reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak rosną :-)

Ja myślę podobnie jak Anineczka i Aniulka, zresztą nie mam wyboru... dziecko muszę oddać w ręce opiekunki ("obcej") bo wracam do pracy a rodzice są daleko. Wiem, że będę tęsknić ale jestem pewna, że krzywda się dziecku nie stanie (pewnie bardziej ucierpię na tym ja).
Również jestem zdania że dziecko chowane tylko przy mamie ma większe szanse zostać dzieckiem "bojaźliwym" ale uważam, że jak mama często z maluszkiem "wychodzi" do ludzi (obcych) to i malec rośnie na otwartego i "odważnego" człowieka. Oby tylko nie zamykać się z dzieckiem w "samotni" !
 
reklama
prawda madga ale jeszcze zalezy od temperamentu dzieciaczka. Ani ja ani mój mąz nie jesteśmy zamknięci w sobie i lubimy przebywać w towarzystwie. Chodzilismy a Kubą do ludzi, na place zabaw, do znajomych którzy mają dzieci... a mimo to były problemy. Są nadal ale już nie tak wielkie.

Dodam jeszcze że gdy Kuba miał 7 miesięcy to ja wróciłam do pracy i on był zawożony do babci, gdzie czasem nawet "mieszkał i po 2 tygodnie. Bo tego wymagała sytuacja... nie był izolowanym dzieckiem zamykanym w kręgu najblizszych mu osób
 
Aniulka Kubus moze juz ma taki charakterek.
Po porstu slodki z niego przytulaczek ;D
A w szkole sie wyrobi ;)
Nianki jestem pewna ale bardzo zaluje ze niema mamy albo tesciowej.
Ale jak juz pisalam to jest przemyslany wybor ze my tu a rodzina tam, tak wiec nie bede plakac ;D

Chodzi po prosty o to ze niektorzy nie maja wyjscia i wola wziasc nianke niz dac takiego szkraba do zlobka ::)
 
tak czytałam o tych nianiach babciach itp. i ... wcale się nie dziwie anieczce, dobra niania to wielki skarb! ja sama wolałabym zostawić Maksa jakiejś opiekunce niż teściowej np. bo ona to zupełnie podejścia do dzieci nie ma. Właściwie to ona nie ma podejścia do nikogo/niczego. Ja na szczęście mogę juniora zawsze zostawić z moją mamą, albo z tatą:)Maks ostatnio nawet chyba woli dziadka:) Z tatusiem swoim też czasem zostaje, ale...babcia jednak się lepiej zna na rzeczy:)I chociaż kąpiemy go razem, jak Damian wraca z pracy to się zajmuje małym, to jednak brakuje mu czegoś w kontaktach z Maksem. I czasem wciska mu jedzenie, a czasem nie widzi kiedy jest głodny... A kiedy już się zmęczy (Damian, nie Maks:) to znajduje jakąś superważną wymówkę typu: muszę iść do łazienki:) i zostawia małego mamusi:)A mamusia zawsze musi być gotowa...Heh, ale takie już są chłopy. NIEDOROBIONE:)
 
anineczka pisze:
Boozziiuuuu czuje sie jak wyrodna matka przy was :( Ja zostawiam Antka z obca nianka i czasami dzwonie po nia ,nawet jak w pracy nie jestem ,bo musze isc do miasta a niechce dziecka ciagac bo np. pada deszcz.

I szczerze po pierwsze: musze bo niemam mamy swojej kolo siebie a maz w pracy siedzi
A po drugie: Czasami trzeba komus zaufac

Dziwna jestem czy co ???

anineczka moim zdaniem wcale nie jestes wyrodna mama, tylko bardzo dobra. A do takiego zostawiania z niania zmusila Cie sytuacja. I jestem pewna, ze gdybym byla na Twoim miejscu zrobilabym to samo ;) I dziwna napewno nie jestes :D
 
Aniulka pisze:
martusia_78 pisze:
fajnie Melanie i izis, ze myslicie podobnie do mnie :) nie jestem sama  hihih :D

Gosiczka tak zle nie bedzie, napewno bedzie samodzielna juz ja o to zadbam jak tylko urosnie :) narazie moze byc mamicorcia :D nie przeszkadza mi to :) jak narazie nie mam potrzeby jej zostawiac, wszedzie gdzie ide to ja ze soba moge zabrac :) :) Alenapewno bedzie kiedys dzielna i samodzielna hihi :D

martusa życze Tobie powodzenia! Mój Kuba tez był takim mamisynkiem i nikomu nie chciałam go powierzyć pod opiekę. Nie wiem czy z zazdrości o dziecko czy z nieufności.... wyrósł na bardzo niesmiałego i wrażliwego chłopca i był ogromny problem kiedy miał nawet odezwac się do kogos dla niego obcego. Nawet dzieci się bał! Do dzisiaj ciężko nawiązuje kontakt z nowym otoczeniem, chociaz chodzi do przedszkola już trzeci rok. Az sie boję co będzie jak pójdzie do szkoły... a pierwszy rok w przedszkolu był takim koszmarem że go zabraam stamtąd bo mi dzieciak w nerwice zapadał

Aniulka kurcze nie wiedzialam i nie zdawalam sobie sprawy, ze tak moze byc. Mam nadzieje i zycze Ci tego aby wszystko bylo dobrze jak do szkoly pojdzie, moze juz wydoroslal i zmienil sie ;)

Moja cora ma kontakt z obcymi ludzmi nie siedze przeciez z nia w domku caly czas. Czetso z nia wychodzimy do znajomych, ktorzy maja dzieci starsze i w jej wieku i ladnei sie nia opiekuja i sie z nia bawia, do nas tez przychodza i kuzyni przyjezdzaja na weekendy i bez problemu ja na rekach niancza. Wydaje mi sie, ze problemu potem nie bedzie. Mysle sobie, ze moze chlopczyka troszke inaczej sie wychowuje niz dziewczynke. Nie wiem czas pokaze. :)

 
Jak bym miala wybierac miedzy nianka a tesciowa wybralabym tesciowa :D :D :D

Ale do zlobka nigdy bym nie dala!! Wolalabym juz ta nianke jak by tesciowa nie mogla.
 
reklama
Oj ale tu się toczą poważne rozmowy ::)

Z Kamą zostaje moja mama, mąż niekiedy - ponieważ długo pracuje.

Gdyby teściowa mieszkała bliżej - też by zostawała. Mam do Niej 100% zaufania :) I gdybym miała wybierać: niańka czy teściowa - teściowa bez zastanowienia :)

Rozumiem jednak, że są różne sytuacje i różni ludzie... Każda z nas ma też inny charakter i inne odczucia :)

Z Kamą chodzimy "między ludzi", bo nie chcemy, żeby wyrosła na nieśmiałą osobę, ale ona jest bardzo żywa i czasem te wyjścia dużo nerwów nas kosztują :p
 
Do góry