reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

JAK ODZWYCZAIC OD SMOCZKA??

U nas Jędrek powiedział smokowi żegnaj :tak::tak::tak::tak: dojrzal do tego sam. Cieszę się bardzo.
Jaki z tego wniosek? Nic na siłę.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w odsmokowywaniu.
 
reklama
U nas nie było w ogóle smoka, nie chciała od małego, nawet próbowałam jej dać kilka razy ale wypluwała go, teraz przynajmniej nie mam problemu z oduczaniem...
 
Mamy już z głowy temat smoczka:-) Pediatra u synka kolegi wypatrzyła początek wady zgryzu i z tego powodu zaleciła odstawienie smoczka. Dało mi to wiele do myślenia, sama zgryz mam beznadziejny więc chcę oszczędzić tego swemu dziecku.
Traf chciał, że któregoś wieczora sama z wycieńczenia zabawami i spacerami padła bez smoczka. Na drugą noc już nie bardzo chciała tego powtórzyć, więc była rozpacz, ale na jej prośbę zostałam z nią w pokoiku aż zaśnie. Tak ze dwa tygodnie siedziałam nad łużeczkiem. Teraz już zasypia sama w swoim pokoiku i bez smoczka :-)
 
Moja córcia skończyła 2 latka.Dotychczas smoczek był jej "najlepszym przyjacielem' ale od prawie 2 tygodni jest inaczej.Od jakiegoś czasu zaczeła przegryzać smoczki a ja jako "troskliwa mamusia"kupowałam nowe.W końcu powiedziałam nie !Zaczełam dawać jej starego przegryzionego smoczka bo widziałam,że coś jej w nim nie pasuje.Brała go do buzi,wyrzucała i tak w kółko.Jak marudziła,że chce innego tłumaczyłam jej,że jak się wyśpi to pójdziemy kupić nowego monia.Dwa tygodnie temu obgryzła gume tak,że nie ma co wziąść do buzi i wtedy wyrzuciła go całkowicie.Nieraz przypomni sobie o moniu,ale wtedy wyciągam tego "ogryzka" i Jula daje sobie spokój.Troche pomarudzi ale po chwili zapomina.
 
A u mnie zadziałał sposób SUPER NIANI!!! Postanowilam moja prawie dwuletnią córcię oduczyć "monia" bo mogla go dydać cały dzień i noc. W niedzielę ogłądnęłam SUPER NIANIĘ i akurat był taki odcinek z moniem i postanowiłam spróbować. Po przebudzeniu rano dałam Emisi pudeleczko i poprosiłam żeby wlożyła do niego monia...włożyła. Potem zaprowadziłam ją do szafki i powiedziałam że monio bęzie leżał sobie w szufladzie i dostanie go do spania bo jest już duża i go nie potrzebuje ...włożyła go do szuflady.... i po wszystkim... tak następnego dnia ... a na 3 dzień już do spania tez był nie potrzebny...więc wyjęłam go z pudełeczka ...włożyłyśmy do koperty i wysłałyśmy do MONIOWEJ WRÓŻKI...a od WRÓŻKI dostała podusię przytulankę.... może jeszcze ze dwa razy zawołała mona jak była rozdrażniona...ale na tym koniec :)....I ogromny PLUS... jak nie ma monia to dużo więcej mówi... po swojemu...po polsku...ale dużo więcej niż z moniem.
 
Witam. przeczytalam rade ktorejs a forumowiczek zeby przeciac smoka. hahahah na moja Maje to nie dziala. otoz smok ma duzzze przeciecie w zdloz i w poprzek oraz dziorke zrobiona zabkami malej. Dla mnie to jest smok masakra a Maja dalej go ciaga. w dzien malo bo zabawiam ja i nie mysli o dido ale jak sie zbliza noc to wola dido i ciaga tego paprzecinanego przyjaciele. zrobilam te przeciecia bo niby mialy wywolywac odruch wymiotny czy cos takiego i makla miala go rzucic a tu masz babo placek...... ratunku mala ma rok i 9 miesiecy!!!!!!!!!!!!
 
Już tydzień moja Julka nie doiła monia,aż tu przedwczoraj wynalazła termometr w smoczku i z powrotem zaczyna go doić
 
hej;-0
moja Kajulinka ma rok i 10 m-cy i ani myśli sie rozstać ze smokiem:szok:.kurcze w dzień to jak Cie mogę..zabawiamy,sama nawet chowa..żeby jej superniania nie zabrała.Ale w nocy:szok:...jak sie tylko przebudzi to smok pilnie poszukiwany!!szok.Tez sie zastanawiam jak sobie z tym poradzimy bo starszy synek smoczka nie używał:no: wcale.to nie takie proste....
 
Ja tez myslalam, ze nie damy rady pozbyc sie smoka, tym bardziej ze juz robilismy wiele prob, ktore konczyly sie niepowodzeniem.
Jakis miesiac temu zuzyl nam sie smok, wiec obcielam gume i powiedzialam Viktorii, ze przylecialy ptaszki i zabraly jej smoka. Wczensije przez kilka miesiecy jej tlumaczylam, ze niedlugo przeleca ptaszki z nieba i go zabiora :-)
Poszlo lepiej niz mi sie wydawalo. Pierwszy dzien byl malo ciekawy, a potem juz coraz lepiej. W nocy daje jej pic jak zaczyna plakac i jest git. A Viktoria wszystkim teraz pokazuje smoka bez gumy i robi raczka fruuuu... na znak, ze ptaszki odlecialy ze smokiem.
 
reklama
czesc!Ja tez smoczek podziurawilam:))moj Michalek ktory ma teraz 2ipol roku jeszcze miewal smoczek do zasypiania.Nie ma go od 4dni:)Zobaczyl ze podziurawiony i powiedzial BE i do kosza:)))Teraz nawet sie nie upomina...jakby nigdy go niemial...pozdrawiam
ps.Zaluje ze wczesniej nie przecielam:D
 
Do góry