potrafi zjesc albo arbuza, uwielbia tez makaron i ryz...ale i tak slabo przybiera na wadze stad czasem nadal sie martwie CZEMu...
MIGOCIA je bardzo malutko !!!