reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak rosniemy... :)

reklama
Podczas wczorajszej wizyty u pediatry okazało sie, ze Martusia wazy 10kg 350g i ma 74,5 cm wzrostu.Czyli nie jest tak zle.:-)I bardzo mnie to cieszy:-)
Jest grubiutka ale ona po prostu tak ma.


A co do tuczenia dzieci... czytałam o takim przypadku , ze szkoła wystapiła o odebranie rodzicom praw rodzicielskich(w efekcie rodzina dostała tylko kuratora) własnie dlatego ze utuczyli do nieprawdopodobnych rozmairów kilkuletnie dziecko.Tylko to nie działo sie w Polsce ale chyba w Anglii. Moze tym ludziom tez by sie przydał ktos, kto by im przetłumaczył jaka krzywdę wyrządzają dziecku?
 
U nas alergia i powiem,ze u rodzinki to super wymówka,bo tez niektóre osoby(np.teściowa)by faszerowały moje dziecko słodyczmi.No i tak muszę czasem wysłuchac uwag typu "No dałabys mu czekoladki,pierniczka,lizaczka...."A tak jak ktos przychodzi przynosi najczęśiej owoce,czy jakies flipsy,deserki....No i Kuba zajada ze smakiem,więc wszyscy zadowoleni.Zresztą i tak staram sie ograniczać cukier,jak tylko sie da.:tak:
 
Piszecie o tuczeniu dzieci. Właśnie wróciłam od internisty. Pani stwierdziła, ze oprócz leków homeopatycznych nie da nic. Spytała przy okazji o karmienie. Gdy sie okazało, ze karmię w nocy, to zrobiła mi niemalże awanturę, ze robię straszną krzywdę mojemu dziecku. Teraz tworzę jej komórki tłuszczowe, które będą pracowały w przyszłości. I do pani nie docierało, ze moja chudzina ma trochę ponad 8 kg i nie ma chyba ani jednej komórki tłuszczowej. I była zbulwersowana, gdy się na to wszystko uśmiechnęłam. Taka jestem nieodpowiedzialna. Wg tej pani dzieci w nocy mogą jeśc tylko do 6 mies, a potem to już patologia.
 
Macius odkad skonczyl cztery miesiace przestal jesc w nocy i przesypia cale noce,a wazy juz 11kg:szok: to dopiero jest pulpecik,a ma 76cm.
Slodyczy praktycznie nie je tylko chrupki kukurydziane,deserki,kaszki owocowe i czasami lizaczka.:tak::-):-)
 
ewamat- a ja mysle ze twoja pediatra jest bardzo "podręcznikowym" lekarzem i nie uwzględnia ze dzieci sa rózne i maja rozmaite potrzeby. I ty sama wiesz najlepiej czy powinnas czy nie powinnas karmic małej w nocy.A poza tym chodzi przeciez o karmienia MLEKIEM MATKI a nie zapychanie dziecka biszkoptami z masełkiem. :blink:
 
Niech ta pani pediatra przetlumaczy to mojej Milenie - ja bardzo chetnie zrezygnuje z nocnego ciagniecia cyca.:wściekła/y:
 
reklama
Do góry