reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak rosną :-)

sylwia-lesiak pisze:
to moja mam byla straszna -jak maly plakal to jej zdaniem byl glodny wiec ja do cyca a on dalej placze wiec mama 'na to pewnie mu nie leci' a jak piers nasisnelam to fontanna byla- oj jakie ja mialam na nia nerwy!!!

Z moją też tak było... ale teraz świetnie sobie z Kubą radzi.
 
reklama
Gosiczka pisze:
Ehh szkoda gadac. Swego czasu zostawiłam ich razem bo potrzebowałam na godzinkę wyskoczyc. Po powrocie wyrzuty że mały ryczał. I co się stało? Mały marudził, więc Artur pomyślał, że jest głodny. Poszedł mu zrobic mleko, a Kuba w tym czasie zasnął. no to ten zamiast mu dac w spokoju pospac - wyrwał mu smoczek i zaczął wciskac mleko. hihihih nie dziwię się, że się Kuba wkurzył ;D Zawsze jak Kuba zamarudzi albo zapłacze to od razu słyszę że na pewno głodny. Innych powodów Artur nie przyjmuje do wiadmości. Ale ostatnio coraz lepiej mu idzie, uczy się że Kuba może byc też senny lub znudzony.
Gosiczko przepraszam ale siedzę i ryczę ze śmiechu z tego wciskaniamleczka... ;D ;D ;D ;D

Zostawiaj męża częściej z Kubusiem to pozna jego potrzeby.
Ja na szczęście mogę spokojnie zostawiż moje dożywocie z dziećmi ;)
 
Aniulka pisze:
Gosiczka pisze:
Ehh szkoda gadac. Swego czasu zostawiłam ich razem bo potrzebowałam na godzinkę wyskoczyc. Po powrocie wyrzuty że mały ryczał. I co się stało? Mały marudził, więc Artur pomyślał, że jest głodny. Poszedł mu zrobic mleko, a Kuba w tym czasie zasnął. no to ten zamiast mu dac w spokoju pospac - wyrwał mu smoczek i zaczął wciskac mleko. hihihih nie dziwię się, że się Kuba wkurzył ;D Zawsze jak Kuba zamarudzi albo zapłacze to od razu słyszę że na pewno głodny. Innych powodów Artur nie przyjmuje do wiadmości. Ale ostatnio coraz lepiej mu idzie, uczy się że Kuba może byc też senny lub znudzony.
Gosiczko przepraszam ale siedzę i ryczę ze śmiechu z tego wciskaniamleczka... ;D ;D ;D ;D

Zostawiaj męża częściej z Kubusiem to pozna jego potrzeby.
Ja na szczęście mogę spokojnie zostawiż moje dożywocie z dziećmi ;)

Ja też z tego sikam, ale tak naprawdę to trochę żałosne że chłop się własnym synem nie potrafi zając (a i ochoty do podszkolenia się w opiece nad Kubą też mu brak) hihi
 
wymyslaj preteksty że pilnie MUSISZ wyjśc i zostawiaj go przed faktem dokonanym. Dotrą się, a Ty się nie martw, krzywdy własnemu dziecku przeciez nie zrobi
 
Moj maz robi podobnie, tez nie kapsa naszej niuni bo twierdzi, ze mi to tak sprawnie wychodzi i to samo mowi o zmienianiu pieluszek, ale jak sie urodzila to kapsal ja razem ze mna, a nawet sam pare razy, a potem ta ochota i fascynacja gdzies odeszla. Ja mam dziwna sytuacje w domku, zaraz Wam opowiem. Mieszkam w domu dwurodzinnym na dole moj tata ze swoja babeczka (bo jak wam pisalam moja mama nie zyje), a na gorze my w trojke. Przemka rodzice sa po rozwodzie i kazdy ma towarzysza wiec troszke rodzinki jest i wlasnie nie wiem moze jestem dziwna ale ja bym mojej Sandruni z nikim nie zostawila tylko z Przemkiem (zostal pare razy i swietnie dal sobie rade) nie wiem czemu, przeciez wiem, ze nie zrobia jej krzywdy ale jakos nie umiem i nie chce tego robic i jak narazie nie widze powodu. Jak sie urodzila to nawet bylam zla, ze przychodza do nas, i ze chca ja na rece brac. Chyba cos nie tak ze mna. Teraz mi przeszlo i na rece ja biora, ale nie dam nikomu nawet na spacer.
 
reklama
Ja Kubę zostawiam jak potrzebuję bo nie chcę żeby na maminsynka wyrósł, chcę żeby się do mojej nieobecności przyzwyczajał. Znam 15-letnią dziewczynę, którą mama do tej pory KĄPIE I ODPROWADZA DO SZKOŁY, KTÓRA JEST 200 METRÓW OD DOMU. Dziewczynka jest kompletnie zacofana, tylko się uczy, żadnych znajomych nie ma, totalna porażka jak dla mnie.
 
Do góry