reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak poznaliście swoje połówki

moja żona tańczyła taniec irlandzki. Ja byłem menadżerem zespołu. Od pewnego czasu tańczy już tylko ze mną:)
Historia zupełnie niebanalna. Zakończyłem dla niej ponad 3-letni związek stawiając wszystko na jedną kartę. Opłaciło się. Od kwietnia 2009 jesteś my małżeństwem, a od 6 tygodni mamy wspaniałego Synka:D
 
reklama
Internet- kilka razy gralismy razem w netopol na kurniku. On dodał mnie do kontaktów, potem pół roku ciszy i znowu razem zagralismy. Od słowa do słowa przeszliśmy do gg, komórek i ostatecznie spotkaliśmy sie 1 listopada 2007r. Dzieliło nas 500km, przez rok do siebie jeździliśmy, potem ja na rok przeniosłam się do Stolicy, a potem on na stałe ze mną do Sz-na. W maju się oświadczył, a teraz czekamy na pociechę :)
 
Ja poznałam swojego męża przez skype'a. Co ciekawe, on szukał kogoś do pogadania, przeglądał nicki i kiedy zobaczył mój, poczuł od razu, że będę kimś ważnym w jego życiu. Po prostu magia :) Już tydzień po skliknięciu się, spotkaliśmy się i zostaliśmy parą.
 
Witajcie:)Ja swojego narzeczonego poznałam poprzez ........... ogłoszenie matrymonialno - towarzyskie co było w telegazecie wzielam zatrzymałam stronę i zapisałam sobie dane oraz numer .. no i zaryzykowałam i wysłałam do niego esemesa (a wcześniej pisałam z paroma mężczynami ale to były takie przelotne znajomości) i po paru minutach dostałam od niego wiadomość i tak pisaliśmy ze sobą miesiąc a po miesiącu poprosił mnie ochodzenie i pierwsze spotkanie normalnie jak się spotkaliśmy po raz pierwszy od razu wiedziałam że to ten z którym chcę spędzic resztę swojego życia i tak od tego pierwszego spotkania aż do dziś jesteśmy szczęśliwym narzeczeństem .. mój ukochany jest wspaniałym ojcem dla mojego dziecka i jestem bardzo szczęśliwa ze mam obok siebie dóch wspanaiałych mężczyzn których bardzo bardzo strasznie kocham:):*
 
A my przez internet, tak jakoś od słowa do słowa coraz lepiej nam sie rozmawiało potem okazało sie że jesteśmy z jednej miejscowości no i się jakoś szczęśliwie potoczyło, że wylądowaliśmy przed ołtarzem :-)
 
A my przez sms.
Pomyliłam nr i tak się zaczęła moja szalona przygoda;-)-miło to wspominam,bo dla niego zerwałam zaręczyny,hihi i jestem bardzo szczesliwa:)
 
Ja swojego poznałam w pracy, sprzedawałam winiety na niemieckie autostrady, a on byl jednym z kierowcow ktory je kupowal. Znalam go rok ale tylko zawsze milo pogadalismy, on byl zareczony... Po jakims czasie rozszedl sie z nia i zaczal mi wystawac pod okienkiem. Przez 2 tyg tam stal, twierdzil ze a to ciezarowka sie zepsula, a to ze szef mu kasy nie przeslal na paliwo a tak naprawde walczyl o moje wzgledy;-) w koncu sie zlitowałam i dalam zaprosic na kawe i tak juz zostalo:-) po 3 mies wzielismy slub ale ja prace juz musialam zmienic bo wiedzial ze takich chetnych jak on jest wielu:)
 
U mnie to raczej zwyczajnie na imprezce...jak ktoś z Opola to wie gdzie Drake:) i powiem Wam,że jakby ktoś mi wtedy powiedział,że będziemy rodziną to bym go wyśmiała...potem spotykaliśmy sie zawsze on z kumplem i ja z kumpelą bo oni mieli ku sobie my a raczej ja nic tam nie czułam,Marcin odwrotnie kręcił do mnie a ja nic! potem on wyjechał za granice,ja póżniej tez siedziałam tam 4 lata przez ten czas były sms,spotkania na urlopach gdzieś na dyskotece itd.aż wkońcu zaiskrzyło...w każdmy razie w miom przypadku uczucie przyszło troszke póżniej ale ciesze się,że tak się stało...:)
 
reklama
Do góry