No mamusie, jak zwykle stanęłyście na straży zdrowia mojego bąbla ico się okazało ?
Wynik posiewu moczu jest w porządku ;D ;D ;D To niesamowicie pocieszająca pierdoła, oby moje życie składało się z samych takich radosnych pierdół. Byliśmy wczoraj u onkologa, Krzyś rośnie ładnie, nie choruje na choroby zakaźne więc termin operacji - przełom lutego / marca.
Ale dzisiaj wyszukałam info iż ten sam lekarz przyjmuje w prywatej klinice gdzie tez dokonuje operacji i zabiegów. Zapłacimy i może ustrzeżemy Krzysia przed pooperacyjnymi powikłaniami wynikającymi z odwiedzania dzieciaczków przez zakatarzonych bezmyślnych dorosłych głupoli...
Poza tym Krzysio radosny jak nigdy śmieje się do rozpuku i nic sobie nie robi z tego że mama powinna jutro dwa koła zaliczyć i nic nie umie przez te gonitwy po lekarzach...A co tam, stypendium przyznali na cały rok akademicki , a to mój ostatni rok więc mogę sobie załapać jakąś trójczynę albo fajczynę...Grunt to uśmiechnięta buziala moich szkrabó.
Jeszcze raz dziękuję że jesteście.
Wynik posiewu moczu jest w porządku ;D ;D ;D To niesamowicie pocieszająca pierdoła, oby moje życie składało się z samych takich radosnych pierdół. Byliśmy wczoraj u onkologa, Krzyś rośnie ładnie, nie choruje na choroby zakaźne więc termin operacji - przełom lutego / marca.
Ale dzisiaj wyszukałam info iż ten sam lekarz przyjmuje w prywatej klinice gdzie tez dokonuje operacji i zabiegów. Zapłacimy i może ustrzeżemy Krzysia przed pooperacyjnymi powikłaniami wynikającymi z odwiedzania dzieciaczków przez zakatarzonych bezmyślnych dorosłych głupoli...
Poza tym Krzysio radosny jak nigdy śmieje się do rozpuku i nic sobie nie robi z tego że mama powinna jutro dwa koła zaliczyć i nic nie umie przez te gonitwy po lekarzach...A co tam, stypendium przyznali na cały rok akademicki , a to mój ostatni rok więc mogę sobie załapać jakąś trójczynę albo fajczynę...Grunt to uśmiechnięta buziala moich szkrabó.
Jeszcze raz dziękuję że jesteście.