U mnie było tak, że mój chłopak pomagał mojemu wujkowi budować dom a ja akurat u nich byłam na wakacjach Zaczęło się niewinnie bo jak kawę im przyniosłam to puścił do mnie oczko i tak codziennie było :-) Po jakimś tyg wzięłam jego nr od wujka i napisałam że fajnie by było spotkać się i pogadać tak we dwoje I tak jakoś się potoczyły sprawy, że za 1,5 miesiąca będziemy mieli śliczną córeczkę ;D Jednak warto czasem zrobić ten pierwszy krok w stronę szczęścia :-)
reklama
ja swojego przyszlego mezulka poznalam w pracy.Oczywiscie nie odrazu miedzy nami cos zaiskrzylo,porostu sie mijalismy.P po 2 miesiacach zaczal pracowac na nocnej zmianie,ja bylam na dziennej,kiedy przeniesli mnie na nocna,on odszedl z pracy i tak nasz kontakt sie urwal. Po kilku miesiacach spotkalam go na imprezie.Ja bylam z kolezankami a P przyjechal( mieszkal w innym miescie) do kolegow i wybrali sie akurat na ta sama impreze,gdzie my szalalysmy.Na drugi dzien zadzwonil do mnie i umowilismy sie na weekend (ja pojechalam do niego) no i tak to sie zaczelo. MOja najlepsza przyjaciolka,kiedy jej powiedzialam,ze jade do P powiedziala mi,ze wiedziala,ze my predzaj czy pozniej bedziemy razem,bo P wiele razy wypytywal ja o mnie,tyle,ze nie mial odwagi podejsc.Na imprezie sam stwierdzil,ze skoro los znow postawil nas na jedenj drodze,to musi zaryzykowac i tak latwo nie odpusci.Do tej pory sie smiejemy,ze wlasciwie pol roku musielismy na siebie czekac,no ale warteo czekac na takie mezczyzne nawet cale zycie
katrina115
Potrójna Mama
Ja mojego męża poznałam u koleżanki - taki zbieg okoliczności, że akurat w tym samym czasie i miejscu się znaleźliśmy, w sumie dla zabicia czasu.
Odwiózł mnie do domu, wymieniliśmy sie nr telefonów, a w czerwcu minie juz 7 lat od tego czasu, z tym, że pobraliśmy się około rok temu (w kwietniu minie rok).
Mamy niespełna 4 letnią córeczkę, a za 2,5 mies. urodzi nam się drugie maleństwo.
Odwiózł mnie do domu, wymieniliśmy sie nr telefonów, a w czerwcu minie juz 7 lat od tego czasu, z tym, że pobraliśmy się około rok temu (w kwietniu minie rok).
Mamy niespełna 4 letnią córeczkę, a za 2,5 mies. urodzi nam się drugie maleństwo.
Astrid1987
Mama Tygrysica z Księżyca
Swojego Męża poznałam 9 lat temu na zamku Grodno (Zagórze Śl., woj. dolnośląskie) podczas koncertu black metalowego . Ja byłam w obsłudze koncertu, a on przyszedł z naszym wspólnym znajomym. Tak jakoś się stało, że kolega nam zaginął i go szukaliśmy. Od słowa do słowa wyszło, że mieszkamy koło siebie, wręcz prawie ulica w ulicę . No i po różnych zawirowaniach jesteśmy małżeństwem i w czerwcu urodzi nam się dzidzia .
D
Doloress
Gość
...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
mainichii
Początkująca w BB
Swojego narzeczonego poznalam w pracy, nie odrazu oczywiscie, bo mijalam go, on mijal mnie. Pozniej zwrocilam na niego uwage, ale bylam zbyt niesmiala i balam sie, ze cos mi pojdzie nie tak ze slownictwem i w ogole wszystko poplatam + niska samoocena zrobila swoja (ja, takie brzydactwo mialabym sie mu spodobac?). Dosc dlugo trwaly miedzynami szczeniackie wyglupy, jak krem na buzi czy na rece, czy dostanie po glowie kulka z ciasta (pracujemy oboje w piekarni). W koncu stwierdzilam, ze raz kozie smierc, najwyzej zapadne sie pod ziemie i zmienie prace haha. Sam podsunal mi pretekst, bo kiedys przyszedl pod prace (jeszcze wtedy konczyl 2h wczesniej ode mnie) ze swoim nowym pieskiem (amstaf, uwielbiam ta rase, obecnie mamy w domu parke ), poprosilam go, zeby znowu z nia przyszedl na drugi dzien co tez zrobil i tak jakos sie to pozniej potoczylo, ze dal mi swoj numer (przez kogos). To tylko dwa lata, ale przeszlismy wiele zlych momentow, a moze raczej powinnam powiedziec ja przeszlam wiele zlych chwil przez niego, ale jakos sie w koncu dogadalismy i dzisiaj mamy sliczna, juz prawie 5 miesieczna coreczke, a w przyszlym roku bierzemy slub.
Ja mojego męża poznałam podczas stłuczki samochodowej. Spieszyłam się do pracy, jechałam inną droga niż zawsze, skręcałam w prawo na skrzyzowaniu ze światłami i zielona strzałką. Dojechałam do skrzyzowania na tej strzałce, zatrzymałam się, bo jechało auto, a ty mi ktoś w tył wjechał! wyszłam wściekła i spóźniona. Z tego auta wysiadł ON! masakra! powaliło mnie...nic juz dookoła nie istaniało! miłość od pierwszego wejrzenia. Mysłałam, że takie rzeczy dzieją się tylko w filmach i książkach, ale na szczęście nie Z samochodami wszystko okazało się ok, ale na "wszelki wypadek" wymieniliśmy się numerami telefonów. Kontakt smsowy zaczął się jakieś 30 minut później i tak zostało Bardzo szybko wiedzieliśmy, że chcemy być na zawsze razem, że weźmiemy ślub...Po 5 miesiącach od stłuczki zdecydowaliśmy się starać o dziecko, udało się po kolejnych 2 miesiącach. Dziecko urodziło się zdrowe po kolejnych 8 miesiącach piękny ślub i cudne wesele Na samo wspomnienie naszej stłuczki robi mi się ciepło na sercu
My z S. poznaliśmy się banalnie na imprezie w sumie przez wspólnego znajomego który bałamucił mi koleżankę on i S. dorabiali sobie wtedy jako ochroniarze na tej dyskotece. I często wracałyśmy z tym znajomym do domu, więc pod koniec którejś imprezy podeszłam do niego i pytam czy też wraca do miasta, czy nas nie zabierze. Na to on że nie jest swoim autem bla bla no i mówi coś w stylu "Nie chciałbym nic mówić ale podobasz się temu tutaj koledze" i wskazuje na tego mojego biednego S. pamiętam to jakby to było wczoraj. No i w sumie tak się zaczęło. Po kilku kolejnych imprezach, rozmowach i flirtowaniu wymieniliśmy się numerami i tak się zaczęło. Teraz mieszkamy razem, planujemy ślub, no i jeśli Bóg pozwoli to w marcu doczekamy się potomka
W życiu bym nie uwierzyła gdyby ktoś mi wtedy powiedział że akurat w tym miejscu znajdę swoją połówkę I tak sobie żyjemy szczęśliwie już dwa lata I raczej nie przesadzę jeśli powiem że uratowaliśmy siebie nawzajem, bo oby dwoje nie mieliśmy wtedy zbyt dobrego okresu w życiu.
W życiu bym nie uwierzyła gdyby ktoś mi wtedy powiedział że akurat w tym miejscu znajdę swoją połówkę I tak sobie żyjemy szczęśliwie już dwa lata I raczej nie przesadzę jeśli powiem że uratowaliśmy siebie nawzajem, bo oby dwoje nie mieliśmy wtedy zbyt dobrego okresu w życiu.
Ostatnia edycja:
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: