reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak pożytecznie spędzić czas z dzieckiem?

Cytrysia - to masz racje. :) Jak jest za głośno, to puszczamy audio, ale przydałaby się jakaś zmiana płyty. :)Guttia - Książki na razie czekają na swoją kolejkę, bo zeszłym miesiącu znaleźliśmy większy komiks Kaczora Donalda - Megagigę, a już teraz wyszedł grudniowy numer, więc jakby nie było to już ponad 700 stron. Ale jak jest dobry wieczór, to potrafimy przeczytać z 50 za jednym zamachem, :)
 
reklama
Bo komiksowe strony trochę inaczej się liczą ;)
Mega giga to taki nowszy pomysł, mojemu bratu czasem kupuję. A Gabisi pewnie też będę - teraz w kioskach Nowa Baśń.
 
Bo komiksowe strony trochę inaczej się liczą ;)
Mega giga to taki nowszy pomysł, mojemu bratu czasem kupuję. A Gabisi pewnie też będę - teraz w kioskach Nowa Baśń.
Teraz też święto, bo dwa wypadły dwa numery w tym miesiącu Giganta.

walonienka - u nas był, a raczej miał być anioł z masy papierowej. :) Efekt był śmieszny, ale mało anielski. :D
 
pomysły na zabawę nie są u nas problemem. Raczej brak czasu na ich zrealizowanie. Przedwczoraj bawiliśmy się w kino. Tak naprawdę było to zwykłe oglądanie bajki, ale zrobiliśmy do tego całą otoczkę. Przed telewizorem ustawiliśmy fotele, dzieci ponumerowały rzędy, a raczej rząd i siedzenia. Potem zrobiliśmy bilety. W trakcie, gdy dzieci je kolorowały, ja zrobiłam popcorn. Dzieci już z biletami przyszły do kuchni kupić sobie kukurydzę i colę (w takich samych jak w kinie pojemnikach). Poprosiliśmy babcię o sprawdzenie biletów i wskazanie miejsc. Potem obejrzeliśmy bajkę, a na koniec robiliśmy ilustracje do niej. Położyłam wielki arkusz papieru na stole i rysowaliśmy wszyscy razem (podzieliłam arkusz na strefy, aby nie było kłótni).

Wczoraj postanowiłam posprzątać w szafie. Wywaliłam wszystkie ubrania na podłogę. Pozwoliłam dzieciom się przebrać w co chcą i tak powstał pomysł teatru. W trakcie gdy ja składałam i przeglądałam ubrania, oni zastanawiali się nad scenariuszem. Oczywiście uczestniczyłam w rozmowie. Potem była próba i oficjalne przedstawienie dla babci.

Poza tym czytamy po 2 rozdziały książki dziennie, rysujemy, gramy w statki, karty. Jeździmy na narty, chodzimy na sanki, łyżwy, w lecie rower, wyprawy na grzyby. Zimą tez można pojechać do lasu i zabawić się w śledzenie tropów zwierząt na śniegu.

To tak na szybko :)
 
Bo komiksowe strony trochę inaczej się liczą ;)
Mega giga to taki nowszy pomysł, mojemu bratu czasem kupuję. A Gabisi pewnie też będę - teraz w kioskach Nowa Baśń.

Wiesz co, wszystkie książki dla dzieci są trochę jak komiksy - mają dużo ilustracji. A te dla najmłodszych to w ogóle jedno krótkie zdanie na stronę. W takim wypadku komiks, gdzie jest kilka-naście dymków z tekstem wypadają całkiem nieźle. :)
 
Jeśli chodzi o ferie to łyżwy,miłe spacery a w domu gry,wycinanki,malowanie no i zwykła zabawa z dzieckiem - lego,auta (chłopak ;) )
Dodatkowo zabieram mojego małego na gierki w piłkę na hali ale sam z kolegami z boku sobie kopie lub coś tam organizuje. No i w tym roku zamiast na sanki to w ciepłe dni na rower.
 
Dodatkowo zabieram mojego małego na gierki w piłkę na hali ale sam z kolegami z boku sobie kopie lub coś tam organizuje. No i w tym roku zamiast na sanki to w ciepłe dni na rower.

My musimy kupić nowy rower, stary już byl trochę przymaly w zeszłym roku. Myślimy też o rolkach, ale Gabisia nie jest przekonana - boi się :/ Póki co chodzimy na plac zabaw, a potem gramy w Pizzę, super gra, a kosztowała tylko 2 dychy. No i czytamy nowy tom giganta - teraz Kapitana Nielota, w końcu śmiech to zdrowie ;)
 
reklama
My ostatnio namietnie ukladamy puzzle i gramy we wszelkiego rodzaju memory. Nasza ulubiona gra stala sie "Pizza XXL"-(mamaGabisi czy o tej grze mowisz?). To nie jest takie klasyczne memo, wiec szybko sie nie nudzi:) Trzeba zbierac skladniki do pizzy, ktore sa ulozone na stole jak memo. Kto pierwszy, ten lepszy:) Jak dla mnie planszowki sa o wiele lepsza alternatywa niz komputer, wiec gramy i ukladamy...
 
Do góry